Skocz do zawartości

Martwica pletw u maingano


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

U mnie znowu pod gorke. Problem tym razem natury dla mnie nie pojetej.

Kilka slow o zbiorniku

340l maingano + yelow lab

Filtracja mechanik 2100l/h

Biolog tetratec ex1200 z purolite wewnatrz

Temp 26-27 zaleznie od pory dnia

Jesli chodzi o wode to ponad miesiac nie byla podmieniana za sprawa purolite ktory skutecznie zwalczal no3 az do momentu kiedy wartosc podskoczyla do 20ppm wtedy podmienilem jakies 30% wody oraz zmienilem purolite na nowy (zuzyty poszedl do formatowania)

Woda szybko spadla do 5ppm obecnie wartosc jest okolo 1ppm. No2 i nh4 nie wykrywalne ph na poziomie okolo 7.8

Obecnie podmieniam wode co 2 tyg okolo 25-30% i takie podmiany byly juz 2 razy (ostatnia 3 dni temu)

Podmiany dokonywane z wykorzystaniem ustrojstwa.

Jeden z pyszczakow wyglada naprawde kiepsko zgubil blisko polowy pletwy ogonowej, 2 inne osobniki maja jasno zolto zabarwione pletwy grzbietowe. Ksiazkowo zaklasyfikowalem to do martwicy pletw. Pozostalem maingano maja bardzo male ubytki lub zadnych. Yelow laby trzymaja sie bardzo dobrze zaledwie u 2 osobnikow widac minimalne uszczerbki na pletwie ogonowej.

Teraz do was goraca prosba o zloty srodek, nie pisalem wczesniej bedac przekonany ze to samiec "alfa" wymeczyl mlodziez ale teraz juz wiem ze to nie mozliwe.

Ten najbardziej poszkodowany maingano to samica ktora byla w trakcie inkubacji ikry z ktora nie wiem co sie stalo, bylo to jej 1 tarlo wiec pewnie zjadla ze stresu albo zwyczajnie gdzies wyplula.

Jesli chodzi o karmienie to dosc zbilansowane mrozonki planktonu, artemia, granulki hikari gold i excel, platki , slowem wszystko wg zalecen.

Niestety nie mam mozliwosci przeprowadzic kompieli w oddzielnym zbiorniku wiec prosze o w miare mozliwosci mniej inwazyjne metody.

Pamietajcie ze mieszkam w UK wypisujac recepte .

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A rzuć fotkę proszę, bo ja też na początku panikowałem, wszystkie płetwy postrzępione, pyski z białą otoczką a na koniec Red Fin ze sporą raną na boku i brakami w łuskach...

A okazało się, że to nie choroba tylko po prostu agresja w baniaku...

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz zastosować placebo Microbe Lift Artemiss ;) jak masz troszkę wolnej gotówki...

To całkowicie bezpieczny preparat, naturalny na bazie ziół, nie niszczy biologii w baniaku. Nawet jeśli ryba jest tylko obita, pomoże w regeneracji zniszczonych tkanek.

Zwróć też uwagę czy wieczorem po zgaszeniu światła (doświetl sobie jakąś słabą lampą) ryby nie przystąpią do walk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.