Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przecież ten z pierwszego zdjęcia Eheim 16-22mm kosztuje 6.95zł. Ten z poniższego 16mm kosztuje 7zł. Ten z trzeciego kosztuje 5,60 zł ale średnica 12mm. Natomiast ceny 16mm z listy w linku zaczynają się od 7 zł. Przy średnicy 16mm ceny są raczej podobne lub w konkretnym przypadku niższe. Chyba ,że jakość ich jest lepsza jak tych "akwarystycznych". A dlaczego kupujemy np węże Eheim? Ano dlatego ,że nie zawsze mamy wybór. Bo jak kupujemy kubełek to węże są w komplecie. Natomiast filtrację narurową większość chyba robi jednak z rurek sztywnych.

Opublikowano
Przecież ten z pierwszego zdjęcia Eheim 16-22mm kosztuje 6.95zł. Natomiast filtrację narurową większość chyba robi jednak z rurek sztywnych.


Niestety ten wąż na pierwszej aukcji to nie Eheim oryginal ale chiński.

Oryginal Eheim masz tu i nie jest to 7zł

https://www.akwarystyczny24.pl/eheim-waz-1622mm-1m-waz-do-filtrow-akwariowych-p-2920.html

Ja uważam że cena nie jest tu najistotniejsza tylko to czy wąż jest do kontaktu z żywnością czy nie bo w sumie nie są to jakieś wielkie pieniążki za 3m węża.

Natomiast zgadzam się z tobą że większość filtracje narurowe robi z rurek ale to jest temat o nawężowcu a nie o narurowcu dlatego wklejam węże a nie rurki i kolanka:D

Opublikowano
Niestety ten wąż na pierwszej aukcji to nie Eheim oryginal ale chiński.

..Tego to nie wiem . Ale z drugiej strony chińszczyzna jest wszechobecna i wcale by mnie to nie zdziwiło, że to podróba. Ale nie o tym jest temat dlatego przepraszam za OT ale podpiąłem się pod Twój "podtemat":)

Opublikowano

Wiec wyglada na to ze moj narurowiec bedzie jednak nawezowcem :D


A wiec ja bede uzywal tego weza do oczek wodnych 1"=25mm gdyz sprawa wyglada nastepujaco, elegancko sie zagina, czarny = zero glonow, wieksza mozliwosc manewrowania w ciasnej szafce.

Podrzucam 2 foty pogladowe zalamania o 180 stopni i wnetrza przy tym zalamaniu gdzie tworza sie ok 1mm zagiecia lecz to az tak nie bedzie przeszkadzac go tak extremalne zagiecia beda tylko na wlocie i wylocie z akwarium.


fbe238ceb9cffa8bmed.jpgbc578402121a9f87med.jpg


Ktos tam potrzebowal mniejszej srednicy wiec odrazu mowie ze u mnie w de na stronie obi.de tez nie bylo info ze maja inne rozmiary a na miejscu okazalo sie ze jest ich w sumie 4 od 19mm(3/4") do 3"


38d2c160f539f757med.jpg


I teraz moje najwazniejsze pytanie czy plastikowe zlaczki do korpusu wystarcza czy musza byc jednak metalowe ?

Te plastiki sa z PE czyli bardzo wytrzymale.


e098dbb38751060dmed.jpg

Opublikowano
Wiec wyglada na to ze moj narurowiec bedzie jednak nawezowcem :D



fbe238ceb9cffa8bmed.jpg




Wielkie dzięki za to zdjęcie które potwierdza że tym wężem można zagiąć łuk 180st promieniem ok4-5cm i on zostaje na stałe "zapamiętany" czyli nie prostuje się.

Więc przejścia do szafki a nawet wygięta S-ka by woda taflą poruszała to teraz bezproblemowo.:D

U nas w OBI nie widzę ale za to wszystkie te wymiary od 13mm do 2" są w sklepach akwarystycznych


WĄŻ KARBOWANY _ filtr pompa lampa UV 3/4 _ 20mm (5590392344) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.@@AMEPARAM@@http://img04.allegroimg.pl/photos/400x300/55/90/39/23/5590392344@@AMEPARAM@@04@@AMEPARAM@@55/90/39/23@@AMEPARAM@@5590392344



cyt W ofercie posiadamy także inne średnice: Ø13mm, Ø14mm, Ø20mm, Ø25mm, Ø32mm, Ø38mm, Ø40mm, Ø50mm


pozostaje tylko dokupić "koszyczek" i "łopatkę" oraz cybanty i trójniki i chwila moment a zalewamy pompę:D


Raczej Stahu stosujemy plastikowe elementy złączne więc ten plastikowy będzie akurat.

Dziel się z nami budową działaniem i opinią o swoim nawężowcu:D bo mimo że na korpusach to jednak będzie nawężowiec.

Opublikowano

zdecydowanie plastikowe się w 100% nadają, co do węży to u mnie na korpusie węże działają od początku (kilka lat) i nie skarżę się na ich funkcjonalność, inna sprawa wygląd - ten nie do końca mnie ujął.

Opublikowano
..... i on zostaje na stałe "zapamiętany" czyli nie prostuje się.


Niestety tu musze cie rozczarowac gdyz na potrzeby sfotografowania tego luku uzylem tasmy klejacej aby ten luk byl zachowany, niestety ale nie zapamietuje ksztaltu ten waz.

Tutaj na wylocie z akwarium ja planuje ze waz wewnatrz bedzie razem z tlem DIY zespolony + ok 20-30 cm dluzszy aby te 180 stopni zawinal sie w dol potem przedluzka 1" polaczony z dalszym wezem. a aby utrzymal ten luk to mam 3 opcje(od wewnatrz tlo bedzie go trzymalo) a poza akwarium.

1. obejma i przylepiec(ssawka, to co sie klei do szyby na sline :D )

2. drucik albo opaska zaciskowa na tym luku aby to trzymalo kat.

3. znalezc jakis kolnierz na weza 1" w ksztalcie U (taki jak do zmywarek, pralek)


Albo poprostu nic nie trzeba bedzie bo wystarczy odstep akwarium od sciany 9cm jaki jest teraz i wszystko sie samo ulozy i dodatkowo luk nie bedzie taki ostry.


Ja ze wzgledu na mala ilosc miejsca w szafce jestem zmuszony to zastosowania weza zamiast rurek, a juz i tak 1/3 miejsca tam zajmuje mi moj EHEIM 2080 XL ktory bedzie robil za biologa, a nawezowiec bedzie glownym mechanikiem + absorberem NO3 dzieki TMBT.


Dodatkowo do Eheim'a (2x zasysy) planuje tez dac po korpusie jako prefiltr mechaniczny aby kubel jak najrzadziej otwierac i tez nie wiem gdzie je tam zmieszcze :?:


Ogolnie planuje ruszac z projektem mojej Malawi od 2016r.

Za tydzien wyjezdzam do PL na swieta i odpoczynek = latanie za rzeczami do akwarium :P bo nie oszukujmy sie tu w DE jeden kapletny korpus kosztuje w granicach 25€ a w PL juz mam zamowione po 25zł a potrzebuje 8 korpusow do mnie (4x-nawezowiec 2x-prefiltr Eheim 2x-na waz do dolewek)


Jak juz bede cos tam majstrowal i zaczynal to napewno podziele sie z wami moimi fotami, doswiadczeniami i uwagami podczas budowy.



P.S.

Sory jak popelnie jakis blad ortograficzny ale po 12 latach juz nie dokonca wszystko pamietam bo na codzien operuje DE i NL jezykiem :rolleyes:

Opublikowano

Co do błędów w pisowni to ja mam dystans bo sam potrafię walnąć nawet ortograficzny, u mnie mają też taryfę ulgową ci co piszą z zagranicy bo często polskich znaków nie mają więc się nie przejmuj tylko swobodnie pisz. Dlatego tak namawiam by wpisywać w swój publiczny profil miejscowość - wiele spraw od razu można zobaczyć np parametry kranówy i wybaczyć jak pisownię.

Stahu podobny wąż peszel zagięty w łuk nie o 180st ale o 200st i polany wrzątkiem jak go przytrzymasz do ostygnięcia to "zapamięta" bez żadnych dodatkowych działań te 180 st.

Zrób z łaski swojej taką próbę z tym twoim karbowanym bo nie mam ani kawałka.:D

Opublikowano
Zrób z łaski swojej taką próbę z tym twoim karbowanym bo nie mam ani kawałka.:D


Mowisz i masz ;)

Na szybko zagiolem o 180 polalem i na chwile do zamrazarki (pare sek) oto efekt koncowy.

9667502feb602d7cmed.jpg


Oczywiscie mozna to dokladniej zrobic i bedzie duzo lepszy efekt ale fakt na najprostrze rzeczy czasem najtrudniej wpasc :D

Grunt ze to dziala i zachowal ksztalt.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Wlasnie wpadlem na pomysl aby w nawezowcu uzyc zamiast standardowych metalowych zaworow kulowych po 2 na filtr, uzyc plastikowych zaworow na wcisk.

Obydwa maja cisnienie robocze do max 4 bar czyli w zupelnosci wystarczy i wtedy mozna je bezposrednio na wezu zamontowac.

Co sadzicie o tym pomysle ???


"...Zawór zaprojektowany jest tak aby minimalizować straty ciśnienia przy jednoczesnym zapewnieniu maksymalnej szczelności (trzy uszczelki NBR). Charakteryzuje się bardzo wysoką kulturą pracy - nie wymagają użycia siły podczas otwierania lub zamykania. Maksymalne ciśnienie robocze to 4 bar (PN4).

Zawory wykonane są z polietylenu co zapewnia im bardzo wysoką odporność na uszkodzenia mechaniczne, promieniowanie UV jak i środki chemiczne."


c8546be12833a07fm.jpg8fdb87d4f83d6e64m.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.