Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Kolego Edgar ja mam u siebie moduł 5050. Jak dla mnie przy moich 200cm spokojnie wystarczy a i przy 220cm też powinno.

Są to moduły niebieskie, i białe zimne

białe zimne - http://polskiled.com.pl/pl/p/MODUL-P...ARWA-ZIMNA/541

niebieskie - http://polskiled.com.pl/pl/p/Modul-G...-Niebieski/728

kiedyś posiadałem tez czerwone ale zrezygnowałem z nich

czerwone - http://polskiled.com.pl/pl/p/Modul-G...i-Czerwony/729

to wszystko mam na jednym zasilaczu

http://polskiled.com.pl/pl/p/Zasilac...2V%2C-IP67/523

do czerwonych i niebieskich mam taki oto ściemniacz

http://polskiled.com.pl/pl/p/STEROWN...Z-MANUALNY/405

W swoim akwarium mam 16 białych 10 niebieski a czerwone posiadałem 5szt. Zależy co kto lubi.

Zrobiłem dwa rzędy białych i niebieskie. Czyli na jednej belce tzw belce dąłem 8 białych i 5 niebieskich. Jest to chyba najlepsze rozwiązanie jakie do tej pory testowałem. A posiadam te moduły już od ponad 1,5 roku.

Napisałem w innym poście, że testowałem moduły samsunga 5630 są ok ale przeraża mnie IP65. Gdyż miałem złe doświadczenia z tak niską wodoszczelnością, po prostu się spaliły mi tamte moduły. Nie twierdzę, że te samsungi zrobią to samo.

Testowałem też modułu RGB

-po pierwsze koszt zakupu drogi

-po drugie do zabawy mi są nie potrzebne aby patrzeć na ryby w różnych kolorach.

-po trzecie do RGB musisz dać moduły białe zimne

- po czwarte mam porównanie białe zimne z Rgb do zestawu białe zimne z niebieskimi i czerwonymi. Jak już wcześniej napisałem jestem za drugim zestawem. Gdyż RGB mnie nie przekonały. Nie którym się to podoba ale to kwestia gustu a o gustach sie nie rozmawia. Dlatego nie neguje propozycji innych. A po za tym każde akwarium jest inne i będzie inna ilość modułów potrzebna.

Musisz sam zdecydować co chcesz masz ogromne możliwości.




Super Dzięki tak też zrobię może dołożę po jedej białej na belkę



O ile dobrze zrozumiałem z czerwonych zrezygnowałeś (a czerwone posiadałem 5szt)

Opublikowano
O ile dobrze zrozumiałem z czerwonych zrezygnowałeś

(a czerwone posiadałem 5szt)


Zrezygnowałem z czerwonych i tak jak napisałem posiadałem 5 szt ale zostały wypięte. A jeżeli chcesz mieć te czerwone to proponuje ze swojego doświadczenia zakupić drugi ściemniacz. Czerwone światło jest mocniejsze niż niebieskie. Dlatego na jednym ściemniaczu to nie współgra ze sobą.

Ściemniacz potrzebujesz do zmniejszenia mocy niebieskich, bo jeżeli tego nie zrobisz to wyjdzie morskie. Tak mocne są te niebieskie moduły.


Obecnie trochę pozmieniałem z oświetleniem, gdyż zakupiłem sobie najtańszy zasilacz jaki był, czyli jakiś taki 10W. Do niego zostały podłączone 5 białych jako oświetlenie dzienne. To wszystko mam na dwóch programatorach czasowych. Te pięć modułów zapala sie z samego rana, później zapala się oświetlenie główne i świeci tak do 9.30.

Po czym gaśnie i zapalają się te pięć modułów i tak sobie świecą do 16. Znowu zapala się oświetlenie główne świeci do 21.30 a później zapala się znowu słabe oświetlenie.

Ot tak sobie wymyśliłem i mi się to podoba. Bo to jest najważniejsze ba właścicielowi się podobało. Są różne opinie na temat modułów, te złe i pochwalne. Mnie to nie interesuje po prostu mam co mam, i jak wyżej zaznaczyłem MI MA SIĘ PODOBAĆ.

Chyba już wszystko napisałem o modułach które mam i testuje od ponad 1.5 roku. Gdzie przerobiłem różne różniste modułu od tych najtańszych po droższe. Od białych ciepłych przez białe zimne, niebieskie czerwone aż do RGB. Testowałem moduły 5050, 5060 i 5630. Największą moją uwagę przykuły moduły 5050 białe zimne LG http://polskiled.com.pl/pl/p/MODUL-PolLED-LG-3x5050-0%2C72W-BARWA-ZIMNA/541

i niebieskie Samsung

http://polskiled.com.pl/pl/p/Modul-GOQ-SAMSUNG-3xLED-150-stopni-Niebieski/728.

Teraz czuje się jakby nago, bo powiedziałem wszystko co tej pory się nauczyłem o modułach:-)

  • Dziękuję 3
Opublikowano

Wstawiam obiecane filmy. Jakość taka sobie no ale robione na szybko.


4 x 5630 + 8x RGB

[ame]

[/ame]


Tutaj oświetlenie nocne (czyli 8szt RGB bez 5630):


[ame]

[/ame]


Oczywiście barwa jest całkowicie regulowana dzięki modułom RGB. Do mnie to ustawienie trafiło najbardziej.

Opublikowano

Ładnie Ci świeci i ładne refleksy. U mnie słabo z nimi ale jak pisałem w moim temacie to przy naświetlaczach było zupełnie inaczej , a czemu tak to nie mam pojęcia;)


Na tylnej szybie widać gdzie masz zamontowane moduły led. Szukam rozwiązania żeby uniknąć właśnie takiego efektu


Zajrzyj do mnie u mnie tego nie widać.


http://forum.klub-malawi.pl/belka-diy-led-t24778.html?p=309098#post309098




[300] Malawi

Opublikowano

Jak już Guban wiesz problemem u Ciebie jest szyba. Rozprasza ona światło i robi efekt podobny do świetlówki. Tym właśnie sposobem nie masz widocznych blików i tego efektu na tle. Jak zdejmiesz szybę będzie bardzo podobnie.

Opublikowano

U mnie Seba przy modułach 5050 i wysokości 8cm od lustra wody bliki są o wiele mniejsze niż u ciebie. I widzę, że jest to na plus dla modułów 5630.

Opublikowano

No muszę przyznać, że pod tym względem (blików) 5630 dorównują naświetlaczom. Nawet ostatnio miałem znów okazję świecić naświetlaczem (podczas budowy nowej lampy) i różnica była niewielka.

Opublikowano

Uff, całe szczęście ze to samo widzisz bo już myślałem że mi na oczy padło ;-).


Chyba będę musiał przemyśleć ledy do nowego projektu i dać wiązkę ledów 5630 dla wzmocnienia blików, bo przy 5050 są słabe , a przy naświetlaczach bliki kładły na kolana.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.