Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!


Zaciekawił mnie ostatnio fakt, ze ryby które które w dowodach osobistych :) mają miejsce urodzenia moje akwarium sa znacznie odważniejsze niż obsada która w zbiorniku znalazla sie pierwotnie. Mimo iż występuje miedzy nimi znaczna róznica jeśli chodzi or ozmiary. Obsada pierwotna to juz wyrosniete osobniki, natomiast reszta to maluchy ktorych rozmiary nie przekraczaja 3cm.



Czy ryby które zostały odchowane we wzorowych warunkach jeśli chodzi o parametry(moja obsada pierwotna) i pozniej przelozone do akwa dojzewajacego moga odniesc jakies defekty stałe lub przejsciowe w momencie zmiany parametrów wody przy przesiedleniu? Czy znaczna płochliwosć ktora zaobserwowalem przy starcie akwa ok 8miesiecy temu powinna z czasemustapic calkowicie?


Moje maluchy nie regauja praktycznie na nic, nawet jak zaswiece swiatlo to po 5sekundach sa juz w calym zbiorniku. Przy akwa mozna skakac a one jakby tego nie zauwazaly.


Jak to wyglada w Waszych zabiornikach?


Pozdrawiam!

Marcin

Opublikowano

Weź pod uwage że Twoje maluchy znaja twoją "facjatę" :wink::D od urodzenia jak i sa przyzwyczajone do tego że przed akwa skaczesz i robisz fikołki :wink::D a jak z opisu widać to nawet uodporniły sie na Twoje usilne próby przestraszenia ich nagłym zapaleniem światła :lol:

Natomiast ryby króre kupujesz w sklepie swoje już przeszły, oczywiście zmainy parametrów wody itd mogą na nie niekorzystnie wpłynąć zwłąszzca w pierwszym okresie, ale wydaje mi się ze jest to głównie problem stresu tzn 1.baniak gdzie sie urodziły, 2. może jeszcze jeden banian gdzie rosły jakiś wieszy kotnik czy cuś 3. baniak w hurtowni. 4. baniak w sklepie 5. Twój baniak wiec jak widac przy co poniektórych przypadkach taka ryba mogła być parokrotnie przeławiana co wiąże się dla niej z ogromnym stresem i to wąłsnie tego typu historie mogą sie na jej psychice odpbić sie najbardziej i stąd póxniej takie a nie inne reakcje w akwa w domu.

Opublikowano

Szczerze mówiac nie znam sposobu postrzegania swiata z pozycji ryby ale czy kwestia wzroku ryby i pamieci moze miec az tak kluczowa role? Dotychczas spokoj i zachowanie ryb wiazalem bardziej ze stablinoscia środowiska.


Czy ryby mimo 7miesiecy bez najmniejszej zmiany w akwa nadal moga miec skrzywioną psychike :) i beda baly sie kazdego ruchu? No chyba ze sa glodne wtedy juz wszystko im jedno :).


Pierwotna obsada która do mnie trafiła poprzednio miala tylko jedno miejsce zamieszkania takze zbytnio nie odbywala wycieczek.

Opublikowano

ryby urodzone u ciebie są poprostu mniejsze i mniej doświadczone a co za tym idzie mniej płochliwe. Ryby rozpoznają własciciela ale chyba po kilku miesiącach to ciebie za niego uznają więc nie ma w tym względzie róznicy pomiędzy starymi a młodymi. Ze skrzywieniem psychiki to jednak cos w tym jest. Spowodowana czymś czasowa płochliwość nie jest łatwa w zwalczeniu między innymi dlatego że w rybach zostaje ten specyficzny zryw w skały dość długo. Moje ryby po awarii filtra i około kilkudniowej płochliwości do chwili obecnej potrafią ławicą rzucić sie w skały czego nie doswiadczałem przed awarią. Myślę, że nauczyły sie czegoś nowego i to kontynuują, mimo że ze względu na polepszenie jakości wody przyczyna złego samopoczucia i w konsekwencji płochliwości ustała. Widzą żer ucieczka w skały to dobry sposób ratowania skóry i spłoszone tak reagują, choć w chwili obecnej to nie jest jakikolwiek problem i zdarza się to raz czy dwa razy w tygodniu.

Opublikowano

Mam bardzo podobną sytuację. Maluchy są odważne a roczne pysie bardzo płochliwe. Płochliwość zaczęła się jak założyłem akwarium i wpuściłem pysie do niedojrzałego akwarium. Po dwóch tygodniach miałem kilka martwych ryb a później ospę. Od tego czasu pysie są bardzo płochliwe. Minęło już 7 miesięcy. Czekam cierpliwie aż maluchy podrosną i pokażą dorosłym, że nie ma powodów do obaw.


Pozdrawiam

Adam Łazar

Opublikowano

Przyznam że moje ryby również trafiły do niedojrzałego akwarium. Jak narazie akwa ma 9miesiecy i zadnego zgonu ani choroby mimo ze wpuscilem dwa razy ryby z obcego akwa w tym raz ze sklepu.

Odwaga maluchow jest zadziwiajaca do tego stopnia ze przy podmianie wody wszystkie dorosle ryby uciakaja za skaly a maluchy wyplynely do przedniej szyby lub podplywaly do rurki przez co musialem kilka razy ja calkowicie wyciagnac z wody.

Opublikowano

Marcin, czy jak do Ciebie przychodzą obce osoby to pysie nie wypływają z kryjówek a jak Ty posiedzisz przy akwarium to po kilku minutach wypływają z kryjówek (z wyłączeniem maluchów). Jeszcze jedno, wszystkie pysie chowają się w jednym miejscu i nie dochodzi do walki, zdumiewające zjawisko.


Pozdrawiam

Adam Łazar

Opublikowano

O tyle można wyłączyc maluchy ze one niczego sie nie boja i podplywaja nawet do rurki jak podmieniam wode.

Między dorosłymi osobnikami dochodzi do bójek do tego stopnia, ze moja najładniejsza samica dostala takie baty ze zostala bez ogona i miala ok 30-40% powierzchni wyrwanych łusek,jej stan był fatalny. Teraz juz sie odbudowala i startuje do jedzenia z innymi. Generalnie osobniki miedzy ktorymi dochodzi do zadym jak uciekaja to zawsze wszystkie w jedno miejsce.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
    • Różnica w cenie spora. Ale możesz wziąć pod uwagę zamontowanie jednego wzmocnienia poprzecznego . Ja tak zrobiłem gdy pękło moje. Trochę to może komplikować 'grzebanie" w akwa ale niespecjalnie . To tylko kwestia włożenia tła w przyszłości  ale i z tym można sobie poradzić.
    • Część. Powiem Ci szczerze, przemyśl to jeszcze... 240l. to jest niezbędne minimum jeżeli chodzi o ten biotop. 2 gatunki aby panował względny spokój. Max 3 kolory ryb. Większość z nas to przerabiała. Postawisz zbiorniki i za chwilkę będziesz żałował wydanych pieniędzy bo akwarium bardzo szybko się optycznie skurczy... Pomyśl o salonie, tam jak postawisz 200x50 to nacieszy oczy wszystkich domowników i gości🙂 Kasę można dozbierać i postawić coś bardziej sensownego. Nie nawiam na siłę, tylko opowiadam z własnego doświadczenia😉  Życzę powodzenia!
    • Jasne, też fakt, mogłem szybciej wszystko opisać. Generalnie po rozmowach z tatą doszliśmy do tego że najlepiej by było zostać przy tych 240l, tata nie jest pewny czy strop by uciągnął jakieś większe punktowe obciążenie, a w tej sprawie wolę zaufać. Akwarium dla mnie najlepiej jakby stało w moim pokoju, więc nie jestem zbyt skory żeby stało na parterze. Co do budżetu, to mogę wydać maksymalnie 2.5 tysiąca, chociaż oczywiście dobrze by było gdyby wyszło mniej. Blat ma wymiary 2m długości na 50 cm szerokości. Wysłane z mojego SM-A125F przy użyciu Tapatalka
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.