Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Jestem bardzo rad że jest duże zainteresowanie opisywaniem naszych milusińskich. Chciałbym wszystkim podziękować z tego miejsca. Dziękuje.

Po wypowiedziach naszych userów tu na forum i prv że jest to przydatne, opiszemy może kolejne gatunki pyszczaków z jeziora Malawi.

Tym razem jest to szeroka grupa Cynotilapia. Myślę że jest to dobry pomysł aby w jednym wątku opisać kilka odmian tej rodziny np

Cynotilapia sp hara

Cynotilapia sp mbamba

Cynotilapia sp. Chinyankwazi- jeżeli ktoś takową posiada

Cynotilapia afra Jalo Reef

Cynotilapia afra red top Likoma

Cynotilapia afra coubwe

To są najpopularniesze odmiany ale jeżeli ktoś ma inne to też powinien oczywiście podzielić się wiedzą.

Bardzo chciałbym aby nasza polemika toczyła się wokół żywienia tych pysi, bo jest różnorodne miesożercy i wszystkożercy. Oczywiście popiszmy o wielkość w/w pyszczaków, ponieważ są rozbieżne dane. O agresji bo ponoć jest to dość agresywna rybka. Nic innego mi niepozostała jak zaprosić wszystkich do udziału.

Zapraszam

  • Dziękuję 5
Opublikowano

Panie i panowie popatrzcie na naszego kolegę Stan76 nie czekał nie wiadomo na co i opisał swoje spostrzeżenia. Dobrze byłoby iść w jego ślady. Wątek ten powinien być imponujący z tego względu że mamy szerokie pole do popisu. A jest o czym pisać bo w/w rybki są jednymi z bardziej pospolitych w obecnym czasie. Także klawiaturę przed siebie dwa palce naszykowane i czas start:-)

Opublikowano

ok meszku to ja się pochwalę tym, że moja Cynotilapia Afra Cobwe F1 samiczka od dzisiaj inkubuje. Mam je dwa tygodnie więc wiele więcej mogę napisać ale później.

Opublikowano

Jako miłośnik tzw. Malawi - Mix ( nazewnictwo własne ;) ) rozumianego nie jako worek czy akwarium w sklepie z rybami z Malawi w którym nie wiadomo nawet co jak się nazywa ;), tylko jako akwarium w którym łącze ryby z różnych grup, swego czasu postanowiłem połączyć w jedno ryby z grupy Mbuna i non-Mbuna w zbiorniku 864 litrów ( 180x80x60 ) . Wybór padł na opisywanego tutaj Cynotilapia afra w wariancie geograficznym Cobwe oraz Pseudotropheus saulosi „coral”, Pseudotropheus crabro, Copadichromis borleyi Kadango, Aulonocara sp. "stuartgranti maleri" , Labidochromis caeruleus "yellow" i jako doświadczenie dodatkowe na linii wymienionych grup z drapieżnikami Sciaenochromis fryeri. Łączyłem więc generalnie ryby wszystkożerne z mięsożenymi choć ryzykowne było włączenie do tej grupy ryb corale, który jednak przemigrował ze zbiornika 112 litrowego. Doświadczenie z delikatnymi frejkami się nie udało bo bardzo małe ryby jakie mi przysłano nie miały szans w konfrontacji z dynamiczna Mbuna i pozdychały. Pozostałe ryby bezproblemowo rosły i rozwijały się na diecie mieszanej i w przybliżeniu połowicznej. Z czasem inwencja twórcza dokooptowała do tej obsady dorosłą parę Dimidiochromis strigatus ( prezent dla kolegi od innego kolegi ;) ) i doświadczenie z rybami drapieżnymi w Malawi – Mix miało jednak miejsce> nie jest ono jednak tematem niniejszego postu wiec płynę do brzegu ;). Cynotilapia afra Cobwe była jednym z mniejszych gatunków i jedynym poza saulosi coral wykazującym terytorializm. Nie określę finalnego rozmiaru ryb bo straciłem niestety kontakt z tym akwarium, gdyż kolega przeniósł je do Biblioteki publicznej jako eksponat ;). Ostatni kontakt z tymi rybami miałem gdy osiągnęły w przypadku samca około 11 cm a samicy 9 cm. Miały ponad 3 lata i wydaje mi się ze zbyt wiele już nie mogły urosnąć choć jak wiecie ryby rosną całe życie. Z początku to saulosi coral jako dorosła ryba dominował nad afrą jednak z czasem te dynamiczne łobuzy powoli wywalczały sobie rewiry by finalnie zdominować saulosi. Były bardzo silnymi terytorialistami i potrafiły przepędzać ze swojego ścisłego rewiru wielkie strigatusy. Walczyły ze sobą na granicach rewirów i nie pozwalały saulosi wyznaczyć własnego rewiru pomimo znacznej powierzchni dna. Karma kompromisowa sprawiała, ze ryby miały bardzo ładną sylwetkę a kolega choć niedoświadczony dał sobie rade i w akwarium poza frejkami nie było jakichkolwiek strat. Co ciekawe trzy samce utrzymywały swoje rewiry, choć czasowo zostawały tylko 2 wybarwione bo ostatni w hierarchii nie do końca był przekonany czy chce walczyć czy uciekać. Te piękne ryby wyglądały bajecznie na tyle bajecznie ze włożyłem je do mniejszych zbiorników znajomych jednak tylko w jednej 240tce czasami je widywałem. Ryby w tym mniejszym zbiorniku nie dały sobie szans i zostało po pewnym czasie jednosamcowo. Mimo to polecam ten gatunek z zastrzeżeniem że afry warto jednak trzymać jako jedyny gatunek terytorialny w zbiorniku również dużym zbiorniku. Lepiej prezentują się wielosamcowo i nawet jeśli jest to czasowe warto taki układ stworzyć. Samice są według mnie jednymi z bardziej niepozornych pyszczaków odradzam wiec pielęgnowanie tej ryby jednogatunkowo jeśli oczywiście uroda ma jakieś znaczenie. Jeśli chcemy obserwować ryby a nie je prezentować jak najbardziej układ jednogatunkowy będzie ciekawy.

  • Dziękuję 6
Opublikowano

Witam

Posiadałem kiedyś Cynotilapie afre Chitande ryba nieduża około 9 cm samiczka 8cm,samiec fajnie ubarwiony niebieski w ciemne pasy. Z tego co pamiętam tarło odbywało się na płaskim kamieniu, samiczka troskliwie opiekowała się potomstwem łatwa w hodowli. Ciekawostką było to że młode tego gatunku w ogólnym zbiorniku przeżywały w ilości 5 szt. Samiec i samica mocno terytorialne przeganiają duże ryby w zbiorniku ogólnym. Nie polecam tej ryby gdyż u mnie była agresywna.

Są to spostrzeżenia w moim akwarium-pozdrawiam:

Opublikowano

ja ze swojej strony prosiłbym o opisanie zachowań terytorializmu, dominacji karmienia Cynotilapia sp hara w relacji np z Saulosi

Opublikowano

Cynotilapia sp. Hara jest niepodzielnym królem w moim akwarium, Saulosi są tolerowane, dostają jedynie lekko psztyczka w nos jak zaczną między sobą walczyć, wtedy wkracza Hara i każdy samiec z osobna jest rozstawiany.Przy karmieniu nie ma walki, Saolosi jedzą z tafli, Hara głównie z toni, rzadko podpływa pod powierzchnię. Poza tym ten sam zakres pokarmów. Hary bardziej lubią przebywać w części środkowej do dna (ja mam wysoko ułożone kamienie), Saulosi wówczas zajmują wyższe partie (półki skalne).

Opublikowano

Zainspirowany wypowiedzią Kolegi stan76 postanowiłem napisać kilka słów o rybach z rodzaju Cynotilapia, które pływają u mnie w akwarium. Niewiele ponad pół roku temu wpuściłem do zbiornika podrośnięte C. afra Cobue F1 w układzie 1+2 (samiec miał wtedy około 5 cm, a samice były zauważalnie mniejsze). Gdy wpuszczałem te ryby do akwarium pływało w nim w tamtym czasie 7 rocznych M. callainos, które właśnie zaczynały ze sobą na poważnie wojować o terytoria i wyglądały gigantycznie w porównaniu do relatywnie niewielkich i subtelnych C. afr oraz pływała w moim zbiorniku 1 dorosła samica M. msobo Magunga, a raczej 3/4 tej ryby (w wyniku walk z innymi samicami msobo trwale utraciła płetwę ogonową, a jej zachowania przejawiały się wyjątkową agresją wobec wszystkiego co było czymś nowym w akwarium i w jakiś sposób zaburzało istniejący ład). Trochę zrobię OT, ale w ramach ciekawostki chciałem tylko napisać, że ww. samica msobo stanowi pozostałość po pięknym, aczkolwiek – jak się później okazało – całkowicie nieprzewidywalnym stadzie z odłowu, którego majestatyczne piękno miałem przyjemność podziwiać przez kilka miesięcy zanim się ryby nie powybijały nawzajem – mimo wszystko dzięki Ci Perez666 za to urodziwe stadko msobo ;-).

Jak zatem łatwo się domyślić, moje C. afry nie miały łatwego „startu” po wpuszczeniu do zbiornika, w którym pływało takie towarzystwo. W związku z tym okres ich aklimatyzacji w nowym otoczeniu trochę się przedłużył, a charakterystyczne dla tego gatunku zachowania polegające m.in. na umiłowaniu samca do „kopania” zacząłem obserwować dopiero po upływie ponad 1 miesiąca od daty ich wpuszczenia do zbiornika. Wtedy też doszło do pierwszego tarła.


Jeśli chodzi o temperament tych ryb to samiec przejawia zachowania agresywne wyłącznie w okresie tarła (przez 2-3 dni jest tak „nakręcony”, że gdyby tylko mógł to poprzestawiałby wszystkie dekoracje w akwarium). W tym okresie pozostałe ryby (nawet duże M. callainos) dosłownie schodzą mu z drogi. Zachęcając samice do odbycia tarła, samiec gania za nimi po całym akwarium próbując je nakłonić do podpłynięcia w ustronne miejsce usytuowane pod urwiskiem utworzonym na skutek podkopania kamienia o nieregularnym kształcie, a miejsce to jest starannie przygotowane na potrzeby tarła (wyczyszczone z piasku, aż do samego styropianu).


Co ciekawe obydwie samice noszą prawie równocześnie (zaczynają inkubować ikrę w odstępach jednodniowych, a ostatnio nawet zaczęły "nosić" w tym samym dniu). Do tarła dochodzi regularnie i stosunkowo często (mniej więcej co 8 tygodni), a obydwu samicom za każdym razem udaje się „donosić” do końca. Inkubacja trwa około 3,5 tygodnia, a po przerwie trwającej w granicach 4 tygodni odbywa się ponowne tarło. Z uwagi na okoliczność, że musiałem zrobić małe przemeblowanie zostałem zmuszony do zlikwidowania kotnika. Dlatego też każdą z samic udało mi się odłowić do kotnika tylko po jednym razie. Nie wiem czy jest to normą, ale z moich dotychczasowych obserwacji wynika, że zarówno jedna, jak i druga samica wypuściły w kotniku za każdym razem po 8 maluchów.


Pomimo, że w okresie tarła ubarwienie samca „zapiera dech w piersiach”, niestety na co dzień intensywność barw nie jest już taka powalająca, choć skłamałbym pisząc, że rybka nie prezentuje się okazale nawet w okresach poza tarłem. Tak naprawdę ryba traciła na uroku jedynie w okresie, gdy jej samopoczucie nie było najlepsze (akwarium przez dłuższy okres czasu było podzielone pomiędzy 2 samce M. callainos, a wszystkie inne ryby były zmuszone do przebywania w „zawieszeniu” w toni). Wtedy też samiec afry nie miał możliwości obrania na stałe rewiru. Niemniej jednak ostatnio nastąpiła wyraźna zmiana, gdyż samiec C. afra otrzymał w prezencie kawałek rewiru na skutek „porządków”, które zrobił samiec alfa M. callainos wyraźnie znużony utarczkami jakie toczył z samcem beta, pokazując mu dobitnie miejsce w szeregu, a tym samym umożliwiając samcowi C. afra zaanektowanie skrawka akwarium, który się „zwolnił” po dotkliwie poturbowanym samcu beta M. callainos.

Osoby, które na bieżąco śledzą forum zapewne zauważyły, że jeszcze nie tak dawno nosiłem się z zamiarem zrezygnowania z hodowania C. afry zwłaszcza, że powoli zaczyna dorastać w moim zbiorniku pokaźne stadko M. msobo Magunga, a obydwa M. callainos destabilizowały swego czasu życie afrze, ale to zdarzenie, o którym mowa powyżej z udziałem M. callainos przynajmniej na jakiś czas pozwoliło mi zaniechać podejmowania zdecydowanych działań w tym kierunku. Niemniej jednak zapewne wcześniej, czy później będzie to nieuniknione, gdyż utrzymanie 3 silnych terytorialistów w akwarium o relatywnie niedużej powierzchni dna na dłuższą metę zapewne się nie uda, ale zanim rozpocznę przebudowę obsady mam nadzieję, że przynajmniej jeszcze przez jakiś czas nacieszę się rybkami, które u mnie aktualnie pływają.


Pomijając okresy, w których odbywa się tarło, samiec C. afra jest świetnym i bezkonfliktowym współtowarzyszem (również dla samic własnego gatunku). Pomimo, że mam tylko 2 samiczki afry muszę powiedzieć, że samiec naprawdę traktuje je z należytym szacunkiem i ich nie nęka – generalnie stadko w układzie 1+2 u mnie zdaje egzamin i nie mam najmniejszych problemów z tymi rybami w takiej właśnie konfiguracji). Oczywiście, gdy ryby innych gatunków podpływają w pobliże kamienia, który samiec C. afra Cobue obrał za swój rewir, zaczyna się delikatnie prężyć i nabierać wyraźniejszych kolorków. Jak na razie takie zachowanie jest wystarczającym sygnałem dla potencjalnych intruzów, żeby zmienili kierunek, w którym podążają i dotychczas nie zaobserwowałem sytuacji, w której samiec C. afra podjąłby zdecydowane działania zmierzające do obrony swojego rewiru. Chciałbym jeszcze nadmienić, że samiec C. afra Cobue lubi „czuć” sufit nisko nad głową i preferuje niezbyt obszerne kryjówki (moje kamienie wapienne mają podstawy o wiele mniejsze, aniżeli średnica kamieni i ryby podkopując piasek pod kamieniami, o nieregularnych kształtach utworzyły w tych miejscach bardzo zgrabne naturalne kryjówki. Mój samiec C. afra Cobue wprawdzie kilka razy podjął próbę obrania przestronnej groty, ale nie czuł się komfortowo w takim miejscu i w rezultacie „zamieszkał” pod jednym z takich urwisk. Oczywiście przy każdej podmiance wody konsekwentnie zakopuję te „kryjówki”. Nie zaobserwowałem natomiast, żeby zakopywanie przeze mnie kryjówek wpływało negatywnie na samopoczucie samca (tak jak to ma miejsce u Kolegi stan76). Mój samiec jest najwyraźniej pogodzony z tą sytuacją i niezwłocznie oraz z zapałem przystępuje do kopania, a po krótkim okresie czasu wszystko wraca do normy ;-)


Jeśli chodzi o dietę, to tutaj z uwagi na obsadę jestem zmuszony do pewnego kompromisu oraz karmię wszystkie ryby w proporcjach: 50% pokarmów pochodzenia roślinnego i 50% pokarmów pochodzenia "zwierzęcego" (w jeden dzień serwuję 2 posiłki „roślinne” i 1 „mięsny”, a następnego dnia 1 posiłek „roślinny” i 2 „mięsne”). Nie zauważyłem, żeby podawanie pokarmów w takich proporcjach negatywnie wpływało na ryby, w tym również na C. afry Cobue. W ramach ciekawostki zaobserwowałem, że samiec afry pobiera pokarm wyłącznie z toni wodnej, natomiast samice tego gatunku oraz narybek bardzo chętnie podpływają pod lustro wody i pobierają pokarm bezpośrednio z tafli. O skubaniu glonów ze skałek w przypadku tego gatunku nie ma natomiast mowy.


To byłoby na razie tyle jeśli chodzi o moje pierwsze wrażenia po półrocznej styczności z tym gatunkiem w swoim akwarium. Ciąg dalszy zapewne nastąpi, gdy dłużej poobserwuję te bardzo cieakwe ryby ;-)


pozdrawiam

  • Dziękuję 5

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zmiana na troszkę większe.
    • @Tomek_F u mnie nie ma jakiegoś gruzowiska i Protomelasy pływały sobie w toni po prostu. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy tak ma ten gatunek ale mam wrażenie że samiec jest wyjątkowo delikatny w obejściu z samicami. Towarzysko pływa wśród nich i nie widać jakiejś nachalności z jego strony co jest bardzo miłe w oglądaniu. Jeśli chodzi o więcej samców to niestety nie mam doświadczenia.   Zaciekawiła mnie wzmianka o szałasie nad Orinoko 🙂 Nie chcę podpuszczać ale może jakiś nowy temacik do rozmów w odpowiednim dziale? 😉  Pozdrawiam 
    • Nie musisz się obawiać, że mbuna nie będzie widoczna. Podałem Ci gatunki, które dorastają do 15-17cm. Pochowane w skałach też nie będą.  Co prawda to będzie bardzo duże akwarium, więc to pewnie nie będzie miało znaczenia, ale muszę Ci zwrócić uwagę na jedną kwestię. Mbuna jest bardziej dynamiczna i agresywna od non mbuny, więc non mbuna powinna dostać pewne fory w postaci większych rozmiarów. Są dwa wyjścia, kupno maluchów i podchowanie ich i dopiero dokupienie mbuny, albo kupno od razu podrośniętej non mbuny i mniejszej mbuny. Ten drugi sposób jest oczywiście lepszy. Tak jak napisałem, u Ciebie może to nie mieć znaczenia, jeśli tym bardziej oddzielisz wyraźnie świat mbuny od świata non mbuny, ale zwracam na to uwagę. No I jeśli zdecydujesz się na mix.
    • Mój 17cm samiec, kiedy miał ponad 7 lat (wtedy zrobiłem zdjęcie). Był szczuplejszy niż mdoki na większości zdjęć  funkcjonujących na naszym Forum. Wiek najlepiej widać po wydatnych ustach.  
    • Jestem po wymianie korpusu , okazało się ,że w środku wyglądał jeszcze gorzej. Po uruchomieniu okazało się , że musiałem zmniejszyć bieg z 3 na 2 bo tak poprawiła się wydajność, że teraz na trójce był za duży przepływ.  Zdziwiłem się , że mocno zardzewiały korpus ma aż taki wpływ.  Polecam zajrzeć do środka jeśli ktoś ma  w narurowcu taką pompę
    • Na wstępie, jeżeli zły dział to proszę moderatora o przeniesienie do prawidłowego działu.   Witam, co nieco poczytałem odnośnie różnych mediów filtracyjnych do kubełków. Planuje obsadę 25 mbuna takich nie za dużych (dorosłe max do 10cm) w akwarium 375L . Zakupiłem już Ultramaxa BT (ze względu na dużą energooszczędność oraz cichą pracę) i od początku planowałem wypełnić 4 kubełki różnymi rodzajami ceramiki ( Aquaforest Life Bio, BioMatrix i Biocera max ). Prefiltr oczywiście gąbka , a w ostatnim kubełku gąbka 20ppi. Jednak trochę poczytałem na forum i nie wiem na co się już sam zdecydować , dużo osób korzysta z pociętej gąbki zamiast ceramiki. Chciałbym się dopytać czy faktycznie taka gąbka jest lepsza niż ceramika oraz ile ewentualnie mieć ppi żeby się nadała ? Pytam też również z tego względu , że część tematów które czytałem były z poprzedniej dekady i być może się zmieniły już techniki prowadzenia akwariów Malawi . Drugie pytanie: czy potrzebuje jeszcze filtra wewnętrznego ? Jeżeli tak to jaki powinien być, na co zwrócić uwagę. Trzecie pytanie: planuje cyrkulator o mocy 3000l/h. Myślę, żeby kupić z firmy sunsun, tylko słyszałem że są dosyć głośne? Czy to prawda ? Nadmienię, że akwarium będzie docelowo stało w salonie także zależy mi na tym, żeby było jednak było jak najciszej. Z góry dziękuję Wam za odpowiedzi i wszelkie rady.
    • @Tomasz78 Czym Ty karmiłeś tą mdoke? Kotletami z obiadu? 😁😁 kawał ryby. Cenie takie zdjęcia, bo niestety większość dostepnych fotek to młode ryby, a wiadomo ze właśnie większość życia ryba wygląda tak jak w dojrzałym stadium. Nie możesz (możecie) wrzucać takich klipów z jeziora, bo zaraz będę pakował walizki 😅 jak się zajarałem rybami z Ameryki to wylądowałem nad Orinoko w szałasie, jak tu złapie klimat to skończy się podobnie... @pozner na tą chwilę jednak bez gałęzi. Od lat w kółko tylko Ameryka, potrzebuje urozmaicenia, a nie robić kolejny baniak z kamieniami i korzeniami, tylko wodą z kranu zamiast ro 😉 zaskoczyłeś mnie aż takim przeglądem gatunków, w sensie zeby do tego malawi mix dodać aż tyle mbuny. Z drugiej strony to będzie brutto 2400 litrów, ludzie często mają większą zupę rybną w kilkukrotnie mniejszych pojemnościach. Kilka małych ryb w takich skałach to może być taka sama frajda jak wypatrywanie jakichś małych zbrojnikow w korzeniach. Crabro były moim faworytem od czasu jak jeszcze myślałem o mniejszym malawi, typowo mbuna. Jeżeli znawcy tematu uważają że nadałby się do takiej obsady, to jestem na tak 😁 a jak jest z tym wybarwieniem? Jest szansa na taką głęboką barwę? Metriaclima fainzilberi, samce to dla mnie ścisła czołówka malawi jeśli chodzi o urodę, jednak w kwestiach żywieniowych nie idę na kompromis 😉 musi zaczekać na roślinożerną obsadę. Astatotilapia caliptera - na każdym zdjęciu wygląda inaczej i nie mam pojęcia czego się spodziewać. Na jednych ładna, na innych nic mnie w niej nie urzeka... zamiast niej już chyba postawiłbym na oklepanego yellow. Melanochromis to bardzo ciekawa propozycja. Na plus poziome pasy, bytowanie w skałach... zaopatrze się w dużą lupę i może uda się go czasami wypatrzyć wśród skał gdzieś pod tylną szybą 😄 @Vrzechu racja z tym oznaczaniem, od 20 lat nie rozpisywałem się na forach, nawet nie wiedziałem że są takie możliwości jak na discordzie itp 😅 Twoje protomelasy trzymały się raczej bliżej czy dalej skał? Ciekawe jak poradziłby sobie w większej grupie z kilkoma samcami. @yarowrzucałeś zdjęcia takiego dużego akwarium mbuna? Próbowałem jakoś wejść w twój profil i wyszukać, ale coś mi nie idzie. Może pora dnia już nie taka 😉 Pomału się to klaruje, na tą chwilę mam 9 gatunków, w tym 3 mbuna. Będzie coś kopiącego, wyjadającego, coś w toni i coś w skałach, czyli tak jak chciałem. Dzięki waszej pomocy pojawiły się gatunki o których sam bym nigdy nie pomyślał. W innych mnie utwierdziliscie, a jeszcze inne (czasem nawet te ktore mkalem za pewniaki) odpadają bo zwyczajnie nie można mieć wszystkiego w jednym akwarium... Wiecznie malo🤯 A młoda zaczęła mnie teraz kusić tanganiką 🤫😅 
    • Uzupełnię może trochę swój wpis. W tej części skalnej (powiedzmy ok. 1m.) Twojego akwarium widział bym jeszcze np. Metriaclima estherae, Iodotropheus sprengerae, Cynotilapia sp. "hara" Gallireya Reef.  Do tej części piaszczystej, oprócz acei, mogłyś dodać Gephyrochromis lawsi lub Metriaclima sp."patricki". One żyją w środowisku piaszczystym, więc mogłyby sobie zająć ten dolny poziom. Kilka kamieni by im wystarczyło. Drugi pomysł nie różni się od pierwszego w kwestii aranżacji. Może gałęzi bym nie dał. Co do obsady, to proponuję mix mbuny I non mbuny. Non mbuna to wspomniane przez Ciebie Fossorochromis rostratus i mdoki, albo Cyrtocara moorii. Do tego Exochochromis anagenys lub Dimidiochromis strigatus/compressiceps, Copadichromis borleyi i może ten Protomelas z tematu, ale nie wiem, czy to już nie za dużo. Mbuna to Pseudotropheus crabro, Melanochromis kaskazini, Astatotilapia caliptera i może Metriaclima fainzilberi Maison Reef, choć tu kiepsko mogłoby być z dietą. Może ktoś coś innego dorzuci. Może yellow.
    • A ja powiem, że w tak dużym akwarium mbuna nie jest chaotyczna, a najlepszą rzeczą jaką widzę to wymiana pokoleniowa, w moim akwarium, oprócz śmiertelnych pojedynków widzę również ukrywające się małe, kolejne pokolenia które dorastają. Minusem dużej ryby jest to, że nawet machając ogonem trzy razy, jest już na końcu akwarium.
    • @Tomek_F dla ułatwienia prowadzenia wątku fajnie jakbyś przy wzmiance o konkretnych osobach najpierw wpisał "@" 🙂 Wtedy jak zaczniesz wpisywać nazwę użytkownika to Ci się wyświetla lista i z niej wybierasz osobę. Wtedy ta osoba dostanie powiadomienie że została "wywołana" i łatwiej dopilnować swojej korespondencji 😉 A wracając do Protomelasów to te Labrosusy u mnie pływały ciągle razem. Myślę że jakby było ich więcej to pływałyby grupą. To jest naprawdę piękna ryba. Jeśli chodzi o Dimidiochromis Strigatus to tak jak piszesz, jest w nich coś takiego czego nie da się uchwycić aparatem. Mam je u siebie i dominujący samiec, który jest jeszcze "szczawiem" jak zacznie opalizować to mam wrażenie że jest jednocześnie niebieski, złoty, różowy i srebrny 😅 Płetwy pięknie podkreślone kolorem czerwonym 🙂  Jeśli myślisz o P. Acei to w 100% zgadzam się z @pozner 🙂 Miałem grupę bodajże 7 sztuk w poprzednim zbiorniku. Co prawda ta grupa była za mała żeby pływać w stylu ławicy ale czasami zbijała się w taką gromadę i wtedy robiło to wrażenie. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.