Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie wszystkich klubowiczów!

Jest to mój pierwszy post chociaż obserwatorem forum jestem już od prawie 2 lat.

Na wstępie kilka zdań o moim zbiorniku. akwa 450l o wymiarach: 150x50x60


Filtracja zbudowana na narurowcach - zresztą według Waszych zaleceń, pompa Keller 25-40 na II biegu dmucha że aż miło, wkłady 2x100 mikronów przed pompą, 50 mikronów za pompą następnie fbf na bajpasie - uważam iż twórcy czy też pomysłodawcy tego typu systemu filtracji należą się wielkie brawa - woda kryształ, parametry po 6 tygodniach w normie. Falownik JVP-102 - buczy że masakra

Oświetlenie: T8 4x18w, 2x power-glo przód, 2x aqua-glo tył

Podłoże: piach kwarcowy KREISEL 60kg + 60kg skały

Akwa zalane na początku stycznia.

Rybki karmione pokarmami: OSI spirulina flakes, NF premium cichlid plant-s, Hikari Sinking Cichlid Excel

I tutaj moje pytanie do szanownych forumowiczów o prawidłowy dobór obsady ponieważ nie do końca przemyślałem zakup tzn: co innego planowałem a ostatecznie z braku rybek na giełdzie kupiłem co innego - sprzedawca twierdził że powinno być ok.



Aktualna obsada:

Rybki mają po ok 5cm - 6cm więc trudno jak dla mnie określić na tym etapie płeć


Pseudotropheus socolofi 5szt

Labidochromis Caeruleus (Pyszczak żółty) 5szt

M.estherae red red - 5szt + 1 dorosły samiec


1. W jakich ilościach dobrać rybki w haremy.

2. Ile docelowo maksymalnie rybek zaplanować w akwa.

3. Czy mogę dołożyć jeszcze jakiś gatunek myślałem o:


Labidochromis sp. hongi

Labeotropheus trewavasae

Pseudotropheus saulosi

Zakupy planuję w Trzebini w sklepie Malawian.


pozdrawiam i proszę o pomoc

Opublikowano

Witaj

Jak miło że zrobiłeś wszystko tylko czytając. Bije brawo dla Ciebie.

Jesteś początkującym godny naśladowania. Bez zbędnych pytań zrobiłeś co zrobiłeś. Brawo

Co do obsady dołożyłbym tylko i wyłącznie L hongi. Żeby dieta pasowała.

Jakby nie było yellowka to spokojnie można byłoby dołożyć L trewavasae.

Saulosi jak dołożysz to będziesz miał strasznie pomarańczowo samiczki reda kolorystycznie podobne. i do tego żółciutki yellowek.

Docelowo w swoim akwa jakieś 20-24szt

Haremiki powinny być 1+4/5 wszystko uzależnione od obsady.

Socolofi 1+4/5, yellow 1+4/5, red red 1+4, hongi 1+4

Opublikowano
Hongi jak i trewek to stricte roślinożerne ryby i nie pasują żywieniowo do posiadanego już przez ciebie caeruleusa który jest mięsożerny.

Co do trewek nie mam najmniejszej wątpliwości do do preferencji żywieniowych. Ale żywienie L hongi przysparza mi już wielu niewiadomych, o czym można przeczytać na naszym forum.

Opublikowano

Hongi również jest roślinożercą. To że swedeny niedługo dla czerwonej barwy niektórzy będą faszerować kaszanką ;) tego nie zmienia. Obecnie posiadane ryby są jak najbardziej prawidłowo dobrane choć jeśli są młode to w każdym gatunku jest ich za mało. Będziesz musiał mieć niesamowite szczęście aby mieć z tego odpowiednie haremy. O wielosamcowości już nie wspomnę bo np 2 samce na 3 samice to i tak za mało kobiet. Tak wiec z trzech wskazanych gatunków proponowałbym nie brać żadnego. Hongi i trewki ze względu na dietę a saulosi ze względu na problemy na linii socolofi - saulosi ten pierwszy może totalnie zdominować tą rybę. Zamiast saulosi proponowałbym ci inne podobne gatunki o mniejszym stopniu terytorialności i jednak bez żółtych samic bo poco ci tyle żółtego i pomarańczowego ( Yellow + esterki ). Poszukaj coś u malawiana tak jak sobie spojrzałem jednak na cennik to proponowałbym ci dokupić takie rybki:


Labidochromis caeruleus yellow co najmniej 3 szt, M.estherae red red tez 3 szt, Pseudotropheus socolofi też 3 szt.


a do nich do wyboru:



Astatotilapia calliptera Chizumulu

Labidochromis spec. Mbamba Bay czyli sp. Mbamba

Pseudotropheus acei Ngara


Ryb kup również przynajmniej 8 szt.


Zabrałem wiliamsii bo to też żółte ;)

Opublikowano

Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi.

Idąc za radą Harisimi dokupię rybek po 3szt do obsady którą już posiadam.

Bardzo podoba mi się Astatotilapia calliptera Chizumulu ale nie wiem jak z dostępnością u malawiana, więc chyba zostanę przy Labidochromis spec. Mbamba a ostatecznie acei Ngara - mam nadzieję że to nie będzie zbyt duża ilośc na 450l.

Sądzę iż docelowo jak rybcie podrosną pozostanę przy obsadzie 1+4/5.




p.s. meszek dzięki za słowa uznania:)

W styczniu nastąpiła przesiadka z 200l na 450l - które zakupiłem używane w b.dobrym stanie - odnośnie akwa to coś mi mówi że to jeszcze nie koniec na tym litrażu:)

Opublikowano

Jeżeli z cennika to oczywiście zgadza się. Ja przeglądałem ich aktualną ofertę hodowli i dlatego Astatotilapi Chizumulu nie znalazłem. Jutro się z nimi skontaktuję.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.