
RGR
Użytkownik-
Postów
40 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez RGR
-
To zależy ile go masz i jaki. Zeolith, zeolithowi nie równy. Włożenie go do zbiornika nie wiele da, Zeolith potrzebuje przepływ. Na czas katastrofy którą wywołałeś możesz usunąć z kubełka gąbkę i w jej miejsce dać Zeo. Pamiętaj tylko aby po wyrównaniu parametrów Zeo usunąć (to jest absorber). PS. Zmień test i sprawdź wodę kranową.
-
Możesz zastanowić się nad zastosowaniem Zeolitu który co prawda nie absorbuje NO2 tylko jony amonowe oraz amoniak ale dzięki temu zbiornik nie będzie produkował dalszych ilości związków azotowych a to co masz już w obiegu wystarczy do dojrzenia filtra. Nie jest to panaceum na Twoje problemy ale może złagodzić skutki.
-
Woda, standardowe 25C, sól rozpuszcza się dwuetapowo: I natychmiastowy 90% objętości soli, II pozostała część w postaci białych płatków/cząstek wymaga mieszania kilkunastominutowego powerhead'em. Uzyskany roztwór jest klarowny. Jeśli chodzi o proporcje to nie umiem ich podać. Procedura wygląda następująco; najpierw soda do otrzymania KH ~14 potem uzupełnienie Preisem do uzyskania ~650uS. PS. Zapomniałem dopisać, że w moim zbiorniku za poprawne parametry odpowiada także dozowanie Ballinga.
-
Ja używam. Jest to tzw. "sól bez soli" czyli zawierająca b.wiele pierwiastków z wyłączeniem NaCl. Znajduje zastosowanie w metodzie Ballinga, oraz przygotowywaniu wody dla pielęgnic z Malawi i Tanganiki, ewentualnie ktoś bardzo konserwatywny może na jej bazie "wyprodukować" sól morską. Producent całkiem logicznie nie podaje dawkowania soli do potrzeb akwarystyki słodkowodnej, aby przygotować odpowiednią wodę należy posiadać konduktometr. Jest bardzo wydajna. W moim zbiorniku dzięki tej soli, wodorowęglanowi sodu oraz 9L dolomitu w filtrach kubełkowych utrzymuję parametry: KH - 15, Ph - 8,7, przewodność ~670uS (Tanganika) Jak zapewne pamiętasz z innej dyskusji używam 100% wody RO.
-
Dziękuję. Faktycznie teraz przypominam sobie rozmowę. Powiedz do jakiej wartości przewodności dodajesz sól ?
-
@ aarset Proszę rozwiń temat o sposób preparacji wody po osmozie, interesuje mnie sól i jej ilość dodawana do wody RO, oraz kryteria którymi się kierujesz w decyzji że woda jest już OK. Dodatkowo interesuje mnie jak taką wodę znoszą podopieczni.
-
Na początek małe założenie - moje wypowiedzi nie mają na celu wzbudzać jakichkolwiek emocji (w szczególności negatywnych) - po prostu staram się przekazać swoje doświadczenia w tej materii Pozwolę się nie zgodzić z przedmówca odnośnie płukania, takie postępowanie może i da jakieś rezultaty ale z prawdziwym oczyszczaniem żywicy będzie miało mało wspólnego, czego skutkiem będzie natychmiastowo odczuwalny spadek wydajności żywicy przy następnym użyciu. Nie wiem jakiej pojemności są woreczki Zooleka, ja próbowałem oczyścić trochę ponad 1,5 litra żywicy Purolite. Przygotowałem roztwór NaCl i rozpocząłem płukanie przy pomocy małej kolumny DIY ograniczonej gąbką z zastosowaniem pompy o niewielkim przepływie, objętość roztworu płuczącego 40L. Moim założeniem było osiągnięcie w roztworze soli stężenia NO3 bliskiego zeru (mierzone testem dla morszczyzny). Po drugiej beczce 40L roztworu płuczącego dałem sobie spokój z uwagi na ciągły wynik dodatni testu NO3. Teoretycznie mogłem przywieźć do domu następne 80L wody wolnej od azotanów ale po prostu stwierdziłem, że skoro moje pierwsze płukanie jest tak "zabawne" następnych na pewno nie będzie mi się chciało robić. Mimo to postanowiłem sprawdzić jak działa wypłukana żywica - działała na około 50% swojej pojemności. Tego typu żywice wyrażone w objętości rzędu 1 - 1,5 są znakomite przy usuwaniu pojedynczych ppm nitratu. Tak jak napisałem wcześniej po osmozie mam 4-5ppm NO3 - zasyp w ilości niecałego 1,5 litra starcza mi na 2-2,5 roku użytkowania. Co jest wartością do przyjęcia. Natomiast oczyszczanie kilkudziesięciu litrów wody tygodniowo z 40 do 0 ppm nitratu za pomocą samej żywicy będzie bardzo kłopotliwe. Bardzo słabe jest również użycie absorbentu w zbiorniku i ograniczenie do minimum podmian, z technicznego punktu widzenia takie użycie żywicy zakończy się dla niej prędkim całkowitym zużyciem za sprawą jej "zatkania". Po drugie stara woda w zbiorniku to nie tylko NO3 ale choćby związku fosforu, nagromadzona materia organiczna też nie jest tu chyba bez znaczenia. Reasumując nie jest moim celem negowania jakichkolwiek pomysłów, szczególnie że nie jestem w stanie wskazać łatwych w zastosowaniu alternatyw, staram się po prostu przekazać swoje doświadczenia z walki z nitratem w kranie.
-
Witam. Powyższe opisy są bardzo skuteczne w teorii lub w praktyce pod warunkiem, że masz bardzo mały zbiornik i Twoje podmiany są jeszcze mniejsze. Przy stężeniu nitratu w kranie na poziomie 40ppm żywica Tobie nie pomoże. Standardowa puszka zasypowa wysyci się w bardzo krótkim czasie i tu pojawia się problem: - dobrej jakości żywica nie jest tania za litr (przestrzegam przed odstającymi cenowo żywicami - pojawiły się takowe w sprzedaży jednak ich zdolność pochłaniania jest bardzo niska) tak więc jej wymiana jest finansowo kłopotliwa, - regeneracja w domu - bardzo trudna, po pierwsze musisz mieć odpowiednią płuczkę złożoną z kolumny płuczącej i pompy, po drugie potrzebujesz, dużą ilość całkowicie wolnej od No3 wody dodatkowo woda ta powinna być możliwie miękka z uwagi na wytrącający się osad na złożu co prowadzi do zmniejszenia jego wydajności. Wody musi być naprawdę dużo, przecież podczas filtrowania wody dla ryb akumulujesz nitrat wewnątrz złoża, którego następnie chcesz się pozbyć w kąpieli NaCl. Następnie potrzebujesz dalszą ilość czystej wody aby wypłukać solankę. Reasumując, przy kilkudziesięciu lub więcej litrach podmienianej wody tygodniowo oraz stężeniu nitratu na poziomie 40ppm oczyszczanie wody przy pomocy samej żywicy absolutnie nie zdaje egzaminu. Piszę to nie jako teoretyk który poczytał ulotki, tylko praktyk który zmaga się z problemem NO3 od wielu lat. Oczywiście metoda usuwania NO3 oparta na żywicy spełniła by pokładane nadzieje pod warunkiem postawienia profesjonalnego zespołu kolumn i zasypaniu ich odpowiednią ilością wkładu - niestety takie rozwiązanie jest poza zasięgiem wielu za nas. Przy dużych poborach wody dla ryb i NO3 40ppm ratuje Ciebie tylko system złożony z osmozy oraz właśnie złoża selektywnie usuwającego NO3. W moim wypadku woda zawiera 45ppm NO3 - po osmozie ma 5ppm by po przejściu przez dwie puszki zasypowe z żywicą osiągnąć 0. Niestety jak wszyscy wiemy zła wiadomość jest taka że woda RO nie nadaje się dla pielęgnic Malawi i należy ja wzbogacić, ale to już zupełnie odrębny temat.
-
Witam. Coś wczoraj pesymistą byłeś ;-). Podniesienie twardości węglanowej jak zapewne doskonale się orientujesz jest zabiegiem prostym, szybkim i co najważniejsze tanim. Jeśli chodzi o pomiary, nie wiem jak je zrobiłeś ale podejrzewam, że badałeś wodę natychmiast po wypłynięciu z filtra. Spróbuj zrobić eksperyment - woda do małego plastykowego wiaderka na 24h i dopiero wtedy pomiary.
-
Tobie potrzebna jest 520 która selektywnie zbierze resztki nitratu, a nie 400 która doczyszcza wszystko. Swoją drogą nigdy nie robiłem eksperymentu ale nie jestem pewien czy 400 zbierze także nitrat. Zbyt "młody" jestem na tym forum ale odniosłem wrażenie że Nurosław ma wiedzę chemiczną więc może da odpowiedź jednoznaczną.
-
Tak możesz przyjąć, że są to zamienniki. Ale... w jakim celu chcesz wydawać pieniądze na to złoże ? Jeśli dobrze zrozumiałem chodzi Tobie o usunięcie pozostałości nitratu z wody RO ?
-
Aarset - fajnie, że to wyliczyłeś, podaj proszę tylko jak liczyłeś to wagowo, interesuję mnie ile przyjąłeś gram każdego preparatu na litr wody ?. Ciekawi mnie to ponieważ o ile dobrze pamiętam Aquadur szumnie pisze na ile litrów starcza ale jest tu mały haczyk otóż jeśli mnie pamięć nie myli wydajność jest podana przy założeniu wzbogacenia wody kranowej, natomiast preparacja RO opisana jest dopiero w instrukcji i zużycie proszku gwałtownie rośnie - piszę to z głowy, z tego co pamiętam z czasów dużo wcześniejszych, jeśli opowiadam głupoty proszę sprostujcie mnie. Dzisiaj wieczorem zrobię test i zmierzę ile należy dodać Preisa do RO aby uzyskać przewodność elektryczną zbliżoną do wody z jeziora.
-
Masz rację pozyskiwanie wody RO do Malawi jest trochę irracjonalne, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie lania wody kranowej "podchodzącej" pod 50ppm N03. Podmiany m.inn robimy po to aby rozrzedzić nitrat w zbiorniku - moją wodą raczej bym zagęszczał . Co do kosztów - cóż zależy jak na to patrzeć, zakup mojego zestawu łącznie z żywicami może i faktycznie jest nie najtańszy ale ja to mam. Koszt żywicy E520E w stosunku do czasu jej działania też jest akceptowalny (w końcu wyłapuje ona 3-4ppm NO3 które przedostają się przez membranę). Oczywiście zestawiając ten koszt z zerem (kranówka) jakiś jest ale w moim wypadku inna alternatywa nie istnieje. Dodatkowo należy zaznaczyć, że problem NO3 w wodzie kranowej istnieje przeważnie w małych miejscowościach zasilanych z lokalnych ujęć, gdzie koszt m3 wody jest zdecydowanie niższy niż w dużych miastach. Decydując się wiele lat temu na akwarium w domu od początku miałem świadomość problemu NO3, teraz to tylko kwestia techniki jaką zaprzęgnę do tego celu, po prostu nie wyobrażam sobie swojego domu bez jakiegokolwiek akwarium. Wiem że przy mojej wodzie RO lepiej by było hodować paletki ale, primo - te ryby nigdy mnie nie pociągały, secundo po to są problemy aby je przezwyciężać o ile koszt tej walki jest akceptowalny, a skoro piszesz, że masz nano-rafkę powinieneś wiedzieć +/- ile kosztowało mnie utrzymanie morskiego systemu 1,1K litrów. Malawi to naprawdę duużo tańsza zabawa. No ale oddalamy się od sedna dyskusji, czyli jak wzbogacić RO do poziomu jeziora Malawi. Po przeczytaniu uwag i przemyśleniu tematu pozostaje mi tylko dokupić końcowy filtr uzdatniający, dodać soli według mojego pomysłu i oddać to do analizy. PS. Oczywiście mówię o Preis mineral saltz a nie o soli morskiej tego producenta.
-
Cóż szkoda z drugiej strony akwarystów mających duże stężenia nitratu w wodzie kranowej jest bardzo niewielu stąd mówiąc delikatnie marny odzew. Jeśli chodzi o Aquadur, tak jak napisałem wyżej, przy moim litrażu i cenie tego preparatu nie będę go stosował. Jeśli nadal nie odnajdę odpowiedzi w Internecie na nurtujące mnie pytania wzbogacę wodę RO według mojego pomysłu i oddam ją do analizy chemicznej na podstawowe pierwiastki. Dzięki temu uzyskam praktyczną wiedzę. Dodatkowo jedną z komór sumpa zamierzam zasypać znaczną ilością grubego żwiru koralowego, przy PH panującym w Malawi rozpuszczalność chemiczna będzie znikoma ale liczę na to, że złoże w dużym przepływie mimo wszystko odda część pierwiastków. Mutra - faktycznie o tym nie pomyślałem (pokutują we mnie jeszcze nawyki z morszczyzny aby dążyć do ultra czystej wody aby następnie rozpuścić gotowy preparat w postaci soli), ale .... jeśli podane dane nie są chwytem marketingowym wyssanym z palca to: http://www.osmoza.com/product_info.php/ ... ucts_id/96 Daje całkiem zbliżone parametry wody z jeziora Przewodnictwo (uS) 210-220 Suma kationów (meq/L) 2,45 Suma anionów (meq/L) 2,5-2,59 pH 8,5-8,6 Na (sód)(mg/L) 21,0 K (potas)(mg/L) 6,4 Ca (wapń)(mg/L) 16,4-19,8 Mg (magnez)(mg/L) 4,7-8,8 HCO3-, CO32- (wodorowęglany, węglany) (meq/L) 2,36-2,58 Cl-, (chlorki) (mg/L) 3,57-4,3 SO--42- (siarczany)[mg/L] 5,5 SiO2 (w postaci rozpuszczalnej) [mg/L] 1,1-4
-
Jeśli pozwolicie trochę podsumuję. Związki NO3 tak jak zauważyliście niestety jeśli występują w większych stężeniach w wodzie kranowej, przedostają się do wody oczyszczonej przez osmozę. Jeśli chodzi o doczyszczanie to do selektywnego usunięcia pozostałej części NO3 w Polsce w miarę bezproblemowo dostępne są dwa złoża jonowymienne, przy czym mnie od długiego czasu udaje się kupować tylko jedno. Problem z tymi złożami polega na tym iż są to produkty wysoko specjalizowane z dość wąskim gronem nabywców. Problem nie polega na ich dostępności a li tylko na opakowaniach zbiorczych, znacznie przekraczających potrzeby przeciętnego akwarysty. Wracając do samych żywic, dostępne produkty to: Purolite A 520E - http://www.purolite.com/default.aspx?Re ... ductID=223 Rohm&Haas IMAC HP555 - http://www.rohmhaas-polska.com/produkty ... /HP555.pdf Odpowiednik posiada także firma Bayer mnie jednak nie udało się nigdy do tego produktu dotrzeć. Przestrzec należy w tym momencie przed "podróbkami" w/w ze strony jakiejś firmy o pochodzeniu Indyjskim które w ostatnim czasie miały pojawić się w Polsce. Końcowo można jeszcze dodać iż w światku polskich akwarystów morskich żywice R&H cieszą się trochę większym uznaniem. Ważne także z punktu widzenia kosztów eksploatacyjnych jest to iż żywice można regenerować roztworem NaCl aczkolwiek jest to proces uciążliwy. Tyle w temacie NO3. Żywice o których dodatkowo dyskutujecie m.inn. MB400 mają zupełnie inne zastosowanie i przez akwarystów są przeważnie wykorzystywane w akwarystyce morskiej do ostatecznego doczyszczenia "szlifowania" wody z RO tak aby końcowy produkt mierzony popularnym tanim miernikiem TDS wykazywał 0ppm zanieczyszczeń. Patrząc na to praktycznie mój zestaw składa się z membrany 50'cio galonowej za którą podłączone są dwa filtry liniowe napełnione MB 520E (~700ml złoża każda), następnie jeden filtr liniowy napełniony MB400 i na końcu zwykły mały filtr węglowy. Taki zestaw po ostatniej wymianie wkładów pracuje ponad rok czasu, nie obserwuję degradacji jakości wody wyjściowej. Woda kranowa zawiera około 42 NO3, wykorzystuję około 90L RO tygodniowo. Mam nadzieję, że nie zanudziłem Was powyższym wywodem. Jeśli pozwolicie dodatkowo chciał bym porozmawiać z wami na temat uzdatniania RO do potrzeb pielęgnic Malawi. bardzo Ciekawi mię jak / jakimi preparatami doprowadzacie wodę do odpowiednich parametrów. Dla wyjaśnienia jestem byłym akwarystą morskim (swój zbiornik wygasiłem około 3 tygodni temu) i w chwili obecnej na powrót zainteresowałem się Malawi. Jednak szukam sensownych alternatyw wzbogacenia RO do potrzeb Malawi. W akwarystyce morskiej sprawa jest banalnie prosta i sprowadza się do rozpuszczenia mieszanki soli w wodzie. W Malawi teoretycznie jest to także możliwe np. AquaDur ale niestety nie biorę tego poważnie pod uwagę z uwagi na posiadany litraż (sump + zbiornik główny ponad 1100L). Na chwilę obecną próbuję zorientować się czy mieszanka posiadanej przeze mnie "soli" Preis Mineral Salz http://www.preis-aquaristik.com/pol/sro ... saltz.html oraz wodorowęglan sodu i witaminy (niestety nie znam żadnych prócz Sery) zaspokoją potrzeby Malawijskich pielęgnic. Teoretycznie sól Preis dodana w odpowiedniej ilości (pomiar TDS) + NaHCO3 dla odpowiedniego podbicia KH powinny wystarczyć, jednak mam problemy aby odnaleźć informacje potwierdzające moje domysły. Aarset - mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe iż końcowym pytaniem zmieniam trochę temat Twojego zapytania ? Pozdrawiam wszystkich. Robert Górajski