Dzięki za odpowiedzi Tzn. samiec po ubiegłotygodniowym "polowaniu", kiedy to z siatką wyciągając kamienie, z wielkim trudem odłowiłem dwie inne ryby, stracił swoje kolory. Zdarza mu się tak, gdy jest wystawiony na większy stres, wcześniej był całkiem normalnie wybarwiony. Do teraz jest płochliwy i jakby przeczuwał, że to co niedawno miało miejsce, może się jeszcze powtórzyć
Saulosi mam z pobliskiego zoologicznego, właściciel cyklicznie jeździ na giełdę i przywozi ryby, także pyszczaki.
Gdyby ten odłów, to taka prosta sprawa była- na widok siatki on już w skałach siedzi Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak powtórka z rozrywki. Spróbuję forumowego sposobu "na butelkę", a potem już tylko armageddon.