Skocz do zawartości

mikem

Użytkownik
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mikem

  1. ha ha ha dobre zakonczenie. pozdrawiam i przypomne sie w tej sprawie za jakis czas aby zdac relacje.

    pozdrawiam wszystkich i dziekuje za kometarze.




    Kurcze jak duzo razy takie stwierdzenia już czytałem :(

    Jeden procent przyznaje się do porażki i prosi o pomoc, lwia część ze wstydu się juz tu więcej nie pokazuje, ale od tylu lat nie znalazłem postu w którym ktoś udowodnił że można trzymać pyszczaki bez szkody dla nich, dla innych czy nawet dla uroku obserwacji naturalnych zachowań.

    Może w Twoim się uda, a przy takim dworcu to i pyszczak nigdy nie będzie się zachowywał jak powinien, no i jak rak zaopiekuje sie kilkoma rybkami to też będzie ciężko to zauważyć.

    Życzę Ci powodzenia, ale zeby nie było to czasem puste słowo a Ty nie będziesz szukał rozwiązania problemu.


    zapewniam:

    * ja nie znikne,

    * rak z pysiami jest juz jakis czas i jak na razie wszystko ok,

    * karmiony jest pokarmem tonacym, jablkiem i marchewka i jest ok,

    * co do dworca - nie mam konceptu jak powstrzymac rozmnazanie,

    * jesli cokolwiek zauwaze niepokojacego (watpie) dam znac - poki co ja polecam.

  2. mikem...

    zejdz ze mnie...

    nigdzie nie pisalem, ze znam sie na rakach;

    napiasalem zarowno w GM i forum, ze IMHO nie ma to sensu, bo nie ten biotop i moga wystapic problemy z dososowaniem zywienia...


    kumasz roznice pomiedzy IMHO, a "ja wiem"


    zreszta, nadal twierdze, po lekturze 3 stron postu, ze wiekszosc z nas (forumowiczow) odradza ten eksperyment...

    ale jak bardzo chcesz to trzymaj sobie tego raka, Twoj cyrk, Twoje raki...


    ha ha ha dobre zakonczenie. pozdrawiam i przypomne sie w tej sprawie za jakis czas aby zdac relacje.

    pozdrawiam wszystkich i dziekuje za kometarze.

  3. The Hammers Cobalt Blue Lobster is generally peaceful, except with its own kind. They will not typically bother fish, unless they are very small, and slow enough for the lobster to catch.


    a w nocy kazda ryba jest slow enough :]

    za: http://www.liveaquaria.com/product/prod ... catid=1641



    no i sie zgadza, a czytales dalej - w akwarium dziala jako czysciciel, padlinozerca tzn. co znajdzie na dnie to sobie zje, a, ze jest karmiony nawet nie zamierza zabierac sie za pysie. One z kolei jako dzikie, lub f1 nie sa wolne ani padajace, a spia z jednym okem otwartym :)

    pozdrawiam.

  4. a na rekach ( na zdjeciu ) pewnie trzyma sztucznego...


    no dobra , widze ze jestes zdeterminowany i nie trafiaja do ciebie informacje.


    To podeslij tylko kiedys fotki akwa jak juz lobsterek podrosnie... :twisted:



    wydaje mi sie, ze moze to byc jeden z tych http://www.google.co.uk/imgres?imgurl=h ... image&cd=3

    tzn jesli chodzi o tego na rekach, poniewaz jest to prawdziwy blue lobster natomiast slodkowodny pomimo, ze nazywany potocznie tak samo jest to crayfish.

    pozdrawiam

    ps. jesli chodzi o zdjecia to sa w galerii "inni mieszkancy"

  5. aaaa jak to blue lobster to luzik - sorki nie wiedzialem....


    ...ale znalazlem pare informacji:

    http://www.aquaforum.pl/viewtopic.php?p=54405


    "...Potrzebuje temperatury pomiędzy 25-30 stopni. Jest ekstremalnie agresywny w stosunku do swojego gatunku i na pewno będzie polował na ryby w zbiorniku. Podobno jest strasznie przebiegły i potrafi się zaczaić na rybę lub skoczyć na nią z wysokości."


    To chyba w sam raz dla pyskow :mrgreen:



    szczegolna moja uwage zwrocilo w tym cytacie slowo "podobno" - czyli ktos znowu glosi herezje a nie wie nic.

    pozdrawiam.

  6. skoro sam znalazles info o innych stworzeniach w jeziorze niz tylko ryby :) to gratuluje a zarazem udowadnia to moja teze, ze moga one dzielic akwa jesli zapewni sie im warunki. Co do nieakceptacji pomyslu - to ani Ty ani Pooh raczej nie macie zwiazanych z hodowla blue lobstera doswiadczen, a o takie mnie sie glownie rozchodzilo.

    pozdrawiam.

  7. dla mnie w ogóle temat bez sensu,


    no bo albo chce sie mieć biotop malawi albo rak'arrium albo akwarium-smietnik 8)


    Idac tropem rakow, wpuść tam jeszcze zolwia wodno-ladowego, traszke, parę glonojadow.


    Ostatnio w modzie są krewetki red-cherry :twisted:



    wow ze 126l robisz malawi - ale rady dajesz mnie?! ;p (lol)

    pozdrawiam.

  8. :)

    oj joj joj...ale poruszenie, a najbardziej u tych ktorzy zielonego pojecia nie maja. U mnie pysie dziela akwarium z jednym i choc musze powiedziec, ze mialem obawy, to nawet gdy raczek zrzucal pancerz nic mu sie nie sie nie stalo. On maja swoje jedzonko one swoje i nikt nikomu krzywdy nie robi, a laczenie malawek z blu w jednym sporym akwa to nie smiecenie tylko fascynacja, eksperyment w warunkach domowych, ktory, jak na razie (a minelo juz ponad pol roku) razem koegzystuje.

    pozdrawiam.

  9. w koncu ktos kto ma pojecie (yaro gratuluje wiedzy) tylko, ze ja nie zauwazylem zadnych spiec.

    meth - urozmaicenie.

    sysgone - on sie zywi marchewka i tym co znajdzie na dnie.

    hmm co do osmiornicy to nie wiem ale to chyba inny watek, a co do innych glupich insynuacji - no comments.

    pozdrawiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.