Skocz do zawartości

thoms

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

10

O thoms

  • Urodziny 16.07.1983

Informacje o profilu

  • Moje akwarium
    - 240L 120x50x40
    - JBL e1501 + Aquel 2000
    - Labidochromis caeruleus - 17szt
  1. kupiłem: gold - medium, large staple - mini, baby, sinking gold - medium szczerze mówiąc nie jedzą tego za bardzo. Płatki idą w mig. Staram się urozmaicać więc sypie mało ale wszystkiego
  2. kupiłem i ten opadający ale ich rozmiarówka to trochę z kosmosu chyba jest. Ryba 10-12cm ma połknąć taką kulę? gąbka - gdzie tego szukać?
  3. jak namaczać Hikari? Ogółem sytuacja wyglada znim słabo bo unosi sie po powierzchni a moje Yellowki w ogóle nie żerują tam. Tylko to co opadnie tak do 50% wysokości ma szanse być zjedzone. aktualnie spora ilośc pokarmu już się "zassała" we wlot JBLa
  4. O tym nie pomyślałem! Biję się w myślach jeszcze z opcją zmiany kamienia, aczkolwiek domowe naciski idą w kierunku białej chorwackiej skały. Pytanie poboczne, jedna z samic "staruch" wykopała sobie za głazem jaskinię - widać na zdjęciu ten piach z kopaniny - i stała się bardzo strefowa, gania wszystkich jak szalona. Mam się spodziewać jakiegoś narybku?
  5. Poszła podmiana wody a za nią ostateczna zmiana wystroju. W końcu jest ok, są kryjówki ale i ryby widać, nie tylko kamień. Co do filmu, ściągnąłem i dalej jest. Włączam już napowietrzanie z Aquela. Czas na dietę dla żarłoków chyba. Zamówiłem też Hikari kilka odmian bo mam wrażenie że ten Topical Malawi jest głównie dla roślinożernych. Płatki czerwone idą moment, płatki zielone zalegają. Pójdzie w odstawkę albo jako przerywnik raz w tygodniu
  6. Faktycznie był film. Dodałem "buzowanie" powietrzem Aquelowi i z tego co widzę wyredukowało mocno już go. Wylot z biologa mam ustawiony tak, żeby właśnie robiło falę - trochę do góry. Ogółem prąd jest spory bo Aquel ma dyszę w tym samym keirunko
  7. Może być od mącenia wody? Ogółem po wczorajszych działaniach woda się zmuliła mocno, wiadoma sprawa. Druga moja opcja to pokarm i zbyt duża ilość?
  8. No to nastąpiła lekka zmiana, ogółem kamień za jakieś 3-4 miesiące pewnie też zostanie zmieniony. Ogółem korzeń tylko i wyłącznie został bo zasłania rurę. Zielenina jako las dla maluchów. Pytanie kolejne, czy zwiększenie obsady o Axelrodi i Hara Galireya to ok opcja?
  9. Absolutnie się nie obrażam! Jutro roślinki robią out! Mam pozostałości w głowie po "gupikowym akwarium sprzed nastu lat... Oglądam galerię i widzę, że będzie musiało dojść do reorganizacji "widoku". Zastanawiam się tylko co jak wywalę połowę kamienia i zmniejszę ilość dziur, nie będzie to zbyt drastyczne? Może wstrzymam się z tym do pierwszej podmiany wody?
  10. dziękuję dziękuję! Powiedzcie tylko czy na tym etapie mam się obawiać GH czy to jeszcze nie powód na stres że pasek się zaróżowił? co do prądu wody: "Prąd wody także nie wywiera negatywnych skutków, do momentu, aż rybki nie przestają pływać w toni, lecz chowają się za skały." - no i owszem pochowały się ale to pewnie też związane jest ze stresem po przenoszeniu i nowym miejscem i ustawieniem? Korzeń- natrafiłem w faq że korzeń to nie najlepsza opcja ale przy mojej kranówie to raczej chyba niezbyt wielki problem (pH9, tyle podają wodociągi, a czajnik mówi że mogę zacząć murować nowy dom).
  11. No to firefox wygląda teraz jak choinka na bogato mam co czytać ! dzięki! co do testów - paskowe JBL to chyba tylko foto do oceny?
  12. - Aulonacara były wczesniej u poprzednika, u mnie pole otwarte do manewrowania - włoski gatunek ? to "yellowki" lekki sarkazm na temat piękności hehehe - karmienie - ok tak działam ale hałmacz? w sensie ile? maluchom dorzucacm granulat, mam spirulinę, novorift, mikorvit, vitabin, grana cichild, no i novotanganijka + Malawi tropicala
  13. Cześć wszystkim! Jestem Tomek i od dawien dawna (głównie przez nurkowanie) wahałem się nad założeniem swojego zbiornika. Winowajcą jak łatwo można się domyślić był Egipt! Serio W związku z faktem, że Egipt przestał być bezpieczny nurkowo i ludzko, szarość dnia codziennego musiała zostać w końcu zamalowana Po lekkich bojach domowych w stylu "zrobisz jak zechcesz", udało mi się metodą zamiany - ty mi akwarium ja ci pieniądze - zabrać i przygarnąć do siebie zbiornik 240L Diversa z już albo raczej ciągle śmigającą obsadą. Kolega sprzedający po prostu musiał się go pozbyć, widziałem ten ból, też bym cierpiał... Do rzeczy, jako że jestem świeżakiem na wybiegu to liczę na sporą dawkę krytyki konstruktywnej ale i pomocy. Przenosiny był 2 dni temu. Ogółem w zbiorniku śmiga Aquel turbo 2000, a biologią zajmuje się JBL e1501. Tył to spiekany pcv, góra Wromak z 2 świetlówkami T8 daylight, druga opti blue diversa. Grzałka 150W EHEIN ale w zapasie dostałem i 300W Yongcheng. Obsada to Labidochromis caeruleus - 17szt, sporo młodych i jeden glonojad Plecostomus. Temperatura na poziomie 26C. Przy przenosinach przerzuciliśmy w baniaki około 70L wody. Pierwszego dnia dolałem drugie 70L kranówy, podpiąłem Aquela i puściłem maszynę w ruch. Druga dolewka nastąpiła po 12h. Pewnie za szybko? W tym momencie został tez odpalony JBL, pewnie późno? Prócz wyczyszczonych gąbek JBL jechał raczej z biologią. Dostałem polecenie polania Aqua Safe - poszło 100ml, do tego doszło 12ml Multimineral Tropicala. Testy JBL pokazały wczoraj azotyny i azotany na zielono, KH pH, chlor w normach. Tylko GH niestety różowo jest, a mi nie jest :| Kranówkę raczej mam twarda i to mocno (okolice 9 z tego co podają wodociągi). Dzisiaj minimalnie GH wybariło sie mniej. Co z tym fantem robić? Teraz kilka pytań: - W obsadzie były też wcześniej aulonocary, caeruleus'y są multo bene grazia seicento piękne ale w przyszłości będę pewnie myślał o drugim gatunku. Szukać innego pod nie? - ilość skał - przeglądając wasze cudne zbiorniki widzę, że chyba przesadziłem trochę u siebie. A może się mylę? Wiem , że pyszczaki są strefowe i lubią jaskinie, zakamarki etc. Lubie być cierpliwym obserwatorem i czekać aż się pokażą same ale pytanie moje dotyczy bardziej czy nie przesadziłem z ograniczeniem im miejsca do pływania? Ogółem poza łupki na chwile obecną nie bardzo wychodzą - chwasty plastikowe - tu mi się oberwie pewnie ale z racji chwilowych nacisków córki wsadziłem to co dostałem i w sumie to co było u poprzednika. Do wywalenia? - karmienie - jak to powinno wyglądać ilościowo? i czy na czas karmienia wyłączać wewnętrzny? (sory tu świezość wychodzi, lata temu miałem coś koło 112L z kompletnie amatorską obsadą i tam nie było stresu o nic) - przepływ wody/pęd - skierowałem wyjście z JBL w tym samym kierunku co i wyjście z Aquela, no i ogółem jest trochę klimat rzeczny powiedział bym bardziej niż jeziorny. Ok? nie ok? Pewnie jeszcze sporo będę pytał ale na wstępie tyle. Powiem jedno, od tych 2 dni jestem mega szczęśliwy, mega wyluzowany i ogółem większość wolnych chwil zlatuje mi na siedzeniu i obserwowaniu życia mini Malawi Z góry dzięki za wszelka pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.