Witajcie!
Jestem nowy na forum. Z malawi też styczność mam od niecałego roku.
Początkowo miałem tylko baniaczek 54 l (wiem powiecie, że to karygodne dla pyszczaków:( ). Po prostu nie miałem innej możliwości.
Teraz znalazłem miejsce na większy baniaczek i taki sobie sprezentowałem. Kupiłem 160 L (100x40x40), bo na większy nie mam możliwości przynajmniej na razie.
Na wyposażeniu mam kubełek JBL CristalProfi Greenline e701, wewnętrzny - jakiś stary AquaSzut, ale nowy AquaSzut Turbo 750N jest już w drodze i wkrótce go zastąpi. Grzałka Eheim Jager 125W, 2x świetlówka 18W pod pokrywą. Podłoże - piasek kwarcowy, dekoracje - kamienie z ogrodniczego (były już w poprzednim 54L akwa i było ok).
Popełniłem błąd na starcie tego zbiornika, bo za szybko wpuściłem rybki (trochę z powodu tego, że nie mogłem długo trzymać razem starego i nowego akwarium).
Teraz pojawiły się okrzemki i jakieś zielone glony się pojawiają, a woda stała się mętna i zielonkawa. W wężach od kubełka też są brązowe plamki, czy to też okrzemki? Jak uporać się z tym problemem (pomimo popełnionego błędu na starcie zbiornika)?
Parametry które zmierzyłem testami zooleka:
PH - 7,5
NO3 - 20
PO4 - 1,0
Niestety nie posiadam innych testów na chwilę obecną.
Do walki z okrzemkami, kupiłem 3 sztuki Military Helmet (jutro powinny dojść).
Czy na zmętnienie wystarczy włożenie waty do filtra wewnętrznego? Czy może to być zwykła wata?
Czytałem kilka podobnych wątków i różne tam opinie znalazłem.
Z góry dzięki za wszelką pomoc!
Niektóre zdjęcia robione z lampą błyskową - nie pokazują jak zielona jest woda.