Witam,
Już od dawna marzyło mi się akwarium i nie spodziewałem się że dotrę tak daleko. Na początku miało być łatwo, baniaczek dostałem w prezencie, więc pomyślałem, że teraz to już trochę zieleniny, wystroju i rybki i będzie śmigać.
Jak się okazało, po przeglądnięciu kilku stron i poczytaniu niezliczonej liczby artykułów na temat akwarystyki, nie będzie tak łatwo.
Wybór padł na Malawi, choć z początku myślałem bardziej o akwa roślinnym z niewielką obsadą nieszkodliwego narybku. I tu cała przygoda się zaczęła. Miało być skromnie i tanio( jako laik w tej dziedzinie, myślałem " co to za problem mieć akwarium...") Wyszło ....ale tak, że jestem bardzo zadowolony z osiągniętego na obecną chwilę rezultatu.
Moje akwarium to standardowe 160 l. Do tego filtr JBL e901, piasek o dość drobnej granulacji i troszkę wapienia.
Obsada, dzięki kilku podpowiedziom, zostało Pseudotropheus Saulosi w ilości sztuk 16 ( 3-5) cm) z Tan-mal ( jedna widocznie gratis bo zamawiałem 15).
Pyszczki wpuszczone zostały wczoraj i powiem szczerze, że nieźle się mają. Ogarniają nowe tereny, przekopują szukając rożnych kryjówek i wypoczywają po posiłku.
Pokarm to póki co I.S.O spirulina i vivid color. Podawany na zmianę dwa razy w ciągu dnia.
Muszę jeszcze przykleić tło, dołożyć pokarm dla urozmaicenia diety oraz zająć się na spokojnie oświetleniem Led(ale tu jeszcze muszę sporo poczytać).
Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów
Tomek