Witam!
Jestem w trakcie zakładania Malawi. Mam akwarium o pojemności 112l, które zalałam 30.10. Przez kilka dni chodziło puste. 5.11 wpuściłam do niego 5 sztuk gupików i wlałam bakterie Tropicala BactoActive (swoją drogą mam wrażenie, że nic nie warte). W sklepie zapewniono mnie, że po tygodniu od zaszczepienia tych bakterii spokojnie będę mogła wpuścić już pyszczaki (planuję P. saulosi 1+4). 11.11 zbadałam wodę i miała takie parametry:
pH 8,24
NH3 0,27 mg/l
NO2 0,18 mg/l
NO3 5,6 mg/l
KH 154mg CaCO3/l = 8,6 dH
GH 236mg CaCO3/l = 13,2 dH
Wychodzi więc, że jest w trakcie dojrzewania. Od kilku dni zauważyłam pojawienie się zielonego nalotu na grysie. Chyba są to zielenice. Niestety dzisiaj padł mi jeden gupik, który od dwóch dni dziwnie się zachowywał, bo leżał całe dnie na żwirku.
Nie wiem teraz co dalej robić, czy czekać, czy interweniować.
Czy zejście rybki może mieć związek z parametrami wody? Nie doszukałam się informacji co do tego jakie jest toksyczne stężenie amoniaku. Pozostałe 4 rybki wyglądają na zdrowe. W związku z tym zastanawiam się, czy podmienić trochę wody, ewentualnie ewakuować gupiki? Karmiłam je do tej pory 2x dziennie, czy nie przestać na kilka dni?
Druga wątpliwość dotyczy twardości węglanowej. Doczytałam gdzieś na forum, że powinna być powyżej 10 stopni. Czy dodanie sody nie podniesie jeszcze bardziej pH, które jest zdaje się blisko górnej dopuszczalnej granicy dla saulosi? Wiem, że to ewentualnie należy robić w już dojrzałym zbiorniku.
I trzecie pytanie. Czy ograniczyć oświetlenie zbiornika w związku z pojawieniem się glonów?
Filtr - Tetra Tec Ex 700 - wkład: ceramika, biologiczne gniazda filtracyjne, reszta gąbka
Oświetlenie - standardowe 2x 18W, świecę 12 godzin dziennie
Ogrzewanie - Aquael Comfortzone 150W, ustawiona na 26 stopni
Podłoże - 12kg. grysu dolomitowego 1-2mm
Skały - serpentynit 20kg.