jesiotr

Witam po dość długim czasie w końcu znalazłem chwile na zrobienie zdjęcia. Akwarium skończone w wakacje 240x70x70 1176l Filtracja oparta o 2 układy narurowe + ciągła podmiana wody Oświetlenie moduły LED RGB plus białe sterownik LED Dimmer Pro Obsada : Labeotropheus trewavasae chilumba 2/4 obecnie 1/4 Labeotropheus fuelleborni katale 2/4 obecnie 1/0 (muszę dokupić samice, walki samców zniszczyły stadko) Tropheops chilumba 14 szt (narazie żaden samiec się nie wybarwił) Metriaclima fainzilberi Luwino Reef 6 szt (Napewno 1 samiec i 1 samica) Melanochromis chipokae 2/4 (obecnie 1/4) Cała obsada Tan Mal. Muszę dokupić samice Labeotropheus fuelleborni katale i zastanawiam się nad dołożeniem Cynotilapia aurifrons chilumba tylko się zastanawiam czy to nie będzie już przesada. Poniżej zdjęcie całości. Muszę dokupić zdalny wyzwalacz do lampy i wtedy pocykać ryby

Narurowiec jest już całkiem nowy zrobiony z zgrzewanych rur nic nie cieknie. Ta taśma nic nie dała

Piach jest tylko dlatego i nie jest go wcale dużo tylko tyle ile zostało między głazami z poprzedniego ułożenia w trakcie budowy akwarium w między czasie była zmiana decyzji i budowa strefy skalistej wolnej od osadu. Nie udało się w całości wyssać piasku i trochę między wielkimi głazami go zostało. Te skaly nie leżą na piasku jak piszecie ale na był między nimi. Ta główne duże skaly są wielkie i leżą bezpośrednio na dnie a nią na piachu. Resztki piasku które zostały zostały zasypane tym grysem z serpentynitu żeby był identyczny jak skaly. Mniej więcej do 1/3 może w tylnej części 1/2 wysokości akwarium a pozostałe skaly leżą luźno pomiędzy sobą. Chciałem uniknąć zjawiska jakie miałem w poprzednim akwarium a mianowicie totalnie wykopanego piachu między skał i przebywania tam ryb na okrągło. Chciałem żeby były częściowo widoczne a kryjówek nawet dla dużych ryb między skałami jest naprawdę dużo może ze zdjęcie tak nie wyglada

Kryjówek jest masa praktycznie między każda większa skala są szczeliny przez które ryby mogą przepływać. Żwir jest wysypany mniej więcej do połowy wyżej wszystkie skaly są luźno poukładane. Zależało mi tylko na wyeliminowaniu kopania w piachu dlatego jest szczelnie przykryty żwirem i porobione szczeliny dla ryb

Tak wygląda efekt finalny. Teraz trzeba odczekać i można wpuszczać ryby.

Dzis uszczelnione poxyliną i czekam na efekt jak nie pomoże to zakupie ta taśmę szkoda ze wcześniej na forum nie zajrzałem. Zasilanie jest podpięte do narurowca i kranikiem reguluje przepływ. W boku akwarium na takiej wysokości jak chciałem poziom wody jest zrobiony przepust przez ściankę i poziom się utrzymuje. W środku w szafce jest dostęp z każdej strony do akwarium poza tylem

Zalewanie poszło całkiem sprawnie tylko okazało się ze narurowiec strasznie cieknie i czeka mnie budowa od nowa bo nie mam koncepcji jak to uszczelnić

Trochę to trwało ale wkońcu można zalewać zbiornik. Zabudowa skończona. Filtracja też pozostało tylko dopasować oświetlenie z poprzedniego akwarium. Tylko mam wrażenie ze w tej zabudowie się skurczył ten zbiornik mógł być wyższy

Po przemyśleniu mam 2 wersje obsady 1 -Labeotropheus chlorosiglos Katale -Labeotropheus trewavasae Chilumba -Melanochromis loriae, -Metriaclima fainzilberi luwino reef, -Cynotilapia aurifrons Luwino Reef, -Tropheops Chilumba Orange 2 -Pseudotropheus williamsi blue lips north makonde -Labeotropheus trewavasae Chilumba, -Metriaclima fainzilberi luwino reef/ Metriaclima fainzilberi Makonde MC/O -Cynotilapia Zebroides Jalo Reef -Chindongo saulosi - Melanochromis chipokae

o super to posiedzę nad tym trochę

Bo najłatwiej odtworzyć i chodzi o kulfona tez trochę

A Pseudotropheus williamsi orange blue lips tez jest z tej okolicy czy już nie pasuje tez. Taki był pomysł na początku żeby odwzorować region chilumba ale Melanochromis loriae jest nie do dostania sprawdzałem wszędzie. No trudno będzie najwyżej częściowo i dwa gatunki inne. Wszystko wskazuje na to ze zostanie Labeotropheus chlorosiglos Katale (MC/OB lub standard) Labeotropheus trewavasae Chilumba Metriaclima fainzilberi Luwino Reef cynotilapia afra red top likoma Chindongo saulosi Melanochromis chipokae chyba ze zrezygnuje z jednego kulfona ( choć ciekawie by było mieć oba i obejrzeć interakcje między nimi) i dam Pseudotropheus williamsi

W tym zdaniu chodziło mi o biotop chilumba. Saulosi tam nie występuje tylko podobny do nich jest Tropheops chilumba chodzi mi o samice

Przerabiałem to niedawno tylko zbiornik trochę mniejszy bo 260/70/70 ja w miejscu pod akwarium zatopiłem pręty zbrojeniowe tak na wszelki wypadek i zakotwiczylem je w ścianie za akwarium tez mam podłogówkę i po prostu ominąłem miejsce pod akwarium. Potem tylko stelaż na kotwy do ściany i do podłogi i narazie jestem na etapie aranżacji w środku jest 550 kg serpentynitu i z 12 wiader żwiru i nic się nie dzieje ale wodę będę wlewał z lekka obawa bo jak coś pójdzie nie tak to ponowny remont hehe

Będzie pewnie Metriaclima fainzilberi luwino bo jeden charakterny samiec musi być. Tylko cały czas się zastanawiam ile sztuk może być w takim akwarium. Co się wiązek ilością gatunków. Tak myślałem ze może by zrezygnować z jednego kulfona i dać po prostu więcej innych. Chodzi mi żółte samice Msobo się boje ze się pozabijają, fajnie by było saulosi ale ro znowu odchodzę od chilumby. Zostaje Tropheops chilumba ale kompletnie nie wiem jaka to ryba