U siebie trzymałem 4 redy, jeden padł i zostało 1+2. Samiec niemal zbielały i faktycznie pożera wszystko. Redy maja od 6-8cm a dookoła 5 mniejszych demasoni. Ogólnie sytuacja wygląda tak, ze samiec dominuje środkową warstwe akwarium przeganiając co jakiś czas samice po kątach, natomiast demasoni żeruja niżej i tez urządzają sobie podobne pogonie między kamieniami. Rzadko widzę, żeby wchodziły sobie w droge. Dziwi mnie tylko, że pomimo obecności kryjówek redy z nich nie korzystają, demasoni też uparcie eksponują się na froncie.
Jeszcze co do redów, to nie posiadają one instynktu macierzyńskiego:P Ostatnio widziałem jednego, ocalałego redzika pod kamieniem ale nikt go już nie pilnował i zapewne któryś demason się do niego dokopał Nie miałem pyszczoli w czasach świetności redow, póki co bardziej mnie wciąga niż demasoni.