Od znajomej dostałam kilka pyszczaków, mix różnych gatunków. ( Uratowane od śmierci w WC). Spodobały mi się na tyle, że od tej pory zbieram informacje na ich temat, myślę nad ich chowem i zmianą obsady i tu moje pytanie: Mam dwa całe pomarańczowożółte pyszczaki, spokojne, nie za duże z kilkoma atrapami jajowymi na płetwie odbytowej, płetwy żółte lekko prześwitujące, na grzbietowej też widać kilka żółtych plamek. Sądzę że to samiczki ale nie wiem jakiego gatunku. Co to za gatunek i czy te pyszczaki mogą żyć z red fire? Bardzo mi zależy na kolorystycznym dobraniu dwóch gatunków żółtego z czerwonym, tak aby się nie atakowały. Myślę nad obsadą 1+2(3) obu rodzai.
A i akwarium mam dość małe 112l, zakupione pierwotnie z myślą hodowli wielogatunkowej drobnicy.. Podłoże żwirek do 0,5 cm średnicy. Kilka skał, roślin brak (planowane w najbliższym czasie, wysokie, nie płożące się aby nie zabierały miejsca do pływania) Temp. 24 st. C. Filtr zewnętrzny (kubełkowy), deszczownica, oświetlenie 2 jarzeniówki, pH wody-było 7-7,5 po wpuszczeniu ryb spadło do 6,5 (do skorygowania).