Mam taki problem z opowieści o kontrolowanym przerybieniu tak się podjarałam, że mógłbym mieć więcej gatunków niż jeden, że niestety popełniłem ten błąd na 150 litrach o nie typowych wymiarach 100x30x50h cm, mam obecnie 4 maingano, 4 yellow i za to mnie udusicie 3 borleyi cadango (tutaj dałem się namówić sprzedawcy bo mówił że będą nie duże, a ja teraz wyczytałem że dorastają do 16 cm ) i teraz mam dylemat , co z tym fantem zrobić wszystkie są łagodne więc się nie pozabijają, ale raczej typowych zachowań i tarła nie doczekam. Wątpię żeby chciał je facet w akwarystycznym przyjąć i tak samo najchętniej bym je zostawił, a oddał yellow. Z drugiej strony naczytałem się o jednogatunkowych akwariach, że łatwiej doświadczyć widoku tarła, naturalnych zachowań itd. i wtedy zostawiłbym pewnie tylko maingano i do nich dobrał ze 3 samice jeszcze. Poradźcie co zrobić tak żeby było najlepiej dla pysi. Dodam że jestem skłonny w przyszłym roku kupić szkło ok. 300l