Opiszę wam jaki przypadek mnie spotkał. Zbiornik 200x60x50, więc trochę miejsca jest, ale jak się okazało, to miejsce jest tylko dla jednego (+1)
W zbiorniku mieszkają:
- Aulonocara Fire Fish 1+2
- Protomelas taeniolatus 1+2
- Copadichromis mbenji 1+1
- Copadichromis borleyi 1+1
Wszystko to dorosłe ryby
Do tej pory, a mieszkają już ze sobą 5 miesięcy było ok. każdy miał swój rewir, były małe gonitwy, przepychanki ale ogólnie wszystko grało, do czasu...
Do czasu kiedy to samiczka - Copadichromis borleyi zaczęła nosić ikrę, wtedy to jej partner zawładnął całym akwa, pozwala swojej samiczce trochę (nie wiele) popływać, pozostali zbici w kupę, w rogu akwarium wegetują już od tygodnia. Wyskakują tylko podjeść i wracają do kąta. A on boharer pływa po całym akwa i jeżeli ktoś się ruszy zostaje przegoniony z powrotem.
Ciekawe kiedy mu przejdzie i czy to normalne? do tego stopnia.