witam po kilku tygodniach. tak, klej o którym mowa wykorzystywałam juz wiele razy od tamtej pory, np zeby wkleic wewnatrz akwarium prowadnice do takiego czegos co ktos mi totalnie skopał jako jedną z kilkunastu skopanych rzeczy, ale to na marginesie (w tym miejscu "specjalne" pozdrowienia dla M_Sobo) i wyglądało to tak, ze upuszczałam wode w zbiorniku zostawiając w nim ryby na poziomie powiedzmy 5-7cm z natleniaczem, gruba warstwą kleju smarowałam prowadnicę, a jej cześc dolną razem z klejem zanurzałam wręcz w wodę, w której były ryby. wode wlewałam do pełna znów po ok 20 minutach. Zero problemów. I sytuacja dotyczyła róznych gatunków, bo mam 30 skopanych zbiorników w moim regale, tych mniej i bardziej wytrzymałych. Mówiąc w skrócie-ręcze za klej. Tj. Polecam
--
ps. na życzenie mogę podac dokłądną nazwe kleju ponownie ( mam go w pracy), ponieważ link gdzie o tym pisałam jest z jakis powodów nie dostępny juz. (???)