ehh a sa takie sliczne:/ no nic bedzie trzeba cos z nimi zrobic...
Tak poza tym obudzilem sie dzisiaj, oczywiscie pierwsze co robie kazdego ranka to patrze na te rybenki..i zauwazylem ze samica mphanga ma lekko wypchany pyszczek..domyslam sie ze ma tam maluchy...plywa raczej na uboczu, troche ja ganiaja..co z taka zrobic?Kiedy moze 'urodzic'?