Skocz do zawartości

Marcin P.

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

5

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Lubelskie
  • Moje akwarium
    Aktualnie 140x45x45 ameryka centralna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Przepraszam za ciszę ale miałem trochę na głowie Wracając do tematu sump vs. narurowiec postanowiłem postawić na sump z jednego względu - estetyka Pomijając koszty, łatwość obsługi czy powierzchnię filtracyjną, największym plusem będzie brak przewodów czy rur biegnących na zewnątrz akwarium. Skoro temat kosztów został poruszony, to nadal uważam, że różnica będzie niewielka i niezauważalna przy całości wydatków typu stelaż, płyty, szkoło na zamówienie, oświetlenie itd. Sump wymagał będzie komina i otworów w akwarium, sporo droższej pompy, szkła i przegród. Narurowiec z kolei drogich korpusów i większej ilości rur/kolanek/trójników ale tańsza pompa, odpada dodatkowe szkło i przegrody oraz klejenie komina Nie będę tego liczył bo trzeba by znać dokładniejsze wymiary narurowca itd. Tak czy siak będzie sump zrobiony z ok 200L akwarium Jakoś po nowym roku będzie trzeba zacząć to liczyć !
  2. Ta! Dokładnie taki schemat ogólny miałem w założeniu oczywiście jeszcze jakiś korpus na chemię. Co do kosztów to przy jakiejś wolnej wieczornej chwili policzę ale myślę, że sump realnie nie wyjdzie taniej niż 1000zł. Pompa będzie tu i tu, jakieś rury, kolanka Zawory trzeba w obydwu przypadkach. Szkło nawet standardowe + przegrody u szklarza kolejny wydatek. A w akwarium komin który też coś kosztuje. Trzeba siąść to realnie policzyć
  3. Sump zapewne byłby ze standardowego 112/126L akwarium bo gdybym miał robić na zamówienie coś większego, dopasowanego do szafki to koszty będą bezsensownie duże. Tutaj jeszcze muszę poczytać i wszystko policzyć od szkła zaczynając na pompie kończąc Co do korpusów to były by odwrócone i całość zamontowana po długości nie szerokości. Więc tak na prawdę było by mnóstwo miejsca
  4. Dzięki za opinie! Właśnie chyba czytałem Twój wpis na forum, w którym napisałeś, że miałeś narurowca i po 12 latach byś drugi raz się nie zdecydował. Ale nie było tam żadnych argumentów co nie pasowało. Wkłady mechaniczne do narurowca zrobił bym sobie z owaty, na rurkach po wkładach sznurkowych co obniżyło by koszty i pomogło szybciej zmieniać wkład (pomysł kolegi z tego forum). Jednakże mam świadomość powierzchni filtracyjnej sumpa. Najbardziej obawiam się właśnie wilgoci w szafce oraz ewentualnej awarii co przy otwartym układzie skończy się powodzią... A co do powierzchni filtracyjnej. Przy takiej "siedemsetce" planowałem 4 korpusy mechaniczne i 8 korpusów biologii (w układzie 4 rzędy po 2 korpusy). Jakiej objętości sump byłby odpowiedni do takiego szkła?
  5. Super! Dzięki za pomoc z tematem. Tam napisałem gdyż temat był najbliższy temu co początkowo chciałem zrobić. Mam nadzieję, że ktoś się odezwie. Czasu jeszcze duuuuużooo
  6. Cześć! Powoli planuje elementy swojego nowego akwarium, które będzie startowane w nowym domu. Będzie to szkło 240x60x50h cm. O ile stelaż, obicie szafki, pokrywa czy oświetlenie nie stanowi dla mnie problemu o tyle kwestia filtracji już tak. Do tej pory miałem akwaria roślinne, towarzyskie, krótka przygoda z malawi, a od dłuższego czasu pielegnice amerykańskie. Od samego początku w głównym zbiorniku używany był kubełek Aquael Ultramax 2000 i w 100% wystarczał. W środku standardowe gąbki i jedno piętro ceramiki pozwalały utrzymać klarowną wodę i zdrowe ryby. Planując dużo większy i dość długi zbiornik nie będę już chciał korzystać z kubełka. Filtr kasetowy również mnie nie interesuje, gdyż nie będę zajmował miejsca w akwarium filtrem "wewnętrznym". Pod uwagę biorę jedynie sump i filtrację narurową. I tu pojawia się dylemat... Byłem zdecydowany na filtr narurowy, ze względu na ciszę, mniej zajętego miejsca, znacznie mniejszą ilość wody w obiegu (filtr+akwarium) i brak wilgoci ze względu na zamkniecie układu. Jednakże przeglądając grupy, fora i rozmawiając z akwarystami okazuje się, że zdecydowana większość z nich mając duże akwaria korzysta z sumpa. W argumentacji słyszę, że jest to zwyczajnie tańsze, bardziej efektywne, łatwiejsze w obsłudze i montażu rozwiązanie. Powierzchnia filtracyjna owszem, jest znacznie większa ale co ma więcej plusów? Czy hałas i wilgoć da się jakoś weliminować? Prośba do osób mających doświadczenie z jednym i drugim rodzajem filtracji. Dajcie znać jakie są wasze realne odczucia. Z czego przesiedliście się na co? Wiem, że piszę w temacie narurowców i wypowiedzi większości będą nieobiektywne, dlatego bardzo zależy mi na jak największej ilości informacji od użytkowników sumpów! Liczę ma Waszą pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.