Skocz do zawartości

Ninneska

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Wielkopolska
  • Moje akwarium
    około 300l. 112l. Oba póki co puste :(

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dziękuję panowie. Rybki jeszcze młode, więc póki co raczej nie miałyby śladów przekarmiania takich na oko widocznych, bardziej oceniam to póki co w kontekscie ilości niezjedzonej od razu karmy, która potencjalnie zasyfia wodę. Niektóre karmy stanowią pozostałość po poprzednim akwarium i póki co po prostu po trochu je zużywam, żeby się nie marnowały. Kiedy się skończą lub wyjdą im terminy prawdopodobnie zostanę przy tych Naturefood i te nowe (przynajmniej w moim zoologu) StreamBiz w pastach jeszcze mi się podobają. Chociaż szczerze mówiąc, to ja się nie znam na tym, które są dobrej jakości, opieram się w tej kwestii na cenach (czyli drogie to pewnie dobre xD). Dorzucę to z czosnkiem, jak mi się te pokończą. Z tym mieszaniem to mi się właśnie wydawało, że urozmaicone oznacza, że codziennie co innego. Bo jak nie, to nie rozumiem, dlaczego nie poleca się używania po prostu stale jednej karmy, która jest dobrze zbilansowana. Chyba, że po prostu nie ma takiego cudu na rynku
  2. właśnie porcjowałam sobie jedzenie na kolejny tydzień dla moich ryb i uznałam, że warto was spytać, czy ich nie tuczę, nie głodzę, nie podaję za dużo śmieci albo cokolwiek. Ogólnie po prostu staram się podawać urozmaicone to, co mam w szafce, ale możliwe, że trzeba by się temu bliżej przyjrzeć. Obsada: Maylandia estherae, Labidochromis caeruleus, Cynotilapia zebroides Karmienie dwa razy na dobę. chciałam trzy, mniejszymi porcjami ale wydaje mi się, że jak rzucę za mało, to cytrynki nic nie zdążą zjeść, bo pozostałe gatunki je ubiegają. Przekarmiane chyba nie są, żeby syf zostawał, NO3 sprawdzane tuż przed podmianą wyniosło 10mg/l (chyba, że u pyszczaków to już jest za duża skrajna wartość tydzień po podmianie?). Jeden dzień w tygodniu mają głodówkę, bo choć sama w niej nie widzę sensu, to jednak polecają ją absolutnie wszyscy To daje nam 12 karmień. Dostają to, co widać na fotce, tyle razy w ciągu tygodnia jak napisano nad każdym pojemniczkiem. Staram się, żeby w dzień, w którym rano jest typowo mięsne danie (np ta pasta z artemii) wieczorem było coś typowo roślinnego. Czegoś więcej, coś dokupić, coś z tego bezwzględnie wyrzucić? Niestety nie mam możliwości zakupienia mrożonek, u mnie w okolicy sprowadza się tylko ochotkę.
  3. ok. szybko sprawdziłam, czy załadowałam dobre zdjęcie i tak, dokładnie tą fotkę znalazłam na stronie rybyakwariowe.eu w artykule o Maylandia estherae. W związku z tym skreślam już definitywnie tą stronę z listy tytułów, na podstawie których dokonuję jakichkolwiek wyborów
  4. Kolega z dna wyprowadza się, jak mu nowy dom dojrzeje. Jest jednym z niewielu ocalałych z armageddonu rybiego, który w tym zbiorniku odstawiła moja córeczka biedak tak czy tak potrzebuje korzenia do prawidłowego funkcjonowania, więc tu by mu nie było dobrze na stałe. Tak podejrzewałam, że właśnie układ kamieni może stanowić problem, ale nie chcę go zmieniać, bo jest stabilnie ułożony (panicznie boję się zsuwających kamieni uszkadzających szkło) i wydaje mi się, że stworzyłam dość dużo kryjówek dla małych i podrośniętych osobników. Plus podoba mi się, a to rzadkość, bo jestem fatalna w aranżacjach xD
  5. trochę jest jednoznaczna, bo w sumie to już wiem, że mogę obserwować i reagować, nie muszę koniecznie mieć gotowego wszystkiego zanim dotrą ryby. Dziękuję, o to chodziło
  6. Cześć. Ładnie proszę o wyjaśnienie mi jak pięcioletniemu dziecku, czy, ile i jakich cyrkulatorów muszę nakupić, żeby to akwarium działało z pyszczakami. Akwaria mam od dobrych 8 lat, ale nigdy nie stosowałam w nich cyrkulatorów. Nie bardzo wiem o co w tym chodzi. To moje 300l, które czeka na wyprowadzkę aktualnych lokatorów i wprowadzenie nowych. Filtrację biologiczną stanowi kubełek Aquael Ultramax 2000, mechaniczną Aquael Unimax 250. Mam nadzieję, że to wystarczająco. Wiem, że pyśki lubią duży ruch wody. Wiem, że praktycznie każdy stosuje cyrkulatory. Jednak sam ultramax robi mi w środku mega pralkę na pełnych obrotach. Na ten moment jest skręcony na pół mocy, żeby biedne drobnoustki dały radę pływać, zanim się wyprowadzą. Czy w takim układzie dodatkowe cyrkulatory są potrzebne? Należy je ustawić jakoś między kamieniami, żeby nie było pozbawionych ruchu wody stref, czy może po wpuszczeniu ryb patrzeć, gdzie ewentualnie zbiera się syf i według tego je kupować i ustawiać? Jestem kompletnie zielona w temacie, a jeśli zakupów należy dokonać przed kupieniem mieszkańców to bardzo proszę o rady czego i ile sztuk kupić
  7. Biały, ale najpopularniejsza strona o rybach z eu na końcu rzuca mi taką fotką, a to co on ma na płetwach to najbliższa fioletu barwa jaką znalazłam robiąc przegląd pyszczaków xD
  8. Dziękuję za tą uwagę niby nie z tego działu, dobry człowieku. Dziś spędziłam pół dnia na podziwianiu wody z nową filtracją. Tak krystalicznej u siebie jeszcze nigdy nie widziałam. W 112l bawilam się w BW, więc to co miałam dotąd w tych 300l na zasadzie różnicy wydawało mi się ładne i czyste. Dopiero teraz widzę, że wcale nie było. Zostanę przy Twojej pierwszej propozycji. W zasadzie same klasyki a wydaje mi się, że dobrze od takich zacząć. Jedynie jeśli chodzi o Maylandia estherae to chyba wybiorę odmianę red/red. Samce mniej kolorowe niż w odmianie red/blue, ale mam słabość do fioletu i strasznie mi się podobają. Chyba, że zdjęcia w necie przekłamują rzeczywistość
  9. Najchętniej bym założyła temat od nowa, bo dużo się zmieniło, ale nie chcę robić bałaganu na forum. Mamy całkowicie nowy wystrój i mamy nową filtrację. Wywaliłam korzeń, bo chociaż uwielbiam mieć je w zbiornikach to on właśnie odpowiadał za tworzący się "syfek" (miękkie, leżące od kilku lat w baniakach drewno). Doszło skał i zmienił się ich układ. Wkłady z dotychczasowych filtrów powędrowały do kubełka Aquael Ultramax 2000. Od dziś działa tu równocześnie z wypełnionym gąbkami aquaelem Unimax 250. Bardzo podobają mi się obie dotychczas udzielone podpowiedzi, byłbym jednak wdzięczna za dorzucenie do nich info ile młodzieży kupić na start. Jak już podrosną i się wybarwią będę próbowała oddać komuś nadwyżkę samców, ale nie wiem na ile to mi wyjdzie
  10. Ten i nie ten. To, czy filtracja jest odpowiednia zależy od obsady, dobór obsady od mocy filtracji, wszystko jest powiązane. 300l chodziło na tych kubełkach 4 lata, z dość dużą obsadą i nigdy problemów z azotem w zbiorniku nie miałam mimo rzadszych (co 2 tyg) podmian. Ale też ryba rybie nierówna, inaczej zapewne brudzi skalar co pyszczak, plus w starym wystroju miałam sporo roślin, co też ma duży wpływ na parametry. Czyli na listę przed ustaleniem liczebności ryb poza skałami wjeżdża filtracja. Edit: dostałam właśnie od męża taki prezent. Wrócę z kolejnymi pytaniami po lekturze, może ona rozwiąże mi parę kwestii
  11. "jak muchy" to może faktycznie przesada bo sugeruje dużo na raz, a bardziej chodzi mi o to, że "przy każdym podejściu". Nigdy nie udało mi się utrzymać długo otosków i prętników, mimo kilku podejść, jeszcze w czasach pierwszego 112l. Z kolei kilka innych gatunków żyło długo i w zdrowiu, choć niektóre z nich przeszły dużo błędów początkującej osoby. Stąd przekonanie, że niektóre ryby są wrażliwsze niż inne
  12. Dzięki za stronę, tego mi było trzeba! Co do łatwości, to po prostu miałam już do czynienia z rybkami które mimo najlepszych chęci akwarysty padają jak muchy góra rok po przyniesieniu z zoologa (może dlatego, że były w zoologu kupowane), bo choć niby żyją ileś lat to są strasznie wrażliwe na dosłownie wszystko i nie wiem czy wśród pyszczaków też nie ma takich wrażliwców, a jeśli są to wolę ich unikać na początek Czyli mój pierwszy punkt to dołożyć skał. Jak to zrobię to będę was pytać o rady odnośnie ilości ryb. Oba zaproponowane zestawy bardzo mi się podobają
  13. Poszukuję propozycji obsady do akwarium Malawii (ciut oszukane, bo są 3 roślinki ) o wymiarach 147x40x50. Wystrój jak na zdjęciu. Oczekiwania: kolorowo. Łatwo (kilkuletnie doświadczenie w akwarystyce, ale w ten typ wchodzę pierwszy raz). Z dbałością o dobrostan zwierzątek. Parametry w kranie: GH 17, Ph ok 8. Prawdopodobnie w akwa wyższe z racji kamieni. Dwa filtry kubełkowe (HW102 i Aquael Unimax 250) pełne lawy, ceramiki i gąbek. Cyrkulatorów brak, będę się radzić odnośnie nich w odpowiednim dziale. Myślałam o grupie pyszczaków Saulosi oraz 1+3 Pielęgnicy Zebra. Z racji tego, że afrykańskie pielęgnice są dla mnie nowością, wyboru dokonywałam tylko spośród ryb, które mogłam znaleźć w katalogu z którego korzystam w internecie (tego z eu na końcu) oraz mojego książkowego atlasu ryb. Podejrzewam więc, że istnieje wiele innych możliwości, których ja zwyczajnie nie znam i chętnie wygoogluję jak podpowiecie. Wybadałam już też, że praktycznie niemożliwe jest kupienie wybarwionych ryb, tak żeby od razu dobrze dobrać płeć (np 4+10 Saulosi). Co w takim układzie? Kupuje się za dużo młodzieży i czeka, aż z wiekiem "nadprogramowe" samce zostaną wyeliminowane? To rodzaj brutalności z którym trzeba się liczyć jak chce się mieć pielęgnice? Odłowienie i oddanie dalej u mnie na wsi nie wchodzą niestety w grę. Jeśli na fotce widać jakieś rybki, nie zwracajcie na nie uwagi. Na dniach przeprowadzają się do innego zbiornika (szyby pomazane przez dzieci, swiatło tymczasowe, aż mąż naprawi właściwe. Na to też nie zwracajcie proszę uwagi xD)
  14. Dwa dni walczyłam z wymianą podłoża. Temat był ciężki Wczoraj wjechało nowe i wygotowane kamienie. Woda na ten moment nadal z pyłem. Poświęciłam z dwie godziny życia na płukanie piachu, ale standardowo nie udało mi się zrobić tego "do zera". Zawsze coś mi pyli po zalaniu. Filtruje się przez kubełek pełen waty, myślę że do jutra będzie klarowna, ale nie chce mi się czekać tak długo z robieniem fotek, żeby was spytać: Za dużo tego gruzowiska? Za mało? Nada się? W aquascaping się nie bawię, bo już znam siebie na tyle, żeby wiedzieć, że to nie ma szans się udać. Chciałam z jednej strony akwarium pełne kamieni aż po samą taflę wody i dalej coraz niżej, ale koniec końców się bałam, że coś z takiego stosu spadnie i uszkodzi szkło. Mamy więc pas na całej długości. Z tyłu między kamieniami a szkłem jest odstęp podobnej szerokości co z przodu. Wiem, te rośliny powinny wylecieć, ale coś nie mogę się przełamać do tego. Muszę jeszcze zrobić oświetlenie, wymienić tło (jasne się chyba lepiej od czarnego sprawdzają?) i urządzić cyrkulację. Ile przy takim układzie kamieni kupić "dmuchawek", żeby dało się je sensownie rozstawić? W tym temacie jestem kompletnie zielona. Filtry mam ustawione tak, że poruszają taflą wody. Jeśli chodzi o obsadę to marzy mi się na ten moment: 1+3 Zebra Red oraz grupka Saulosi (3+9?). Mam jednak przeczucie, że odradzicie, mówiąc, że dla Zebry zbiornik za mały (147x40x50) albo że ma tu za mało miejsca do kopania. Uznałam, że mimo to jednak spytam Po ustawieniu cyrkulacji przyjdzie pora na sprawdzenie testami tak za tydzień, czy nie rozwaliłam biologii tymi zmianami a potem znalezienie hodowcy, który bywa w okolicy. 30 km ode mnie znalazłam sklep akwarystyczny, który ma te ryby w ofercie a wszyscy ludzie polecają go jako "prowadzonego przez prawdziwych profesjonalistów i pasjonatów", ale po reaserchu na FB znalazłam w ich ofercie szesciolitrowe plastikowe "akwaria dla bojowników", więc jednak uznałam, że im nie zaufam
  15. Chyba się odezwę do panów. Już wybadałam, że lokalny zoolog niby ma Saulosi, ale ja nie mam do nich za grosz zaufania. Ponieważ kiedyś pani wmawiała mi, że kirysek pstry i spiżowy to dokładnie to samo, tylko różnią się kolorem. Za mało wiem o pyszczakach (póki co tylko tyle, co w necie przeczytałam), żeby jej zaufać, że nie odłowi mi czegoś dorastającego do 40 cm, wmawiając, że to Saulosi. Może uda się trafić, że ktokolwiek bedzie miał kiedyś moje okolice, albo chociaż Poznań na trasie. Jeśli chodzi o sprzęt, który muszę dokupić, to chodzi o tego typu cyrkulatory? czy osobno napowietrzacze jeszcze? I ile kupić? Czy to mi dopiero będziecie w stanie podpowiedzieć, jak aranżacja będzie gotowa? Właśnie gotuję pierwszą partię kamieni Swoją drogą po raz kolejny w życiu myślę, że powinnam zacząć kręcić biznes na dekoracjach do akwarium. Kiedy szukałam korzeni z mężem wykopaliśmy na pobliskim torfowisku sporo eleganckich sztuk, takich, jakie na allegro chodzą za sporą kasę. Szyszki olchy (potrzebne do BW) leżą hurtowo wokół mojego domu. Znalazłam w 5 minut na własnym podwórku całą masę dużych, płaskich kamieni (jakoś mi się wydaje, że płaskie są łatwiesze w aranżacji od okrągłych). A jak spytałam go gdzie mamy dobry piach, to spytał czy nie chcę dolomitu, bo mamy tonę na podwórku w sumie już niepotrzebnego xD. Odmówiłam, bo już się doedukowałam u was na stronie, że nie jest tu odpowiedni, ale rozbawił mnie fakt, że jeszcze kilka dni temu sprawdzałam za ile to się da kupić, a po prostu sobie u nas leży
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.