Witam, posiadam akwarium 112 l, które miało być tylko kotnikiem dla pysi - na chwilę obecną mam w akwarium 7 szt (dostałam rybki od znajomego aby je trochę odchować), dlatego też nie przywiązywałam zbyt wielkiej uwagi jeśli chodzi o wyposażenie akwarium. Jednak problem w tym, że zakochałam się w tych rybkach gdyż są u mnie od stycznia i nie chce ich oddawać... Poważnie rozważam aby jednak móc je u siebie zostawić (być może nie wszystkie bo wiadomo, że jeszcze urosną a litraż jest na dolnej granicy dopuszczalności), z tym że nigdy osobiście nie zajmowałam się Malawi i w temacie jestem zielona. Jak wspomniałam akwarium 112 l. Filtr kaskadowy aquarel fzn 2, kamień napowietrzający, grzałki nie mam bo temp utrzymuje się na poziomie 25 stopni. Podłoże piasek. Skał nie dawałam (miał być tylko kotnik) jest tylko ceramiczny statek z kryjówkami. Oświetlenie 2 świetlówki T5. W środku jest 7 pyszczaków i 5 helmetów (jako, że pojawiły się okrzemki). I teraz pytania:
1) czy filtr jest za słaby skoro odchody ryb zostają na piasku? Za bardzo nie mogę sobie pozwolić na kubełek ze względu na usytuowanie akwarium (akwarium stoi na betonowej wyspie - przez co nie postawie kubełka pod akwarium). Denerwują mnie kupki rybek na białym piasku.
2) miałam falownik jednak piasek tak wirował, że odłączyłam falownik. Rybki również odniosłam wrażenie, że nie radzą sobie z tak silnym prądem wody. Czy falownik powinnam mimo to mieć w akwarium?
3) czy takie oświetlenie jest odpowiednie do akwarium Malawi ? Kiedyś zajmowałam się akwarystyką, gdzie były rośliny więc tego typu oświetlenie zdawało egzamin.
4) jak odmulać dno / sprzątać dno z odchodów rybek aby nie zasysać piasku?