Skocz do zawartości

Vrzechu

Klubowicz
  • Postów

    493
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

720

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Radkowice
  • Moje akwarium
    180 x 80 x 70cm
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Imię
    Patryk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale 2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował. . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie. - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika Poniżej kilka zdjęć. Pozdrawiam - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4
  2. Cześć Jeśli palnę jakąś głupotę to ktoś mnie na pewno poprawi Wg mnie fenomen tej filtracji oprócz tego co wymieniłeś polega na tym, że praktycznie nie mamy strat przepływu wynikających z długich węży, kolanek i tego typu rzeczy. Montując pompę czy też falownik np. 5000 l/h, przez media filtracyjne przepływa praktycznie tyle samo (ewentualne straty wynikają jedynie z rodzaju medium i stopnia jego zapchania). Dla dużego kubełka np. JBL e1902 maksymalny przepływ masz na poziomie 1900l/h przy czym jest to wartość dla kubła pustego i nawet nie wiem czy z uwzględnieniem węży i kolanek. Także na "dzień dobry" w kaseciaku przez gąbkę "przeleci" o wiele więcej wody a co za tym idzie będzie ona doskonale odfiltrowana. Dodatkowa sprawa to fakt, że kaseciaki zbudowane są zwykle w oparciu o gąbkę, która zostawia daleko w tyle wszystkie marketingowo osławiane ceramiki filtracyjne. Na forum jest na ten temat szereg dyskusji. Sam przesiadłem się z dwóch kubłów na moduł filtrujący i właśnie kaseciak i nie wyobrażam sobie już innej filtracji w akwarium. Chyba że mowa o bardzo dużych zbiornikach. Swojego kaseciaka pierwszy raz wyczyściłem (z ciekawości a nie faktycznej potrzeby) po 7 miesiącach od zarybienia zbiornika. Całość prac zajęła mi 10 minut. W porównaniu do czyszczenia kubła to fraszka
  3. Cześć wszystkim Zastanawiam się czy możliwe jest skrzyżowanie między gatunkami Dimidiochromis Strigatus a Stigmatochromis Tolae? Sprawa wygląda tak. Miałem stadko Strigatusów 1+3 oraz Tolae w konfiguracji 2+1. Samice Strigatusów non stop inkubują pomimo tego, że samiec był maksymalnie "cherlawy", w ogóle bez ubarwienia i chyba męczony jakimś pasożytem czy inną chorobą i w ogóle się nimi nie interesował. Samica Stigmatochromisa też kilka razy inkubowała. Jakiś czas temu objawił się w akwarium podrostek, który dzisiaj już ma około 4cm i wg mnie nie wygląda ani jak Stigmatochromis ani jak Strigatus (na zdjęciu poniżej). Stąd moje pytanie, czy taka krzyżówka jest możliwa?
  4. Cześć Ja osobiście uważam, że świetnym rozwiązaniem są pojedyncze moduły przyklejone na tylnej szybie. Wg mnie tło na całej tylnej ścianie sprawia, że zbiornik traci na głębi i jest taki "bunkrowaty" Ale to tylko moje zdanie
  5. Cześć, Jak w tytule, chętnie zakupię dorosłego samca Dimidiochromis Strigatus lub dorosłą samicę Protomelasa Mbenji Thick Lips
  6. Dzięki @Bezprym i @darianus Postaram się wobec tego wykazać cierpliwością Oświetlenie u mnie nie jest problemem ponieważ nad hydroponiką mam akurat okno dachowe. Kwestię ewentualnego nawożenia muszę przemyśleć. Zakładałem że z moją obsadą to ryby będą nawozić wodę
  7. Hej @TomekT Ta hydroponika powiem szczerze nie działa jakoś oszałamiająco Tzn. z samej instalacji jestem w sumie zadowolony. Gąbki jak się nasączyły to nie płatają figli. Natomiast z roślinami raczej krucho. Tak jak u Ciebie najlepiej radzi sobie epipremnum. Niedawno dołożyłem skrzydłokwiat i zielistkę. Skrzydłokwiat raczej nie przeżyje w tym środowisku. Zielistka nadal walczy. Skoro masz u siebie dobre efekty z trzykrotką to chyba spróbuję u siebie. Nawozu żadnego nie daję. Wydaje mi się, że w wodzie mam pod dostatkiem różnego "dobra". No generalnie jakoś nie zachwyca mnie ta instalacja. Jeśli przez najbliższy kwartał nie rozrośnie się jakoś ciekawie to chyba wrócę po prostu do doniczek ustawionych na pokrywie. W ogóle to muszę się zebrać i zaktualizować jakimś obszerniejszym wpisem ten wątek.
  8. @Tomasz78 może tak jak mówisz była to trefna partia. Na forum więcej osób się skarżyło na ten test więc zdecydowałem się zakupić po prostu Zooleka.
  9. Vrzechu

    Mbunarium 960l

    @Gonera1992 to wyczytałem już w poście głównym chodzi mi o pozostałe dwa wymiary gąbki (szerokość i wysokość)
  10. Vrzechu

    Płochliwość ryb

    Ja miałem trzy razy taką sytuację, która za każdym razem trwała od tygodnia do dwóch. - pierwsza - przyczyną tak jak u @hilux był wyjazd wakacyjny, - druga - przyczyną było polowanie siatką na kilka określonych ryb, - trzecia (najśmieszniejsza) - zwykle ubieram się w jakieś stonowane kolory, założyłem pomarańczową koszulkę do biegania i poszedłem nakarmić ryby Myślałem, że się pozabijają o skały! Przez tydzień tak reagowały na podejście do zbiornika. @Maciek 1205 Nie podałeś nigdzie informacji jak długo ryby pływają u Ciebie?
  11. Wg mnie testy JBL (przynajmniej w zakresie NO3) są jakimś kompletnym nieporozumieniem. U mnie zawsze pokazywały 5mg/l bez względu na to czy woda była z akwarium, z kranu czy z kubka w którym dwa dni moczył się pokarm. Próbowałem różnych wariantów wstrząsania i zawsze to samo. Przerzuciłem się na Zooleka i tutaj widzę jakąś logikę tych wyników.
  12. Vrzechu

    Mbunarium 960l

    @Gonera1992 zawsze miło mi się patrzy na ten zbiornik Można wiedzieć jakiej wielkości masz gąbkę w kaseciaku?
  13. Vrzechu

    Jaki pokarm

    Testowałem różne pokarmy i ostatecznie zdecydowałem się na pozostanie przy pokarmie polecanym między innymi przez @triamond czyli Aller Futura w granulacji 0,9-1,6mm. Następnym razem tylko kupię w tej większej granulacji Pokarm rewelacyjny wg mnie. Jak ryby zaczęły na nim żerować to teraz po wrzuceniu czegokolwiek innego jedzą jakby się na mnie obraziły
  14. @Duckdub coś nie działa
  15. @darianus dobre wieści może w takim razie jakoś wypali ten projekt ja posiłkowałem się taką stroną internetową: https://stacjaplantacja.pl/jak-przeniesc-rosline-do-hydroponiki/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.