Witam serdecznie.
Posiadam akwa 112L,w którym na chwilę obecną pływa 7 Yellow oraz 6 Saulosi. Ryby są podrostkami, około 2 tygodni temu zostały kupione w zoologicznym, miały około 3-4 CM. W tej chwili w granicach 5-6 cm, zaczynają się wybarwiać.
Około tygodnia od wpuszczenia ryb zauważyliśmy że dwie z nich mają drgawki. Po kupieniu i zrobieniu testów okazało się że poziom NO2 w akwarium wynosi 3,3. Przez ostatni tydzień ( lekko ponad) co drugi dzień podmiana około 30-40% wody, dolewane bakterie, zgaszone światło i niewielka ilość soli do wody, żeby ochronić ryby - wszystkie te sposoby znalazłem tu na forum, bądź też tak doradzono mi w zoologicznym.
Udało się zbić poziom NO2 do 0,9 mg / L i na tym stanęło. Ni cholery nie chce zejść niżej, nawet po dolaniu Tetra NitrateMinus. Co można zrobić jeszcze, żeby ten poziom zbić? Postanowiłem zwrócić się o pomoc bo na tym kończy się moja wiedza i dotychczasowe doświadczenie. Porady z zoologicznych wydają się nie działać.
Bardzo proszę o pomoc. Doskonale zdaję sobie sprawę, że akwa jest ciut za małe pod malawi, ilość ryb na ten moment jest taka by wyłapać samce i będziemy je ograniczać.