Moje akwarium jest puste od pół roku ponad, bo miałem budowę. Za każdym razem gdy robiłem podmianke padała mi jedna -2 ryby. Byłem tak zły że porzuciłem pyszczaki które trzymałem bez biologa w akwarium jakieś 20 lat temu jeszcze w Polsce. Tylko że było to akwa 100 l i podmianki robiłem wiadrami w odstanej wcześniej wodzie. Szarpalem się w tej Nibylandii ostatnimi czasy, ryby drogie co chwilę musiałem dokupować nowe. Wszystkie testy wody były ok co prawda paskowe ale nie było problemów tylko do podmianki wody. W końcu mnie olsnilo i wiem już że przyczyną było to że lałem wodę prosto z węża (niby mamy najlepsza wodę w PL)tylko że lałem ja prosto obok rury która szła do biologa czyli wydaje mi się że tu był problem. Chlor zabijał mi biologie myślę. Teraz mam lockdown pełny i nie mam opcji pochodzić po sklepach chce tylko zalać akwa kranowa wrzucę węgiel do kaseciaka na 2 tyg i tak zostawię na kolejne dwa. Liczę że to całe gó**o czyli zamknięcie skończy się i dokupie te wszystkie końcówki do zrobienia tego filtra.
Znalazlem to : https://www.waterfilterexpert.nl/10-inch-filterhuis
tylko nie wiem czy kupić dedykowany do tego wkład węglowy np : https://www.waterfilterexpert.nl/koolstoffilter-carbon-blok-icepure-icp-cto10-05
czy olać taki wkład i ten "termos" zasypac akwariowym węglem aktywnym do pełna ?
ps jeszcze kwestia temperatury czy spadki temp są aż tak groźne ? Nie bardzo mam jak podpiąć ciepła wodę do tego musiałbym ciągnąć z samej góry z łazienki do salonu przez cały dom. Wątpię by przyczyna padających ryb były skoki temp bo ryby padały mi na ogół ok 2 dni po podniance. Dzięki Andrzej za odpowiedź pozdro