
gpel
Użytkownik-
Postów
25 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez gpel
-
Pierwsze pokarmy, które kupiłem to Tropical i Sera. Po przeczytaniu wielu wątków postanowiłem kupić właśnie HIKARI. Widzę, że wcale nie są wiele droższe, a czy lepsze to zobaczymy
-
Zamierzam kupić te oto pokarmy: HIKARI Cichlid Staple Skład:Mączka z: białych ryb, pszenicy, lucerny, soi, drożdże, kiełki, tran, witaminy, minerały. Proteiny surowe 35%, tłuszcz surowy 4%, błonnik surowy 5%, popiół 9%, wilgotność 10% HIKARI Cichlid Excel Skład:Mięso ryb, pszenica, drożdże, kiełki pszenicy i lucerny, tran, spirulina, glony, witaminy, minerały. Proteiny surowe 35%, tłuszcz surowy 4%, błonnik surowy 3%, popiół 10%, wilgotność 10% HIKARI Cichlid Gold Skład: Krewetki, pszenica, lucerna, soja, drożdże, kiełki NS, tran, karoten, witaminy, minerały. Proteiny surowe 40%, tłuszcz surowy 4%, błonnik surowy 4%, popiół 9%, wilgotność 10% Czy jest sens karmienia jednocześnie tymi trzema pokarmami, czy można sobie któryś z nich odpuścić ze względu na podobny skład? Jaką granulację polecacie? Mini, czy medium? Jakiej wilekości jest ta granulacja ( w mm)? Ryby są młode, ale przecież urosną, a ja chcę kupić jednorazowo ze względu na koszty większy zapas. Kolejna sprawa to spirulina, która będzie dodatkowo w diecie. Nie wiem którą kupić? Tropicala forte 36%, JBL'a 40, czy może jeszcze coś innego? Proszę o odpowiedź
-
Tak właśnie jest :? Ale Wy jesteście drobiazgowi i skrupulatni. Myślałem, że jak zrobię wielogatunkowe akwarium, to pewnie można będzie jakoś to wszystko uśrednić i niektóre błędy wybaczyć. Ale widzę, że nie Na razie, gdy ryby są młode wygląda to OK. Gdy podrosną pewnie będzie gorzej. Dobierając tak liczne stado kierowałem się jeszcze tym, że być może nie przetrwają wszystkie rybki i docelowo będzie kiedyś jednak mniej. W dwóch gatunkach u których już się da rozróżnić płeć jest po 2 samce i 3 samice, więc nie jest źle.
-
No to mnie zgasiliście :? :? :? Czyli gorzej być nie może? Jeszcze co do żywienia. Nawet na Spirulinie 36 Tropicala oraz Malawi Tropicala bardzo często używanymi pokarmami w parze przez wielu akwarystów jest napisane w składzie: ryby i produkty rybne obok roślinnych.
-
Karmię jednego dnia różnymi pokarmami. Co do agresywności i przerybienia to kierowałem się artykułem: Na razie widzę to co zakładałem: ryby pływają w toni bez terytorializmu i agresji. Podobne akwarium wystawowe w sklepie z jeszcze większą liczbą gatunków i starszych, i nie ma żadnego problemu. Tym co widziałem też się kierowałem. Pewnie macie rację, ale czy aż musimy się kierować dokładnie tych wszystkich zasad? Obym się nie mylił.
-
Tu racja. Czy to jest problem? Mam różne pokarmy. Zamierzeniem było akwarium wielogatunkowe.
-
Ryby są młode, więc trudno było mi ustalić płeć i stworzyć haremy, właściwie to zamówiłem wszystkich po 5 sztuk i nie miałem wpływu na płeć. Przebyły podróż 400 km, bo w mojej mieścinie niewiele można wybrać. Ryb jest faktycznie dużo, ale takie były zalecenia sprzedawcy, że przy przerybieniu ryby będą mniej agresywne i mniej terytorialne. Dość zielony zbiornik to moje zamiłowanie do roślin. Prowadziłem kilka lat typowo roślinne akwarium i trochę mi z tego pozostało. Też bałem się Auratusa, ale sprzedawca jakoś mi je wcisnął, że niby będzie OK.
-
Tak słyszałeś, czy tak Ci się wydaje? :? Czym Ty karmisz?
-
Sciaenochromis fryeri Copadichromis borleyi Pseudotropheus saulosi Melanochromis auratus Melanochromis cyaneorhabdos – maingano Labidochromis caeruleus "yellow" Tropheops Red Fin Wszystkich po 5 sztuk. Razem 35. Czy to dobra obsada do 150x50x50. Pytanie trochę późne bo ryby już pływają w zbiorniku. Nie znalazłem nic na temat Tropheops Red Fin. Może ktoś poda jakiś link?
-
Nie ufam ani jednemu, ani drugiemu pomiarowi, szczególnie w te 80 ppm. Norma dla wody pitnej to 50 ppm, choć to też sporo. Jeśliby to była prawda, to warto byłoby zainteresować tym faktem odpowiednie służby
-
Na początku wiadra, ale później poszedłem po rozum do głowy, kupiłem wąż i podłączałem go przy podmianie zamiast prysznica przy wannie. Polecam - dobry sposób.
-
Podmieniałem tak w holenderskim przez kilka lat w 375, a na początku nawet 2x50% i wiesz co? Szczerze mówiąc jestem tak zmęczony, że z tego powodu założyłem Malawi Kolejna sprawa to codzienne nawożenie i ciągłe zastanawianie się co roślinkom brakuje, czas było już ztym skończyć. Sam jestem ciekaw jakie podmiany mi teraz wystarczą? Może jakaś podpowiedź? W zbiorniku będzie 35 ryb. Filtr Tetra 1200 i mechaniczny Aqua-El.
-
Ilość podmienianej OK, ale sporo tej osmozy i sporo pracy. 5 mg/l to bardzo mało, no ale to przeciez Twoje dziwactwo W Twoim akwa ryby za to mają jak w prawdziwym Malawi. Pytam o sposób mineralizacji, bo mógłbyś się pobawić w chemika i zaoszczędzić kupując sole w POCHU-u lub sklepie chemicznym. Jakbyś był zainteresowany to daj znać, coś byśmy policzyli. Jakie poziomy kH i gH uzyskujesz z tym Aquadur'em? Nie ma problemu z rozpuszczaniem tych soli?
-
Faktycznie kiepska woda, ale jeszcze nie tragedia, wostateczności byłaby. Dużo roboty masz z osmozą i ta ilością wody. :? Czym mineralizujesz wodę osmotyczną i jaka to ilość?
-
Ładnie podsumowane. Uczepiłem się tych podmian bo w temacie było: Chciałem zaznaczyć jak ważne są podmiany i żadnymi specyfikami ich nie zamienimy.
-
Może o Malawi wiem jeszcze niewiele, ale... Wcale nie uważam, że 30-50% wody to dużo. Po co? Po to aby ryby żyły w czystej wodzie, a nie w ścieku, aby pozbyć się produktów przemiany materii. Nie muszę czytać o Malawi, aby wiedzieć że tam nie ma takiego zagęszczenia fauny jak w naszych zbiornikach, że nie ma wysokich poziomów NO3 i dlatego musimy podmieniać. Wymieniałem zawsze 50% i nie widzę w tym problemu. Tu nie ma znaczenia czy jest to zbiornik roślinny czy malawi. Nawet bardziej pasuje mi większa podmiana w malawi z uwagi na nieporównywalną ilość ryb. W roślinnym same rośliny stanowią dodatkowy filtr. Pomagałem wyprowadzać wiele zbiorników z glonów i sinic. Główny ich powód to był syf w zbiorniku i małe podmiany. Oczywiście możesz mieć inne zdanie
-
w kwestii formalnej:Zapoznaj się z wątkiem zanim odpowiesz. W tym wypadku woda do podmian zawiera znaczne ilości NO3. Zbiornik roślinny w przypadku malawi jest problematyczny bo w większości kwestii rośliny "gryzą" się z wymaganiami ryb i specyfiką wystroju. Autor wątku nie podaje, że to od wody do podmian, to tylko domniemanie innego użytkownika. Jakie to są znaczne ilości NO3? Może jednak opłaca się podmieniać wodą, która ma niższe NO3 jak w zbiorniku? Faktycznie pogodzenie roślin z wymaganiami ryb i wystrojem jest dużym problemem. Prowadziłem typowo roślinny zbiornik i w tym mam doświadczenie. Nie wiem jak będzie z malawi, ale podejrzewam, że nie wesoło. Wysokie pH, kH, gH, brak podstawowego makro jakim jest CO2. Pewnie będzie ciężko. Prowadziłem kiedyś taki problemowy zbiornik z wodą do podmian zawierającą ok. 20 ppm NO3. Nawożenie było wtedy przesunięte w stronę potasu i fosforu (oczywiście bez N). Rośliny bardzo ładnie pochłaniały azotany do zera, no ale to inna bajka bo inny (szybszy) wzrost roślin przy dużym oświetleniu i podawaniu CO2. Wracając do tematu, jak dużo i jak często podmieniasz? Jakie prametry ma woda do podmian?
-
Jaki poziom NO3 jest w Twoim kranie?
-
Powiedziałbym że to taka duża podmiana wody i tyle. Właściciwe to normalna podmiana. Uważam że 50% na tydzień to norma, chyba że mamy duży zbiornik z maą obsadą. Co do testów to chyba stracona kasa. Zamiast mierzyć, to dużo, rutynowo i często podmieniać, a zbiornik będzie w doskonałej kondycji. Rozumiem pomiary w zbiornikach holenderskich, gdzie musimy zapewnić stałe kH, GH, pH, PO4, NO3, ale w Malawi? Powiedzmy, że na początek może się przydać NO2 i NO3, ale potem są zbędne.
-
W rośinnym podmieniałem 50% równo co tydzień. Jeśli będzie potrzeba to wymieniaj też tyle, jeśli nie to mniej, np. 30%. Mierz NO3 przed podmianą i zobaczysz czy wymieniasz odpowiednią ilość. Im więcej ryb tym częstsze i większe podmiany. W poprzednim akwa podmiany miały na celu również przywrócenie stałego składu mikro i makroelementowego, do poziomów odpowiadających wymaganiom roślin. W Malawi po pierwsze to spadek NO3. Wysoki poziom NO3 to złe warunki dla życia ryb, złe wybarwienie, w skrajnych wypadkach śmierć. O glonach nie będę wspominał. Nie trzymajmy naszej fauny w ścieku. W naturalnych warunkach nie ma przerybienia i wysokiego NO3. My mamy wyrwaną cząstkę natury w naszych akwa, a podmianami możemy przywracać wodę do ideału.
-
Sprawa nawożenia roślin w zbiorniku z twardą wodą bez CO2 jest trudna. Można by sporo pisać ale o nawożeniu typowo roślinnego baniaka. Nie mam doświadczenia z Malawi, ale wydaje mi się, że należałoby kupić tylko i wyłącznie nawóz mikroelementowy i spróbować delikatnie podawać, na początek nie za dużo, obserwować rośliny. Zastanawiam się czy w ogóle jest sens podawania jakiegokolwiek nawozu w zbiorniku z małą ilościa światła, bez CO2 i dużą obsadą rybną. Pamiętajmy, że karmimy dość znacznie ryby, a to naturalny nawóz. Osobiście zacząłbym od podawania potasu do podmian. W zależności od składu wody podawałbym siarczan lub węglan potasu. Dobrze byłoby ustalić określoną wartość potasu w podmienianej wodzie, powiedzmy 40-60 ppm. W zbiorniku rośłinnym w miękkiej wodzie poziom K ustalałem na 40 ppm. Z uwagi na twardą wodę, jaka jest w Malawi, należałoby podnieść potas wyżej. Na razie nie mam jeszcze doświadczenia z tak twardą wodą. Generalnie im więcej Ca, Mg i NO3, to więcej również potasu. Azotany (NO3) zakwaszają rośliny, a potas działa zasadowo, dlatego im więcej mamy NO3, tym więcej dodajemy K.
-
Planta Activ jes nawozem mikroelemntowym, jest tez Planta Activ Makro. W zbiornikach z dużą obsadą i małą ilością roślin, bez CO2, nie ma sensu podawanie nawozu makroelementowego. Makro to potas azot i fosfor. Raczej będziemy walczyć z dużym poziomem NO3, a nie go podawać. Fosforu też dostaje się sporo z pokarmem. Pozostają bardzo małe dawki mikro oraz podawanie potasu (tylko ten makroelement) którego nigdy nie za dużo. Sam podaję zawsze do podmian do określonego poziomu, powiedzmy 50 ppm. Podawanie tylko do podmian zapewni nam stały określony poziom danego składnika, bez jego braku oraz możliwości przenawożenia.
-
Witam Może coś dodam od siebie. Zbicie NO3 do poziomu niezagrażającemu naszemu zbiornikowi to: - stałe regularne podmiany wodą wolną od azotanów; - obsadzenie zbiornika roślinami i zapewnienie im odpowiednich warunków. Trzeba robić takie podmiany i tak często aby poziom NO3 był na możliwie niskim poziomie. Mam doświadczenie ze zbiornikiem roślinnym i mogę coś w tym temacie pomóc. Ciężko będzie porównywać z biotopem Malawi, ale coś z teorii roślinnego możemy przenieść. Po pierwsze rośliny pobierają zarówno NH4 jak i NO3, z tym że związki amonowe wychwytują w pierwszej kolejności, dopiero jak im ich zabraknie to "łapią" azotany. W zbiorniku roślinnym z uwagi na szybki wzrost roślin (światło, miękka woda, CO2, nawożenie) musiałem dodawać azot, w Waszych zbiornikach azot raczej będzie w nadmiarze, więc podmiany tylko wodą wolną od NO3.
-
Po pierwsze to witam wszystkich, bo to mój pierwszy post. Po kilku latach prowadzenia zbiornika roślinnego przyszedł czas na zmiany. Udzielałem się na forum Holenderskie i Rosliny akwariowe pod nickiem GP. Akwarium roślinne pochłaniało sporo czasu, mam nadzieję że Malawi będzie łatwiejsze. Co do klarowności wody i podmian to mam swoje zdanie. Należy podmieniać dużo, w równych odstępach czasu. Nie ma czegoś takiego jak za duża podmiana, chyba że podmieniamy mało i rzadko i nagle podmienimy dużą część - wtedy będzie to destabilizacja. Jeszcze raz powtórzę: stałe, równe i duże podmiany. Co do filtracji to polecam zasypanie kubełka dobrą ceramiką. Niezbyt drogą i dobrą jest Ehvilaw Eheima. Pozdrawiam Grzegorz