Spotkanie u Prezesa

Ciekawe w ilu okolicznych domach ludzie wiedzieli, że tam się Klub Malawi zjechał...

Tym razem było bardzo kulturalnie, a właściwie jest bo nadal gościmy u Prezesa

Fakt, w sumie nie zdziwiłbym się jakby szanowny Prezes na swoim rewirze jednak dbał o ciszę i porządek.

O gustach i urodzie się niby nie dyskutuje, ale szkiełko dla mnie sztos. Pamiętam dylematy niektórych czy nie za mało kryjówek dla mbuny, a jak widać świetnie sobie radzi i wygląda to naprawdę dobrze. Dla mnie 10/10.

Dzięki za odwiedziny. Mam nadzieję, że nowy tryb pracy lampy "impreza" będzie często potrzebny.

Dzięki za SUPER gościne, oby impra goniła impre.