Skocz do zawartości

Mułapka


eljot

Rekomendowane odpowiedzi

Z całym szacunkiem, ale nie nazywaj odpieniaczem kilku bąbli powietrza w akwarium. Tak odpieniacz nie działa. Po drugie w morskim akwarium nie starasz się zamknąć cyklu azotowego, lecz do niego nie dopuścić odpieniając właśnie białka. Po trzecie ta cyrkulacja o której oni piszą nie zapewni Ci w zbiorniku braku martwych stref. Po czwarte, to co pokazali 'twórcy" mułapki na nanoreef to kawałek umierającego morskiego świata. Po kolejne, wlewając kranówe wprowadzasz wiele pierwiastków których nie znasz.


Zrobisz jak zechcesz, Twoje zwierzaki , ale nawet na tym forum nie było chętnego za darmo testować tego ustrojstwa, więc coś to chyba znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shiroki słuchaj, zapamiętuj i rób swoje.:D

Zmieniłeś się bardzo i teraz masz we mnie poplecznika.

Od hasła " Mój dziad sikał do baniaka, mój ojciec sikał do baniaka więc i ja nasikałem" czyli zatwardziałego konserwatysty stałeś się motorem innowacyjności w akwarystyce malawi i to w bardzo krótkim czasie. Temat Mułapki w Malawi jest moim zdaniem trudny ale nie beznadziejny - trzeba koledze dać spokój i możliwość działania bez presji.

Jak pisałem będę ci życzliwie kibicował, co nie oznacza że nie będę zadawał merytorycznych pytań dotyczących działania tego ustrojstwa. Po prostu ty będziesz jedynym który może merytorycznie odpowiedzieć a nie gdybać.

Idea Mułapki by stworzyć akwarium bezobsługowe jest świetna i teraz zobaczymy na ile koleżeństwo jest innowacyjne by to zrealizować.

Cel mam jeden - dostosować go do potrzeb biotopów Malawi i Tanganika więc będę ciebie pytał.


Pierwsze pytanie.

W miom poprzednim poście przypomniałem w tym temacie metodę denitryfikacji VSV lub vodka albo acetone i jej wieloletnie i częste stosowanie w solniczkach i bez kosztownej Mułapki.

Zapewne najwięcej czytasz o Mułapce, napisz co będziesz lał do baniaka z Mułapką w świetle tego fragmentu z opisu jej działania ze strony producenta.

http://www.sklep.aquanetta.pl/index.php?cPath=29


cyt"

Denitryfikacja


.. Czynniki te pozwalają całkowicie bezpiecznie i bez szkodliwych skutków ubocznych dodawać do akwarium niemożliwe inaczej do stosowania ilości prekursora dwutlenku węgla, czyli alkoholu, octu, a najlepiej -- acetonu. Aceton w stosownych do akwarium ilościach około 2,5 do 5 centymetrów sześciennych na 100 litrów wody na dobę, jest zupełnie nietoksyczny (jako naturalny zwierzęcy metabolit przemian tłuszczowych), nie wpływa na odczyn wody i nie stymuluje rozwoju żadnych szkodliwych mikroorganizmów. Aceton utleniany jest do dwutlenku węgla przez specyficzną mikroflorę, przyjazną ekosystemowi akwaryjnemu.

Stosowanie prekursora dwutlenku węgla (acetonu) w podanych ilościach powoduje najzupełniej skuteczne oczyszczanie wody z azotanów, których stężenie może spaść w zbiorniku ze starą wodą od 160 mg/l w okolice niewykrywalnego testem akwarystycznym zera w ciągu kilku-kilkunastu dni i ustabilizować się na poziomie niewykrywalności.

Jednakże opisane efekty można w sposób pewny i gwarantowany uzyskać jedynie w akwarium wyposażonym w prawidłowo działającą mułapkę. Bez mułapki stosowanie prekursora dwutlenku węgla w takich ilościach (skutecznych dla wymiecenia azotanów i regeneracji starej wody) nie jest możliwe, gdyż groziłoby utratą przepuszczalności i kryzysem beztlenowym w systemie filtracyjnym akwarium i w całym zbiorniku.

Odnośnie acetonu, nadaje się tani i łatwo dostępny w handlu aceton techniczny do zastosowań lakierniczych. Dla ograniczenia lotności i pozbawienia agresywności względem niektórych tworzyw sztucznych, warto rozcieńczyć go wodą w stosunku 1:7 i wtedy odpowiednio (ośmiokrotnie) zwiększyć dawkowanie. Do dawki docelowej należy dochodzić stopniowo, zresztą zwykle może wystarczyć nawet dużo mniejsza dawka niż podane; z drugiej strony, nieraz dla stymulacji wzrostu roślin, mając w akwarium czynną mułapkę, możemy stopniowo znacznie nasilić dawkowanie."


Czy będziesz lał aceton - rozpuszczalnik farb i lakierów do baniaka w ilości 2-5 ml na każde 100l wody w tej dawce na 24 godziny jak jeszcze kilka miesięcy temu byłeś zagorzałym przeciwnikiem wody amoniakalnej nazywając to czystą chemią.

Jak się to ma do bezobsługowości akwarium .

Ilu świadomych prawdziwych Malawistów z tego forum jest zdecydowanych lać aceton do baniaka z pływającymi pyskami??




.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idea Mułapki by stworzyć akwarium bezobsługowe jest świetna i teraz zobaczymy na ile koleżeństwo jest innowacyjne by to zrealizować.


.....Heniu. Dla mnie ideą akwarium bezobsługowego jest akwarium typu LOW TECH ( takowe już u mnie działa o czym wiesz) . A tak naprawdę nie ma do końca akwarium bezobsługowego:) Każda myśl techniczna jest przynajmniej warta pochylenia się nad nią i zarówno przez akwarystów z myślą innowacyjną jak i tych bardziej konserwatywnych w swoich poglądach akwarystycznych. Z mojej strony jest duży szacunek do kolegów którzy się angażują do tego aby coś zrewolucjonizować albo przynajmniej samemu doświadczyć aby potem autorytatywnie coś móc powiedzieć. I chwała Wam ( Tobie szczególnie na tym forum ) za to co robicie.

Ale nie można zapomnieć o tym ,że akwarium to kawałek świata podwodnego ,jakiś ekosystem , który ma też spełniać w naszych domach rolę estetyczną i uczyć nas obserwacji tego świata . Dlatego doceniając te wszystkie wynalazki można chylić przed nimi czoła ale z drugiej strony ja np. nie chcę akwarium które jest ledwo widoczne pośród absorberów , mułapek czy innego sprzętu bo to zaburza moje poczucie estetyki:) A przecież to na co pozwalają w/w urządzenia można uzyskać w inny alternatywny sposób bardziej zbliżony do naturalnych reakcji itp. Stąd reakcja Pereza czy Danieli.

I to nie jest niechęć do nowości . To jest po prostu inna wizja naszego hobby:)


A wracając do Mułapki masz rację..pozwólmy Koledze Shiroki przetestować a wtedy będzie można coś na ten temat powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pereza ? on raczej się na ten temat nie wypowiadał...chyba, że czegoś nie widzę ?


...napisał ,że to profanacja:) Ale nie w tym temacie..Miał na myśli ingerencję różnego sprzętu ( o którym w pisałem wyżej) w akwarium .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....Heniu. Dla mnie ideą akwarium bezobsługowego jest akwarium typu LOW TECH ( takowe już u mnie działa o czym wiesz) . A tak naprawdę nie ma do końca akwarium bezobsługowego:).


To opisz swoje LOW-TECH jako alternatywę do mojego HIGH-TECH tak jak z mathiasem opisaliście ślimaki na okrzemki. Już nie wiem którego wtedy namówiłem by pisać, pisać, pisać.

Zobacz co wyszło z tych ślimaków a dla przypomnienia poczytaj co pisaliście rok temu o okrzemkach. Dopust Boży i trzeba polubić więc je kochaliście a teraz co?

Mając alternatywę każdy wybierze co lubi:D


Do pereza miałem żal nie o to że był przeciw i chyba nie chodziło o sprzęt a o to że podzielił nas na prawdziwych Malawistów którzy wiedzą o co chodzi a więc cała reszta to nie prawdziwi Malawiści bo tłuki nie wiedzą co jest grane.

Ja należę do tych drugich ale już mi dawno przeszło i nie mam do niego pretensji.

Może kiedyś wyjaśni o co chodziło - ja już dawno zapomniałem i nie ma co powracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dzieki za zagrzewanie. Nie mam zamiaru zdradzić mojego biotopu Malawi, ale w Akwarium wszystko-mającym najpierw zaczynam od środowiska morskiego. Wlasnie od niego zaczynam, bo uwazam, ze jak zaznaczył któryś z kolegow utrzymanie parametrów jest bardzo wazne. Jesli uda mi sie te parametry ustawic tak jak to sygnalizuje Producent, oznacża to, że kazdy biotop w tym Malawi powinien w nim zachować parametry. Ja jestem Deccorativo konserwatysta w podejsciu do akwarystyki, ale uwazam, ze dzisiaj mozliwosci technologiczne daja mozliwosc poprawienia czegos, co kiedys było niemozliwe. Np. Akwaria morskie funkcjonowały bez tej skomplikowanej aparatury i było dobrze. Dlatego jestem tak zaintrygowany tym rozwiazaniem, ktore jak widze skreślać moze nawet mnie, ktory tylko planuje sprawdzic te rozwiazanie. Tak, zamierzam uzywac acetonu, dostępnego w sklepach - acetonu technicznego we wskazanych proporcjach. Zamierzam dawkować go we wskazanych proporcjach. Znam metode stosowana do uzyskaniu omawianego efektu, ktory cytujesz. Morscy akwarysci używają do tego czystej wódki. Mam zapewnienie, ze metoda jest w tym typie akwarium skuteczna. Ja nadal jestem przeciwnikiem pchania chemii do naszych tradycyjnych akwariow. Ale mowie o innym rodzaju chemii - syntetykach, ktore nie występują w naturze. Amoniak, aceton wystepuje w naturze. Kazdy ma go troche :) A reszcie kolegow proponuje wyluzować. To, ze ktos czegos nie rozumie, nie oznacza ze ma patent na blokowanie czyjegoś działania czy wytykanie mu bledow nim je popełni. Ja nie popelnie bledu stosujac rozwiazanie, KTORE DZIAŁA. Acetonu nie powinno sie łac do zbiorników tradycyjnych, bo zabije to nasze zycie. To sie leje tam gdzie jest doskonała cyrkulacja i natlenienie. A jak wspomnieli inni koledzy. Poczekajmy, az zacznę testować. Bo to, ze inni ńie testowali mnie pociąga tak jak kazdego odkrywcę. Moze to wielkie nic? A moze wlasnie przecieram szlaki? Zobaczymy. A i jedna uwaga. To akwarium nie jest bezobsługowe. Ono jest minimalnie obsługowe. Podmiany od czasu do czasu trzeba zrobic. Dolewki tez. Co jakis czas trzeba opróżnić Mulapke. Owszem rzadko, czasami raz na pol roku, czasami ci dwa miesiace. Ale nie ma tej harówki jaka maja ci, co trzymaja ryby w swoich klasycznych akwariach, a co do wystroju. Kazdy moze sobie zrobic w tym akwarium aquaskaping taki sam jak w kazdym innym. Akwarium na Zoobotanice było dwudniowe. Nie zadne zdechłe, tylko symboliczne. Powtarzam - widziałem piekne akwaria działające dluzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To opisz swoje LOW-TECH jako alternatywę do mojego HIGH-TECH tak jak z mathiasem opisaliście ślimaki na okrzemki.


...Heniu! Nie ma potrzeby opisywania bo wystarczy jak każdy w Google wpisze LOW TECH i wszystko będzie wiedział. Przecież to nic nowego. Diana Walstad tego nie wymyśliła..LOW TECH istnieje wg mnie od zarania akwarystyki:)

Do pereza miałem

żal nie o to że był przeciw i chyba nie chodziło o sprzęt a o to że podzielił nas na prawdziwych Malawistów którzy wiedzą o co chodzi a więc cała reszta to nie prawdziwi Malawiści bo tłuki nie wiedzą co jest grane.


..właśnie Jemu chodziło o to co napisałem w poprzednim poście. Nie dzielił nas tak jak napisałeś ani nie użył takich sformułowań!!! Padło jedno pojedyncze zdanie : profanacja.


Ale to nie jest tematem . Tematem jest Mułapka i niech Shiroki działa:)

-- dołączony post:

Dopust Boży i trzeba polubić więc je kochaliście a teraz co?


..i niektórzy dalej je kochają;) Wiele osób nie odzywa się na forum to nie wiemy ilu je posiada bo chce a ilu walczy z nimi bo im się nie podobają. Znam paru ludzi którzy je mają w akwarium i ani myślą z nimi walczyć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam paru ludzi którzy je mają w akwarium i ani myślą z nimi walczyć


Ja lubię okrzemki i nawet mi pasują że są u mnie w akwarium razem z krasnorostami i małą ilością zielonego. I osobiście nie wyobrażam sobie tych helmetów w mojej malawce ;-). No ale jak co komu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.