Skocz do zawartości

Testy NO2/NO3 SeaChem,salifert,jbl? Pytanie do morszczaków


mutra

Rekomendowane odpowiedzi

Przeterminowały mi się testy w związku z tym szykuje się do zakupu kompletu (pH, kh,gh,nh3/nh4, no2 no3)

generalnie planuje JBL ale zauważyłem kilka ciekawych alternatyw.

Test pH saliferta za niecałe 30 zł to chyba lepszy pomysł niż jbl? Jak sądzicie?

No i głównie chciałbym poznać waszą opinię o teście Seachem NO2/NO3. Teoretycznie kosztuje sporo drożej bo 85zł plus przesyłka ale jest na 75 oznaczeń i na dwa parametry więc wychodzi porównywalnie. Pytanie tylko jak z jakością pomiarów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam testów Salifetr'a, więc pozwole sobie na kilka uwag co do ich stosowania:

PO4-test jak test, daje ogólne pojęcie o obecności fosforanów, szybki w obsłudze.

kH-bardzo dokładny (wyniki do jednego miejsca po przecinku), ale strasznie pracochłonna metoda wykonywania testu.

NO3-bardzo dobry, szybki w wykonaniu(3min) i dokładny (porównywałem wyniki z pięciokrotnie droższym testem Tunze), dodatkowo szeroka skala wartości przy niskich poziomach azotanów(0-10mg/l). Polecam.

pH-z tego co wiem nadaje się tylko do solniczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że podpytałeś o ten test Seachem,a na forum morskim, ale coś słaby odzew :(

Nie ukrywam, że sam zainteresowałem się tym testem, ponoć dobry.

Jeśli zdecydujesz się na zakup to mam nadzieje, że podzielisz się spostrzeżeniami co do jego użytkowania :)

Nie wiesz może jakie są przedziały na skali barwnej ( interesuje mnie głównie przedział 0-10mg/l)? Szukałem, ale nigdzie nie znalazłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zgodnie z wczorajszą obietnicą kilka uwag na temat testu na NO2/NO3 firmy Seachem.

Zrobiłem kilka testów i ogólnie mogę stwierdzić, że test jest dobry i dokładny. Wyniki porównywałem z testami Tunze i Salifert.


Na plus można zaliczyć:

-wydajność 75 testów

-dokładna skala przy niskich wartościach (0-0,2-1-2-5-10-20-30-40-50 przy NO3) (0-0,1-0,5-1-2,5-5-10-15-20-25 przy NO2 tutaj trochę gorzej)

-płynna skala barwna

-bezproblemowe porównywanie kolorów próbki z kolorami na skali, co przy innych testach (np. JBL) było dla mnie niewykonalne. :evil:

-możliwość wykonania testu tylko na NO2

-łatwość wykonywania testów.

-próbka referencyjna(NH3=1,NO3=10,PO4=1)


Minusy:

-przy wykonywaniu testu na NO3 należy najpierw wykonać test na NO2

-brak buteleczek (zastępuje je plastikowy pojemniczek z sześcioma wgłębieniami, który wygląda jak jakieś listki po tabletkach. :shock:

-cena

-czas wykonywania pomiaru No2 3-5min, NO3 dodatkowo 5-8min.(gdzie Salifert 3min.)

Ogólnie test dobry, ale następnym razem kupię Saliferta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arset: no to trudno, akurat kwestia czasochłonności jest dla mnie istotna. A skoro jestesmy w temacie to gdzie kupujesz saliferta? i jakich poza tym używasz testów do słodkiego. Ja się zdecydowanie żegnam z JBL bo intensywność barw w tych testach mnie przerasta ;). Generalnie szukam całego kompletu (pH, kh,GH,NO2,NO3 amoniak) Myślałem o Nutrafinie ale troche skąpo w opinie o tych testach, zresztą w porównaniu z Salifertem nie wypadają specjalnie taniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z

Minusy:

-przy wykonywaniu testu na NO3 należy najpierw wykonać test na NO2


Przecież tak działa chyba każdy test mierzący no3.. redukuje najpierw do no2 i jest to dalej oznaczane?

Ja się też podłączę z pytaniem o Salifert NO3.

Czy jest łatwy w obsłudze - z Sera, Tetra, Zoolek daję sobie radę?


Bardzo prosty w wykoniu, bardzo czytelny i łatwy w interpretacji wyników. Zoolek NO3 jest kompletnie nieczytelny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.