Skocz do zawartości

Nowe życie u MatiKa (120x50x50)


MatiK

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, MatiK napisał:

Nigdzie nie napisałem, że jest "trudno", tylko że ten gatunek na moje oko wymaga po prostu większego zbiornika, a ja nie mam zamiaru męczyć ryb i trzymać ich w zbiorniku, który nie pokrywa zapotrzebowania na rewir.

Moim zdaniem nie problem w wielkości akwarium. Aulonocary mało że doszły do już zadomowionej obsady, to jeszcze dużo mniejsze. Dlatego napisałem o dokupieniu większych Aulonek. Gdyby Twoje Copadichromisy chowały się i rosły razem z tymi Aulonocarami, sytuacja mogłaby inaczej się przedstawiać. Przy niedopasowanej obsadzie sytuacja mogłaby wyglądać identycznie też w akwarium 500l. Jeden samiec może zdominować całe takie akwarium przy źle dobranych gatunkach. Miałem tak i mam teraz. Napisałem o tym. Dlatego też w artykule toma77 jest uwzględniona agresywność poszczególnych gatunków, co do czego dobrać, żeby panowała względna równowaga. Lethrinopsy, gdyby nie padły, też mogłyby być za delikatne. Aulonki wydają się odpowiednie, ale nie w takich okolicznościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, pozner napisał:

Aulonocary mało że doszły do już zadomowionej obsady, to jeszcze dużo mniejsze.

Aleś Ty się ufiksował na te Aulonocary...

 

2 minuty temu, pozner napisał:

Moim zdaniem nie problem w wielkości akwarium.

A moim tak. Obserwuję to akwarium i te ryby codziennie i widzę co się dzieje. Napiszę jeszcze raz, a Ty powoli przeczytaj i może w końcu zrozumiesz o co mi chodzi... 

Załóżmy, że w zbiorniku są tylko Copadichromisy.

Układ 2+4.

Nie chodzi o to, że samiec beta jest gnębiony.

Aulonocar hipotetycznie tam nie ma - wykasuj je z pamięci.

Samiec Alfa obrał rewir na środku baniaka powodując swoim zachowaniem, że akwarium jest puste. Samiec beta chowa się w jednym rogu, a samice w roślinach. Nie ma życia w zbiorniku.

A teraz już wracając do pełnego składu. Nie chodzi mi o stosunek Copadichromisa do młodych Aulonocar - z nimi jest wszystko w porządku. Zachowują się identycznie jak samiec Beta Copadichromisa i samice tegoż gatunku. Chodzi o to, że wracając po pracy do domu widzę 6 do 10 ryb - bo karmię. Potem widzę już tylko jedną - samca Alfa Copadichromis. Piękny jest, ale nie odpowiada mi taki stan rzeczy. Po prostu.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MatiK napisał:

Aleś Ty się ufiksował na te Aulonocary...

Nie zafiksowałem się na  Aulonocary. Tylko je masz jako drugi gatunek, więc dlatego o nich piszę.

Godzinę temu, MatiK napisał:

Samiec Alfa obrał rewir na środku baniaka powodując swoim zachowaniem, że akwarium jest puste.

Gdyby Aulonocary były duże, albo gdybyś miał inny gatunek;) odpowiadający siłą Copadichromisom, ten samic musiałby ograniczyć swoje terytorium. Miałem tak, jak pisałem, że Stefanem i mdokami. Mdoki też były dużo mniejsze, gdy je kupiłem. Gdy samce mdoki dorosły, to zaczęły się stawiać Stefanowi i doprowadziły do tego, że musiał zmniejszyć swoje terytorium.

Godzinę temu, MatiK napisał:

Chodzi o to, że wracając po pracy do domu widzę 6 do 10 ryb - bo karmię. Potem widzę już tylko jedną - samca Alfa Copadichromis.

Niestety, ten gatunek Copadichromisa najwyraźniej jest bardzo terytorialny i agresywny. Podobnie jak Protomelasy. Dlatego Protomelasy są polecane do tych najmocniejszych przedstawicieli non mbuny. W Twoim wypadku gdyby nawet samiec Aulonocary...czy innego gatunku;) dorósł i wywalczył sobie pozycję w akwarium, to pewnie widziałbyś dwie ryby w akwarium. Dlatego zaproponowałem lekkie przerybieniem  (np. trzeci gatunek...może yellowki?), albo wymianę Copadichromisów na Placidochromis sp. blue otter. Przy dołożeniu trzeciego gatunku musiałyby to być też podrośnięte ryby. Liczba ok. 15 ryb z niedużych gatunków w takim akwarium nie byłaby przesadą...moim zdaniem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się że pozner ma racje. Copadichromisy szybko dominują w akwarium. Polecane Aulonocary wprowadza się znacznie szybciej do zbiornika. To taki fortel który opisywała pani Kielan. Te ryby zdecydowanie inaczej będą zachowywać się gdy trafią do obsady jako drugie. Moim zdaniem akwarium powinno być większe, mały rozmiar akwarium na pewno, nie pomoże w połączeniu  całej obsady. Łączenie ryb dorosłych na ogół kończy się niepowodzeniem, nie próbował bym takiego rozwiązania. Pamiętam że polecany do takiej obsady były Yellow, miałem tą rybę w wielu obsadach i sobie radził. Trzeba przyznać że fajnie MatiK opisałeś sytuację w Twoim zbiorniku, ten biotop tak ma że nie wszystko jest kolorowe i proste.
pozdrawiam

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • MatiK zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.