Skocz do zawartości

Stelaż pod 200x70x70


JemioloSeba

Rekomendowane odpowiedzi

Po rozmowie ze szklarzem nabrały mnie wątpliwości co do słuszności wykonywania stelażu... szklarz zaśmiał się pod nosem i pytał po co kombinuję pod takie akwarium metalowy stelaż. Stawiają większe na szafach z płyty wzmocnionych oczywiście i stoją latami. Nie ukrywam, że ta opcja mi zdecydowanie bardziej pasuje bo unikne wojny z żoną jak zobaczy stelaż i brak miejsca pod akwarium na jej szuflady ;)

Co sądzicie o pancernej szafce z płyty zamiast stelaża i obudowy? Brnąć w to czy nie ma sensu? Najbardziej interesuje mnie zdanie osób, które mają duże akwaria na takich właśnie szafkach. Sprawa jest też o tyle dla mnie wygodna, że mam pod samym domem zaprzyjaźnionego meblarza, który wykona co tylko zechcę :)

Dodam jeszcze, że nie interesuje mnie miejsce pod akwarium na filtrację ani inne pierdoły.

Seba, to nad czym Ty się zastanawiasz?

Zamawiaj u tego stolarza gotowy mebel z szufladami, szafkami i będzie git, tym bardziej, że ma służyć jako mebel użytkowy (nie tylko na potrzeby akwa), więc ma być max. estetyczny i nie będziesz się musiał głowić, jak to żelastwo obudować, zamontować szuflady itp. Spokojnie wystarczy płyta 32 mm na pionowe przegrody i plecy, a blat już nawet z 18 mm spokojnie.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stelaż metalowy ma ten plus, że jednak jest tańszy niż szafka z grubej płyty meblowej.

Myślę, że przesadzacie z tą płytą 36mm. Ja pod 200x50x55h zrobiłem szafkę z płyty 25 i uważam, że styka. Choć przyznam, że jeszcze testów obciążeniowych nie było ;)

97a97110e849abcf9ed80ce1364e805b.jpg

8825a0436383f06a2aab9234ef53e942.jpg

Szafka na 250x55 i w środkowej sekcji nie ma pleców.


Wysłane z telefonu

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian zgodnie z naszą rozmową odpuściłem analizę ramy stalowej, bo wiadomo że byłaby mocno przesztywniona.

Zrobiłem za to analizę wytrzymałościową samego blatu (o czym też wspomniałeś).

Poszukałem parametrów materiałowych

(http://www.mdb.swisskrono.pl/Plyta-OSB/Dane-techniczne,

http://www.mdm.swisskrono.pl/Plyty-MDF/Dane-techniczne)

i znowu przyjmując pewne uproszczenia

zamodelowałem to.

Nie wchodząc w szczegóły dla płyt OSB oraz MDF są one zbliżone.

Płytę podparłem tak jak planowałeś w stelażu metalowym równomiernie w czterech miejscach na krótszych krawędziach. Pewnie będzie jeszcze tył co dodatkowo całość usztywni więc to co zrobiłem jest bardziej niekorzystnym przypadkiem.

Zadałem równomiernie rozłożone obciążenie o wartości 1200kg.

Szerokość podparcia to 5cm, w rzeczywistości będziesz miał pewnie mniej, co jest niewątpliwie bardziej niekorzystnym przypadkiem ale z drugiej strony akwarium jest sztywne i oddziaływanie na blat nie będzie takie jak założyłem tylko bardziej korzystne.

Co wyszło?

Dla blatu o grubości 18mm

- maksymalne ugięcie 2.46mm

- maksymalne naprężenie zginające 2.72MPa

Dla blatu o grubości 25mm

- maksymalne ugięcie < 1mm

- maksymalne naprężenie zginające 1.41MPa


Dla płyt OSB i MDF maksymalne naprężenia gnące dopuszczalne to nieco ponad 20MPa


Więc to co Ci powiedział szklarz i pisze Śpiochu to prawda.

Wiadomo mój model jest uproszczony i zakłada sytuacje idealną, ale zapasu jest co niemiara.

Daj blat grubości 25mm i będziesz miał mówiąc po inżyniersku współczynnik bezpieczeństwa na poziome 15!.

Widny projektują ze współczynnikiem bezpieczeństwa 10 ;)


PS. Oczywiście pionowe płyty muszą być w osi i całość musi być wykonana zgodnie ze sztuką żeby szafka się nie poskładała, ale będzie to robił fachowiec więc nie ma strachu.


[Edycja 15.07.2016]

Mały błąd przy odczytaniu danych materiałowych.

Dla grubych płyt maksymalne naprężenia gnące dopuszczalne to 17-18MPa, ale w sumie to niewiele zmienia.

post-14424-14695729540256_thumb.jpg

post-14424-14695729541333_thumb.jpg

post-14424-14695729542207_thumb.jpg

post-14424-14695729542951_thumb.jpg

post-14424-14695729543637_thumb.jpg

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz mój wątek "840 pierwsze kroki" tam opisywałem moją szafkę. Projekt wzbudził trochę kontrowersji, jednak zdał egzamin. Możesz zastąpić wysokie nóżki, tym czym proponuję Śpiochy i będzie git. Co do wnoszenia to robisz oddzielne skrzynki i je skręcasz, ustawiasz, poziomujesz kolejno w miejscu docelowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.