Skocz do zawartości

Kupować w sklepie czy u hodowcy


Psemek

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie cieszymy się. Mam nadzieję że nie dołączysz do grona forumowiczów korzystających z opcji w galerii - nie zidentyfikowane.


nie straszcie znów ludzi, że za sklepu to nie wiadomo co...

są porządne sklepy i do bani jak w marketach, kupujesz ryby marketowe może być problem

masz zaufanie do sklepu, sprzedawca udostępnia Ci do obejrzenia zaplecze, ryby nie odbiegają od wzorca danego gatunku to w czym problem???

c'mon ryby z chowu selektywnego niejednokrotnie są ładniejsze od F1 czy F0, a szczególnie kupowane od hobbysty który sprzedaje nadwyżki lub amatorsko rozmnaża


mam wrażenie, że teraz jak coś nie jest F0 czy F1 to nie ma szans na pochwałę, a wiekszość tych F1 to w rzeczywistości FMILION...

gawiedź kupuje sprzedawca zarabia na niby F1 lepiej i wszyscy są zadowoleni... chory układ biorąc np. pod uwagę ileż to jest dostępnych demasoni F1 a kiedy były ostatnie importy tych ryb....

który ze sprzedawców posiadających stado "F0" jest w stanie przedstawić dokumenty eksportowe potwierdzające wwiezienie do kraju, z badaniami weteranyjnymi etc... a nie "certyfikaty" o wartości szajspapiuru?


jak masz zaufanie do tego sklepu to śmiało kupuj,

ja za swojej strony polecam Cichlid Fuljer oraz Romana Pawlaka z Torunia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepach również istotne jest źródło. Moje saulosi były z akwarystyka a dalej z giełdy i były przecudne ale jak się poszperało głębiej to się okazało że były to ryby od Romana Pawlaka i to w czasach jego najwyższej formy ( prawdopodobnie F2 lub F3 ). Jeśli sklep sprowadza ryby z bdb źródła to jest do zaakceptowania tyle, że obecnie to już raczej wyjątek od reguły. Pojawilo się mnóstwo pseudohodowli i ryby są tam źle karmione często trzymane na wariata w zbiornikach po kilka gatunków, bastardyzuja się i po roku już to wiesz ale masz wtedy doła.


Co do WF to ich nie polecam bo to trudne ryby.


Kiedyś pamiętam sklep który bazował w dużej mierze na rybach od hodowców przez duże H. Ryby na prawdę były w początkowym okresie bardzo fajne ale z czasem zaczęły dziać się dziwne rzeczy np Red Redy wśród Red Blue. Myślę wiec, że wybór należy do każdego z Was. Dla mnie ryzyko jest zbyt duże i kupuje ryby drogo ( też mnie to wkurza :D ) ale skuchy stanowiły mikroudział.


Nie ma idealnego źródła. U mnie to tanio często wychodziło drogo. Pielęgnowałem ryby z rok karmiłem je i na końcu oddawałem znajomemu ( mu podobają się wszystkie ryby które nic go nie kosztują :) ). Kupowałem wtedy nowe no i tym razem te drogie ;).


Dla mnie Fuljer ( który notabene kupuje znaczne ilości ryb - reprodultorów w Cichlidenstadl ;) ) jest o stopień niżej od tej niemieckiej hodowli choć nadal jest jednym z najlepszych źródeł.

-- dołączony post:

Jakby co, to ankieta już działa ;) ciekawy jestem wyników ale jeszcze mało osób zagłosowało :D.


http://forum.klub-malawi.pl/ranking-sklepow-t24908.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie straszcie znów ludzi, że za sklepu to nie wiadomo co...

są porządne sklepy i do bani jak w marketach, kupujesz ryby marketowe może być problem



Nie na pisałem że na 100% kupi ścierwo ;-) , ale jak na razie w galerii nie zidentyfikowane lub na czacie przychodzą ludzie którzy kupili ryby w zoologu i nie wiedza do czego je porównać ;-).

Ja swojego samca saulosi mam z zoologa ale zanim go kupiłem to widziałem co kupuje i wiedziałem też czego mam oczekiwać od takiej ryby. No ale jak bym chciał zakupić jakąś np. borlejkę o których nie mam pojęcia bo po prostu najzwyczajniej w świecie w to nie wnikałem to wybrałbym pewne źródło nie zoologa który mi co śz giełdy przytarga ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Dla mnie Fuljer ( który notabene kupuje znaczne ilości ryb - reprodultorów w Cichlidenstadl ;) ) jest o stopień niżej od tej niemieckiej hodowli choć nadal jest jednym z najlepszych źródeł.



przy czym hodowla niemiecka jest o kilka stopni wyżej jeśli chodzi o ceny F1 ;)

nie sposób mi ocenić i porównać jakości hodowli niemieckiej gdyż tam nie byłem,

ale za to byłem na kilku polskich hodowlach i od kilku lat w 90% kupuje ryby u Fuljera (Malawi i Tanganika) i Fuljer przebija o kilka stopni to co widywałem w Polsce, a ryby to najzdrowsze pyszczaki jakie kupowałem, nawet łamię zasady i nie robię kwarantanny przywożąc nowe ryby ze Słowacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest dyskusja nieco obok tematu, to dodam od siebie, że byłem i w Cichlidenstadl i u Fuljerów, oczywiście Niemcy to inna półka (oferta odłowów, wybór gatunków w sprzedaży), ale myślę, że głównie z tego powodu, że to jest po prostu bogate społeczeństwo i sklep jest na odpowiednim do tego poziomie. Natomiast jeśli chodzi o jakość ryb to Fuljerowie w niczym im nie ustępują. Ryby, zbiorniki są zadbane, młodzież w doskonałej kondycji, stosunkowo dobry wybór. Mogę powiedzieć, że z wszystkich ryb które tam kupiłem byłem zawsze w 100 % zadowolony. Śmieszą mnie pogardliwe wypowiedzi o "rybach ze Słowacji" myślę zresztą, ze jest to w wielu przypadkach zabieg marketingowy niektórych sprzedawców powtarzany potem przez niezorientowane osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem zadowolony jak odbierałem przesyłke od Malawiana, rozpadający się karton posklejany taśmą klejącą, worki słabo napompowane poowijane w gazety, ryby w średniej kondycji (naszczęście na 17 padła tylko 1 ) i brak obiecanego pokarmu. Wydawało mi się że płacąc 550 zł powinno to lepiej wyglądać. Ale są też pozytywy pokarm dosłali co prawda po kilku ponagleniach ryby porosły i są piękne więc ja co złe prawie zapomniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś jestem innego zdania.Hodowle narzucają sobie ceny jakie chcą (często za wysokie) kupowałem od niektórych i...jestem mocno zawiedziony.W jednej pseudo hodowli ze śląska kupiłem kiedyś coś 12 maison reef i wszystkie padły z winy transportu.Z dystrybutorów ryb śmiało polecam aquariumfish Katowice. Poza tym jest jeden pan z nad morza który dostarczył mi ostatnio ryby 900 km w świetnej kondycji.Jest zwykłym hodowca hobbysta. Sądzę że od takich ludzi najlepiej kupować bo wiedzą jaka rybę sprzedają i znam pochodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jednak zbyt dużo jest pięknych ryb, by wybór był prosty, dlatego myślę o opcjach, jak poniżej. 🤔 Wydaje mi się, że takie drapieżniki wagi średniej byłyby odpowiednie do akwarium o długości ca 220 cm.  Dimidiochromis strigatus / Exochochromis anagenys / Lichnochromis acuticeps Stigmatochromis tolae Lethrinops lethrinus / Trematocranus placodon / Cheilochromis euchilus Placidochromis milomo Nie ukrywam, że chciałbym obsadę nietuzinkową. Nie mam zamiaru silić się na sztuczną oryginalność i wymyślać jakieś cuda - ale nie powiem, zależałoby mi na szkle, w którym będzie pływać coś rzadziej spotykanego. Stąd szczególnie interesuje mnie np. Trematocranus placodon. Ładna, ciekawa i majestatyczna ryba. Raczej mniej popularna, w forumowym dziale Grafika wyszukań mało, w zasadzie prawie tylko autorstwa Kolegi @stan. Rośnie spora, do 25 cm, ale w necie różnie można wyczytać co do agresywności. Widzę, że jest dostępna w Tan-Mal. Może ktoś miał/ma i podzieli się obserwacjami.
    • Dzięki. Faktycznie, we wspomnianej książce proponowane do M. mchuse gatunki zarówno nie przekraczają go wielkością, jaki i nie są też określane jako agresywne. Słusznie, w związku z delikatnością M. mchuse zacznę w takim razie od 4 gatunków i zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie; doświadczenie z obserwacji też coś podpowie. Trzymam kciuki za nowy zbiornik, Patryka oczywiście też. 👍😉
    • U mnie w module jako wloty robią: szczelina wycięta "fabrycznie" na etapie budowy modułu (mniej więcej w połowie wysokości modułu, niewidoczna patrząc od przodu), nawiercony przeze mnie wlot w dolnej części modułu zakończony kratką wentylacyjną o średnicy 45 mm oraz dwa nacięcia w górnej części modułu, przez które przelewa się woda - działa jednocześnie jako skimmer. Na późniejszym etapie kratkę nieco zmodyfikowałem, wycinając z niej trochę plastiku, przez co zwiększyła się powierzchnia zasysu.
    • Możesz śmiało podłączyć do p415 https://allegro.pl/oferta/driver-p4115adj-led-200ma-700ma-pwm-lin-adj-7411714739 Prąd ustawisz na 700mA rezystorami jak fabrycznie nie jest i wydaje mi się że śmiało ten led będzie świecił. Nie będzie świecił pełną mocą ale moze wystarczy. Jedna uwaga, sygnał PWM do 5,5V a sterownik chyba potrzebuje większym napięciem być zasilony, stąd musisz sobie wyprowadzić te sygnały ze sterownika, ponieważ jak podłączysz PWM wprost to spalisz driver. Wysłane z mojego RMX3301 przy użyciu Tapatalka
    • Ja mam u siebie zasys poziomy przodem. Raczej mało jest widoczny, ale jak ktoś się uprze, to go zobaczy i będzie mu przeszkadzał. Wymiary zasysu sprawdzone pod moją pompę 3000l - 0.5x20cm. U mnie się to sprawdza. Piotr, jeżeli chcesz zrobić podobny zasys do mojego, to warto szczelinę wyciąć wyższą i od środka zamontować na wklejonych szynach ruchomą przesłonę. Bo dobrze dobrać wielkość zasysu, to podstawa przy tego rodzaju filtracji - no ale ja mam typową kasetę, zabudowaną w tle 
    • @pablomas dzięki. Tak sobie właśnie myślałem, że mocna filtracja biologiczne likwiduje błonę. Ja właśnie "tworzę" taką hybrydę. Narożną kasetę w kształcie hmf ale w sposobie działania modułu Czyli przód będzie cały z pvc. U góry nacięcie jako skimmer. Zastanawiam się tylko nad wlotem @jaras @marcin73m jak macie zrobione wloty do modułu? Myślałem nad wpuszczeniem poziomo nawierconej rury z zewnątrz zabezpieczonej czymś takim. Myślę, że spowodowało by to równiejszy przepływ wody przez gabkę Tylko czy ta rura jest potrzebna? Może wystarczy tylko ponawiercać dziurki jako wlot?  
    • Powinno działać daj tylko czas u mnie po ok 6tyg zniknął, brak biofilmu od dwóch lat. Zobacz mój wątek Hmf w filtrze Juwel.
    • Moja wpłata nie dotarła? @yaro sprawdź proszę
    • Myślę, że na dobry początek 4 gatunki to będzie dobry wybór. Obsada też dość oryginalna, także będzie na co patrzeć. Po jakims czasie sam oceniasz czy ilość ryb jest wystarczająca. Przy świeżym zbiorniku też nie ma co szarżować z ilością ryb wpuszczonych na początek, bo zalążki biologii łatwiej to zniosą. Oczywiście ustalanie ilość gatunków bez wspomnieniu, a liczebności osobników poszczególnych gatunkow jest mocno umowna bo można próbować z więcej niż jednym samcem i większą ilością samic, a można docelowo celować w jednego samca i np 2 samice. Ja zdecydowanie wolę jak moje ryby mają przestrzeń życiową i w zamian częściej mogę obserwować ich naturalne zachowania. Mocno przerybione zbiorniki to jakoś nie moja bajka (oczywiście w Twoim przypadku przy racjonalnej ilości ryb w obrębie gatunku nie ma mowy o przerybieniu). Tysiąc litrów to już kawał szkła i super możliwości, choć wiadomo litrów zawsze będzie za mało i to myślenie, że jakbym tu dorzucił 50cm, a tam 20 oooo wtedy to by dopiero było Sam jestem na etapie wybierania obsady (można powiedzieć, że ta się już nawet wyklarowała), z tą różnicą, że zbiornik o 400l większy, od Twojego, a w planach pierwsze podejście do drapieżników. Zobaczymy jak ta przygoda się potoczy. Tobie też życzę powodzenia
    • Jak to mówią "nie znam się, ale się wypowiem"  @TomekT jak wiesz sam jestem na podobnym etapie rozmyślań. Przeczytałem cały wątek Iquitosa o jego akwarium i doszedłem do wniosku, że Mylochromisa trzeba byłoby hodować z naprawdę spokojnymi gatunkami. Sam nad nim mocno się zastanawiałem, ale doszedłem do wniosku, że jakikolwiek typowy, średniej wielkości drapieżnik to już będzie dla tego gatunku zbyt wielkie obciążenie. W. Sierakowski w książce również wspomina o wyjątkowej delikatności tego gatunku. Jeśli chodzi o dodawanie L. Caeruleus to odpuściłbym po prostu ze względu na to, że wg mnie szkoda pakować tak rozpowszechnionej ryby do obsady, która składa się z tak nieczęsto spotykanych okazów. Ja bym stawiał na zestaw: D. Strigatus, S. Tolae, L. Lethrinus oraz P. Milomo  P. Milomo wygląda super  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.