Skocz do zawartości

Czy KM nie ma innych propozycji do 112l niż P.saulosi i I.sprengerae?


tom77

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu forsuję kandydaturę Labidochromis chisumulae chizumulu


...wg mnie propozycja dobra. Tylko problem aby kogoś do niej przekonać tkwi chyba gdzie indziej ( tak mi się wydaję). Zwróć uwagę ,że często o obsadę do 112 litrów pytają ludzie zaczynający przygodę z akwarystyką , którzy często chcą mieć ryby po prostu bardzo kolorowe. Stąd też wiele zapytań o obsady kolorowe co mnie osobiście nie dziwi bo uważam ,że akwarium w domu ma min. spełniać jakieś walory ozdobne ( zaznaczyłem ,że min:)) I chyba dlatego walor koloru jest tym czymś co przyciąga początkującego akwarystę a my niejako wychodząc temu naprzeciw polecamy do 112 Saulosi które są właśnie bardzo piękne i często tym trafiamy w takie zapotrzebowanie początkującego akwarysty. Z biegiem czasu i nabraniem doświadczenia zmieniamy obsady... Ale ta Twoja propozycja jest jak najbardziej OK.

  • Dziękuję 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą. Saulosi pod względem kolorystycznym idealnie pasuje. Ale wyobraź sobie takie akwarium; czarne tło, serpentynit i...czarny piasek. Nie widzę żadnych przeciwwskazań, poza ew. estetycznymi, żeby taki piasek użyć. Czy te Labidochromisy nie wyglądały by świetnie. Nawet przy zwykłym, ale ciemnym piasku. Zawsze to jakaś dodatkowa opcja. Komuś może się spodobać.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy te Labidochromisy nie wyglądały by świetnie. Nawet przy zwykłym, ale ciemnym piasku. Zawsze to jakaś dodatkowa opcja. Komuś może się spodobać.
..


...również z Tobą w tym przypadku się zgadzam. Ja tylko opisałem potencjalny impuls który przyciąga wzrokowców a my jemu po prostu pomagamy w ten sposób. Myślę też ,że do pewnych rzeczy trzeba samemu dojrzeć aby w czym innym widzieć piękno jak tylko w kolorach. I fajnie ,że pokazujesz inne możliwości.... bo ONE SĄ! To tylko w jakiejś mierze kwestia do kogo trafiają te propozycje. I zgadzam się z Tobą ,że w 112 mogą być nie tylko saulosi i rdzawe które osobiście uważam za piękne ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jestem w temacie ponieważ mój kumpel wprowadził się na swoje i namawiam go do założenia akwarium, oczywiście z Malawi :D moje mu się bardzo podoba, mówi, że właśnie taki mrok i surowość trafiają w jego gust i jest to opcja do przemyślenia. Na początku, przy stanie surowym mieszkania jakoś mało trafnie oceniłem, że wejdzie mu 112 właśnie. Zacząłem więc pokazywać kilka pozycji obecnych w tym wątku, jednak stwierdził on, że zdecydowanie to Saulosi są najbardziej przekonujące jeśli chodzi o kolorystykę, tak więc Andrzej bardzo słusznie zauważył, że to po prostu chyba najciekawsza propozycja dla początkujących, mających zarazić się tym biotopem. Tak poza tematem dodam, na szczęście okazało się, że baniak może być większy i jak kumpla namówię to może wciśniemy 150x40x50/60, ale i przy tym rozmiarze chyba skończyłoby się na Saulosi tylko plus Acei... ;) przepraszam za OT, już nie będę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem część akwarystów odrzuca Saulosi z powodu łatwej dostępności tej ryby. Każdy ją może mieć bo bez problemu dostaniemy ją w sklepie akwarystycznym, to od kolegi, to na portalach aukcyjnych. Co dla niektórych taka ryba może się okazać nie atrakcyjna bo "wszyscy ją mogą mieć" Do 112 pasuje idealnie, za jednym razem mamy dwa kolory ryb. Ubarwienie samca zwala z nóg jeśli jest dominatem, a jego zachowanie nie jest takie spokojne jak na ogół się pisze, samice cudownie żółte, takie pływające cytryny. Ta ryba jest i wzrostowo jak i kolorystycznie piękna w akwarium, które może służyć (jak to Andrzej ujął i się z nim zgadzam) między innymi jako walor estetyczny.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dla niektórych taka ryba może się okazać nie atrakcyjna bo "wszyscy ją mogą mieć"


..ja z tą argumentacją absolutnie się nie zgadzam. Wiem ,że to nie Twoja i ,że podałeś ją jako taką tu funkcjonującą. Sam często czytam ,że cyt :" oklepana".. Owszem.. ale tylko w naszym tutaj forumowym odbiorze..Bo sami wiemy co mają inni i potrafimy mniej więcej widzieć co kto ma. Ale przecież akwa mamy w domu..Przychodzą do nas znajomi , rodziny i oni podziwiają to co my mamy w akwarium i oni nie wiedzą co mają inni nasi forumowi koledzy. Oni nie powiedzą ,że to obsada "oklepana".. To tylko my na forum między sobą tak twierdzimy..Ale akwa każdy z nas ma w swoim domu i komuś postronnemu trudno określić czy jest "oklepane" czy nie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza, tylko tu chodzi również o tych, którzy wchodzą na forum z zapytaniem, co proponujecie do mojej 112-tki? Najczęstrza, a nie pomylę się chyba twierdząc, że jedyna odpowiedź to saulosi lub rdzawe. Chodzi o zaprezentowanie im szerszej gamy pyszczaków nadających się do takiego akwarium. Również ci, którzy mają już saulosi i chcieliby coś zmienić, a nie mogą akwarium, mają problem z wyborem odpowiedniego gatunku. Chodzi o wypracowanie takiej listy, a każdy i tak wybierze to co mu się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozner - dzięki za propozycję (post nr 30), wprowadziłem Labidochromis Chisumulae na listę w pierwszym poście do grupy C - tzn do "Propozycji obarczonych dużym ryzykiem, ale dających cień szansy (wymaga to weryfikacji)" - później może przejdzie do grupy B lub A.


Weryfikacja by się przydała, bo były głosy przeciwne (post nr 10):

ciekawe propozycje odpadają ze względu na agresje ( polit, chisumulae, demasoni, joanjohnsonae )


O walory estetyczne bym się nie martwił - wiem o forumowiczu, który niedawno wpuścił L.chisumulae do akwa 180cm (miał przecież bardzo duży wachlarz możliwości).

Trzeba ludziom po prostu umożliwić wybór.


Dam przykład:

1/

dla osób dla których małą rolę odgrywa dekoracyjność, można zaproponować elongatus spot

2/ peany zachwytu (w kilku poprzednich postach) nad saulosi

3/ tom77 woli piękną zamszową czerń P.sp."elongatus spot" od P.saulosi (średniej urody niewybarwione samce, żółć samic w stosunku do samic msobo...)

4/ nie martwmy się czy dana rybka jest ładniejsza od saulosi - zostawmy wybór czytelnikom


.....P.saulosi też jest ładne:D

Na wszelki wypadek przypominam tytuł wątku::)

Czy KM nie ma innych propozycji do 112l niż P.saulosi i I.sprengerae?

Może ktoś miał Labidochromis chisumulae w akwa 80cm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy całą gamę ryb w bazie, po wyborze odpowiednich okienek odnajdziemy gatunek, który będzie nam pasował pod względem wzrostu i agresji. Potem nazwę wrzucić do wyszukiwarki, przejżeć zdjęcia upewnić się na forum czy jest to ryba, którą oglądaliśmy i mamy coś innego niż Saulosi czy Rdzawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy całą gamę ryb w bazie, po wyborze odpowiednich okienek odnajdziemy gatunek, który będzie nam pasował pod względem wzrostu i agresji.


Na naszej bazie, niestety, nie można się opierać. Podaje dużo błędnych informacji. Ale to nie temat na ten wątek.


Nie wiem skąd informacje o agresywności chisumulae. Nie znalazłem takich informacji w necie. Wszystkie źródła, które widziałem, podkreślają ich relatywną łagodność, to że nadają się dla początkujących akwarystów i nie wymagają dużego akwarium (samce rosną do 10cm.) Niektóre źródła polecają ją do obsady non mbuna.

Podeprę się linkami:

http://www.cichlid-forum.com/articles/l_chisumulae.php

http://www.passioneacquari.it/pesce/labidochromis-chisumulae-chizumulu/

http://www.cichlidsandtropicalfish.net/labidochromis-chisumulae-chizumulu-scheda/

http://www.aquario31.fr/index.php?topic=22167.0

http://cichlids.akvariefisk.dk/species/show/?ArtID=14298&CFID=78456&CFTOKEN=4e6c13518a70824a-758FBB34-ECA0-56AD-DA28D3C299842DA5&jsessionid=8430f8f6145612133a7c11747654b62b3f5a


Niestety, bardziej miarodajnego źródła nie uda się chyba znaleźć. Chyba że kogoś namówimy do chowania go :)

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • A kwiecień już za pasem. 😉 Czekam  na podobnie wciagajacą relację z budowy i życia w 1400 l. 👍
    • Raport po 19 miesiącach funkcjonowania zbiornika. W akwarium rządzi samiec Carbro, myślę, że chłopak ma około 14/15cm. Moim zdaniem wygląda super, bardzo często jest smolasto-czarny innym razem czekoladowo-brazowy z delikatnie zaznaczonymi pasami. Oprócz niego prym wiedzie Maison, na pewno przekroczył już 10, jest o jakieś 2cm  mniejszy od samca Crabro. W ostatnich miesiącach przeniósł swoje terytorium na bardziej centralna część zbiornika (terytorium nie jest rozległe, ale ciekawostką jest to, że bardzo spodobało mu się tło strukturalne i pływa dość wysoko, nie trzymając się kamieni). W przypadku obu Panów nie są jednak to krwawe rządy i ogolnie ryby dobrze się dogadują. Samiec Carbro nie ma swojego ulubionego miejsca, tam gdzie pływa to rozdaje karty, najczęściej widzę go albo w wyższych partiach zbiornika, albo po prawej stronie w okolicach ,,skalnej pułki". Ciut niżej od wielu miesięcy terytorium dzieli samiec maingano oraz Msobo.  Z takich istatonych kwestii to zdecydowałem się dołożyć 5-ty gatunek, na który zostawiłem miejsce. Celowo dołożyłem go przy małej redukcji obsady. Do załogi dołączył chindongo elongatus mphanga z drugiego akwarium (2 dorosłe samce, około 4 podrośnięte samiczki i kilka młodszych ryb, które przetrwały od malucha i wychowały się w tamtym zbiorniku). Pozostając przy tym gatunku początkowo w pełni, pięknie wybarwiony pozostał 1 samiec, ostatecznie drugiemu pomogła zmiana lokalu na większy i też jest w pełni intensywnie wybarwiony. Ogólnie w każdym z pięciu gatunków, mam układ wielosamcowy. U Carbro mam 100% pewności tylko co do jednego samca, mam jeszcze jednego moze dwóch potencjalnych kandydatów, ktorzy mogą być samcami ale możliwe, że wielkość + pewność siebie największego osobnika przytłacza ich na tyle, że boją się ujawnić. Kilka razy widziałem 3 inkubujace w tym samym czasie samice, więc mam pewność, że mam przynajmniej 3/4 100% kobitki.  Co ciekawe u M.F Maison Reef nadal pływają 2 samce. Wydawało mi się że już na tym etapie funkcjonowania akwarium nie będzie to możliwe jednak mniejszy samiec obraz rewir przy zasysie kaseciaka i urzęduje w tej okolicy razem z samcem elongatusa. Drugi samiec Maisona jest dużo mniejszy od alfy, myślę, że dobre 2 może nawet 3 cm. Większość czasu pływa ładnie pięknie wybarwiony. Nie wiem ile to jeszcze potrwa ale nie ingeruje w ich układy i ten gatunek żyje w układzie 2-4.  U Msobo zostawiłem 3 w pełni wybarwione samce i jednego w trakcie wybarwiania. Na tą chwilę mam układ 4+6 i nie widzę aby miało się to już zmienić.  Maingano, który był ostatnim elementem mojej pierwotnej obsady przez ten czas zyskał w moich oczach. 2 samce są wybarwione jak na najładniejszych zdjęciach - intensywnie czarne z ładnym niebieskim kolorem, pilnują kamieni i ciągle liczą na jakiś romans. W mniejszym i słabo zagruzowanym zbiorniku samice zostałyby zameczone, tu dzięki dużej ilości kryjówek, niewielkiej wielkości oraz niskim, wydłużonym ciele mogą schować się w tle strukturalnych i mniejszych szczelinach. Myślę, że 1 czy 2 dodatkowe samice byłyby dobrym rozwiązaniem ale po przekwaterowaniu eleongatusow nikt więcej nie uzupełni tej obsady. Ogólnie to nawet trochę żałuję tej przeprowadzki, bo mogłem zostawić 4 gatunki. Lubię jak akwarium nie jest przerobione, każdy ma swoje miejsce. Mimo wszystko do efektu przerybionego akwarium trochę brakuje, dużo się dzieje, a samce mają miejsce na potencjalny rewir i odwdzięczają się pięknymi kolorami. W kwietniu pojawi się u mnie nowy zbiornik - 1400l Będzie to jednak, przynajmniej na najbliższe X lat zbiornik docelowy - maksymalny litraż jaki uda mi się zmieścić w mieszkaniu. Ponadto z racji ograniczeń związanych z metrażem mieszkania, ten ruch automatycznie będzie powodował konieczność pożegnania się z opisywanym w tym wątku zbiornikiem 624l.
    • A u mnie jakoś tak z wygody, przez kota i ryby jak i również w związku z możliwością wygodnej obserwacji padło na około 21 godzinę.  Jak się zbliża 21 dosłownie co do minuty to w akwarium jest kocioł, nie da się przejść obok żeby ktoś w pokrywę nie przywalił. Kot się drze i pilnuje mnie jak Cerber żebym tylko gdzieś nie zwiał. Jak ryby dostają jeść to kot dostaje smakołyki. Kot pilnuje mnie od około 21, jak się spóźniam to szuka mnie wszędzie, drze się i pilnuje żeby ryby nie były głodne.  A jak chciałbym zrobić głodówkę rybom i kot chce smakołyki, to jest problem, bo w tej samej szafce mają żarcie. No i jak się nachylam do szafki, otworze drzwiczki to kocioł. Ryby chlapią, kot się drze i tak codziennie.  Głodówka nieraz wyjdzie jak dłużej coś majsterkuje i wrócę o północy. Wtedy ryby śpią i tylko czasami kot czeka.  Jak kiedyś karmiłem dwa a nawet trzy razy dziennie to niektóre ryby z zachłanności jadły o wiele  za dużo, niektóre w normie a niektóre za mało. Raz dziennie jakoś tak działa dosyć dobrze, bo wszystkie są mocno aktywne podczas posiłku i dają sobie radę. 
    • Ja podobnie jak @tom77 od lat karmię swoje ryby raz dziennie i robię to zawsze około poludnia. Ryby zdrowe. 
    • Też nie mam dużych rybek i staram się karmić na przemian    No tak robiłem tylko że miałem problem z tymi małymi porcjami 😁 nie były chyba zbyt małe 😁
    • Dzięki wielkie, a jakie filtry masz.
    • @Boss Zrobiłem panel. Info w stopce.
    • U siebie (ale mam podrostki, to nie są jeszcze dorosłe ryby) karmię dwa razy dziennie, o 7 rano i w okolicach 18 - naprzemiennie dwoma granulatami Naturefood, dla ryb roślinożernych oraz wszystko/mięsożernych. W środę żywy pokarm raz dziennie (albidusy) koło 18. W niedzielę też raz dziennie żywy pokarm jakoś po południu, czasem głodówka.
    • Dzięki wszystkim za pomocne odpowiedzi 👍💪
    • Ja mam taki filtr napędzany pompą jebao. W sumie nawet dwa w szeregu. Na Twoim miejscu odwróciłbym kierunek przepływu wody, bo klasycznie woda wpływa góra i pod ciśnieniem wypływa dołem, czyli cały syf zebrany na dole się wzburza i popłynie do akwa. Nie bierz też filtra z opcją samoczyszczenia - głowica po kilkudziesięciu cyklach się rozszczenia i zaczyna delikatnie kapać. Poza tym nie widzę minusów. Bardzo dużo miejsca na materiał filtracyjny, bardzo prosta konstrukcja. Polecam
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.