Skocz do zawartości

pulpet

Klubowicz
  • Postów

    1000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1755

1 obserwujący

O pulpet

  • Urodziny 29.08.1976

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Wuppertal
  • Moje akwarium
    400 l Malawi
    240l towarzyskie
    2 x 80l techniczne
    160l Malawi w głowie i w budowie
  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Baaaaardzo ciężko. Ja rok temu trafiłem 7 fajnych jakościowo szt w Aqua-Treff. Wziąłem wszystkie, które były. Potem z innej hodowli dokupiłem jeszcze dwie samice, ale to już inne ryby. Nie ta jakość. Ogólnie przekopałem cały rynek niemiecki i po prostu nie ma, a te co są, to w miejscach o takiej renomie, że mogą z nich wyrosnąć papużki faliste. Ryba ciężko się rozmnaża, u mnie pomimo, że mam już od kilku miesięcy wybarwione samce, ani raz nie zaobserwowałem inkubacji. Reszta obsady trze się na potęgę, a tutaj pełna oziębłość. Wiele osób, z którymi rozmawiałem miała podobnie. Na razie czekam, może się jeszcze namyślą. A może zrobię im zbiornik jednogatunkowy i wtedy coś się ruszy.
  2. Hej, Easy -Life Voogle. Nie wiem, czy działa, czy kolejna woda ze "świętego źródełka" , ale podobno podnosi kondycję. Ja sam, u schyłku innych odmian akwarystyki wyleczyłem tym paskudną ranę na boku skalara (kilka miesięcy próbowałem wszystkiego). Może zbieg okoliczności, ale zacząłem to lać i się wciągnęło. Podpowiedział mi to jeden z hodowców pyszczakow, jako wzmacniacz dla ryb pobitych i samic wymęczonych po inkubacji. Nawet kiedyś pytałem tu na forum czy znane i działa, ale bez echa. Wiara czyni cuda, więc nie upieram się, że jakiś super środek, ale faktycznie przy spadkach kondycji jakby podnosił witalność u ryb. Wg. mnie pomaga, a na pewno nie szkodzi
  3. Akwa wróciło do normy prawie. Ryby powyłaziły z dziur i zachowują się w miarę normalnie. Może ciut bardziej płochliwe, trochę posklejane płetwy u niektorych, ale jakoś to wyglada. Idzie w dobrą stronę. Leje preparat na wzmocnienie polecony przez jednego z kolegów. Nie widzę od dwóch dni samca rdzawego. Tak z autopsji ten akurat gatunek zawsze był u mnie wrażliwy na wszelkie problemy. Kiedyś przy dużym skoku temperatury mocno odchorowaly, jako jedyne z obsady. Baniak mocno zagruzowany, może gdzieś siedzi i się wyliże. Jak nie wylezie, to go jutro będę szukał. Testy na chlor nic w kranówce nie pokazują. Albo inne skażenie, albo sobie wylosowalem kiepski moment na podmiane.
  4. Rozumiem, że po spuszczeniu "starej wody". Czy źle rozumiem? Spuszczamy wodę , dajemy specyfik na całą objętość netto i dolewamy kranówkę?
  5. Sam mam mieszane uczucia, może jakieś inne skażenie. Albo niewielka dawka, bo coś tam ustrojstwo wyłapało, a ja też szybko zareagowałem i dostały niewielkie stężenie i przez krótki czas. Niemniej coś było ewidentnie nie w porządku i to na 100 procent woda. Jak grzebali przy wodociągach, to mogło być mnóstwo różnych zanieczyszczeń i pewnie nie dojdę, co było przyczyną na 100 procent. Co nie zmienia faktu, że trzeba będzie wzmóc czujność i obrać jakiś sposób na bezpieczne podmiany. Może cyklicznie po wiaderku dziennie np.
  6. Niestety. Miały być wczoraj, ale ciągle czekam. Uroki Black Friday. W akwa i tak nic nie wyjdzie, a kranu w celach akwarystycznych nie dotykam, póki nie ustale co z wodą i pewnego sposobu uzdatniania.
  7. Doczytam i zacznę stosować pewnie
  8. Ryby wszystkie żyją. Część jakby doszła do siebie, przestały dyszeć, kilka jeszcze się chwieje. Wszystkie wystraszone i wycofane. Ale do kolacji wyszły, może się dobrze skończy. Próbowałem się coś dowiedzieć w lokalnych wodociągach, ale pani z którą rozmawiałem była mało chętna do pomocy. Są jakieś prace konserwacyjne, były przełączenia ujęć, ale woda dostarczana do mieszkań spełnia wszelkie normy i tyle mi może powiedzieć. Przegrzebalem jakieś archiwalne analizy które mają na stronie i w jednym z ujęć chloru w wodzie jest kilka razy więcej niż w innych. Woda z rzeki, a nie z ujęć głębinowych, więc pewnie mocniej "uzdatniaja". Jak mnie na taką przełączyli, to może być przyczyna, że ustrojstwo nie ogarnęło. Tak gdybam. Czekam na testy na chlor, są dostępne tylko z Sery w rozsądnych pieniądzach. W sklepach nie było, zamówiłem z netu. Jutro powinny być.
  9. Już myślałem deko rozbierać i ryby do 720 przenieść. Ale chyba chemia zrobiła swoje, bo nic się nie pogarsza. Dałem jeszcze dawkę Toxiwec Część ryb jakby odżywała, ale parę szt. wygląda lipnie. Jak ruszę wodę z innego baniaka, to potem będę musiał ją uzupełnić. Skąd? Na razie nie pada a z kranu nie wezmę, dopóki nie ustale co się stało., albo nie ogarnę jakiegoś sposobu, żeby trutki nie lać. Przez ustrojstwo powolutku. Mam w linii dwa korpusy zasypane węglem i leje ok 4 l/minuta. Co do napowietrzania, to tafla bulgocze równo. Nic, zobaczymy, co jutro przyniesie. Głos wewnętrzny mi mówi, że to dopiero początek kłopotów, bo pewnie się biologia wymordowała przy okazji i zaraz się sypną parametry wody. A jeszcze tak na spokojnie myślę, dałem nowe wkladyweglowe. Kilkadziesiąt pierwszych litrów puściłem w kanalize, ale może wkłady lipne i coś z nich do akwa poszło. Wiesz jak nie wiesz?
  10. Podmieniłem dzisiaj 30.proc. wody w 400. Przed podmianą ryby w świetnej kondycji. W tej chwili cała załoga w stanie nieciekawym. Pochowane po kątach, część telepie się na boki, część leży po dziurach. Wszystkie szybko "łykają" wodę i mocno pracują płetwami skrzelowymi. Pewnie potraktowane chlorem. Woda lana przez węgiel, jak tylko zauważyłem, że coś nie tak, zalałem baniak Aqua Safe. Nie bardzo mam pomysł co jeszcze można zrobić. Za jakiś czas poprawić toxivecem? Ręce opadają i urwał nacie się na usta cisną. Do podmiany potrzebuje na raz jakieś 700 l wody. Mam to w wiadrach uzdatniać?. Kolejna akcja w ostatnim czasie tu na forum, że lane przez ustrojstwo i problemy z obsadą po podmianie, bo węgiel nie ogarnia. Nic zobaczymy jak mocno oberwały i co się będzie działo. Na razie wygląda kiepsko.
  11. pulpet

    Pokarm

    Hej. Nie jest gorszy w niczym. Zacytowałem opinię człowieka, który na rybach zęby zjadł i to co powiedział wydało mi się logiczne. On nie negował absolutnie naturalnych pokarmów, tylko sugerował, że albo regularnie je stosować i przyzwyczaić ryby do ich pobierania, albo sobie odpuścić. Odradzał raczej incydentalne podawanie przypadkowych produktów, bo to może skutkować fatalnie
  12. pulpet

    Pokarm

    Kiedyś zadałem podobne pytanie jednemu hodowcy, który zajmuje się pyskami wiele lat i na sporą skalę. W odpowiedzi otrzymałem jak mi się zdaje oczywistą oczywistość. Nasze ryby są od małego karmione pokarmami gotowymi. Ich składniki, choc naturalne, są w procesie produkcji poddawane różnym procesom, które sprawiają, że są łatwiej strawne. I czyste bakteriologicznie oraz wolne od różnego rodzaju zanieczyszczeń. Ryby, a właściwie ich przewody pokarmowe się do tego przyzwyczajają i takie okazjonalne podawanie wynalazków może przynieść więcej szkody niż pożytku. Więc albo od małego dieta urozmaicona naturalnymi dodatkami, podawanymi regularnie, albo lepiej sobie je odpuścić. Bo takie okazjonalne podawanie przypadkowych produktów, może być proszeniem się o kłopoty.
  13. Zgadzam się z Tobą w 100 procentach. Przy tak "precyzyjnej" instrukcji test dla mnie zdyskwalifikowany jako wiarygodne narzędzie pomiarowe. Na szczęście od jakiegoś czasu używam Saliferta. Ale tam znowu te odcienie różu doprowadzają do szału i trzeba odczytywać naprawdę w dobrym świetle. Niemniej jak dla mnie bardziej jednoznaczny i wiarygodny. Przed chwilą dostałem jeszcze jedna odpowiedź, która nic nie wnosi do sprawy. JBL 11.11.23, 22:01 Szanowny Panie dziękuję za wiadomość. Jeśli wywołasz właściwy test na stronie głównej, otrzymasz prawidłową instrukcję obsługi. Stary test jest dostępny tylko w archiwum na stronie głównej. Czas nie jest określony, ponieważ należy wstrząsać aż do rozpuszczenia całego proszku, z wyjątkiem szarego proszku. Następnie czas odstania wynosi 10 minut. decydujący. Z poważaniem, Jak dla mnie kolejna porażka. Zapewne gadam z jakąś postacią z farmy troli na umowie zleceniu, bo nie sądzę, żeby rozsądni i kompetentni ludzie zajmowali się prowadzeniem korespondencji o 22 w sobotę. Raczej jakąś postać przeszkolona w zakresie kopiuj wklej. Ale się stara i za to punkt. Niestety jedyny. Co do samego testu to jeden stwierdzi, że proszek zniknął wcześniej, drugi później i wyniki o kant potrzaskać. Szkoda kasy na takie gadżety. Wczoraj wbiłem w google" Test JBL NO3 instrukcja " i pierwszy wynik ze strony producenta to jak się okazuje instrukcja z archiwum. Czy ja wróżka, że czytam antyk, skoro nie ma żadnej informacji o tym? Ale faktycznie prawidłową instrukcja też jest. Naprawdę się nie popisali. Cóż, okazuje się że nie można jechać na renomie producenta i od czasu do czasu należy weryfikować poziom zaufania do poszczególnych produktów. Na marginesie ostatnio dostałem lipną puchę pokarmu Naturefood. W Cichlid Plant był chyba Cichlid tak na oko. Trzeba być czujny jak gajowy
  14. Dostałem odpowiedź z JBL Poniżej kopia mojej korespondencji z nimi1 Ja 11.10.23 godz. 23:45 Panie i Panowie. Mam pytanie dotyczące Waszego produktu Test JBL NO3. Otrzymuję liczne wskazówki od znajomych miłośników akwarystyki, że na rynku dostępnych jest kilka wersji tego produktu. Istnieją różnice w instrukcjach przeprowadzania testów. W jednej wersji należy użyć jednej łyżeczki proszku, w pozostałych dwóch. Jedna instrukcja podaje czas mieszania na 1 minutę, inna pomija ten szczegół. W rezultacie ludzie otrzymują bardzo różne wyniki pomiarów i nie wiadomo, jak używać produktów uzupełniających. Możesz pobrać na swojej stronie instrukcję w formacie PDF, która mówi, aby użyć dwóch łyżek proszku i mieszać przez minutę. Proszę o informację, które wersje instrukcji są prawidłowe i skąd wynikają różnice. Pozdrawiam, JBL 11.11.23, 20:38 Szanowny Panie dziękuję za wiadomość. BYŁA poprzednia seria, w której instrukcje różniły się od obecnej SERII PROAQUATEST. AKTUALNA procedura: 1. Kilkakrotnie przepłucz obie szklanki testowe wodą przeznaczoną do badania. 2. Za pomocą dołączonej strzykawki napełnij obie szklanki testowe po 10 ml wody pomiarowej każda. 3. Dodaj 1 dużą miarkę (szeroką końcówkę dołączonej podwójnej miarki) odczynnika 1, a następnie 6 kropli odczynnika 2 do jednej z dwóch szklanek testowych. Zamknij słoik testowy i energicznie wstrząśnij, aż pozostanie tylko szary proszek. Pozostawić na 10 minut, aż kolor całkowicie się rozwinie. 4. W szarym bloku porównawczym umieść obie szklanki testowe: szklankę z dodanym odczynnikiem na gładkim końcu bloku porównawczego, szklankę z nieoczyszczoną wodą pomiarową (próbka ślepa) na karbowanym końcu. 5. Umieścić blok porównawczy z obydwoma szkiełkami testowymi na karcie kolorów tak, aby nacięcie wskazywało wartości i przesuwać go po karcie kolorów, aż kolor próbki z dodanym odczynnikiem będzie jak najbardziej odpowiadał kolorowi pod pustą próbkę. 6. Odczytaj zawartość azotanów w nacięciu komparatora. Z pozdrowieniami, Jak widać, ograniczyli się na razie do skopiowania instrukcji, ale przynajmniej wiemy, że ta jest jedynie słuszną w tej chwili. Ponieważ jednak nie rozwiazuje to naszych problemów, to męczę ich dalej. @Tomasz78 pozwoliłem sobie wykorzystać Twoje wyniki pomiarów Posłalem coś takiego Ja 11.11.23 21:28 Szanowna Pani Dziękuję za szybką odpowiedź. Niestety nie rozwiązuje to mojego problemu. Brak określonego czasu mieszania budzi wątpliwości co do dokładności testu. Poniżej doświadczenia mojego znajomego. Pomiar 1: - Czas mieszania 1 minuta - 40 mg/l Pomiar 2: - Czas mieszania 30 sekund - 30 mg/l Pomiar 3: - Czas mieszania 2 minuty - 50-55 mg/l, nie więcej niż 60 Jak widać , bez dokładnego czasu mieszania otrzymujemy zupełnie inne rezultaty. Ponadto jeszcze raz pragnę zwrócić uwagę, że instrukcje znajdujące się na Państwa stronie internetowej są nieaktualne i mogą wprowadzać w błąd użytkowników produktu. Pozdrawiam Wiadomości tłumaczone na polski googlownicą, więc mogą być nieco kanciaste, ale sens zachowany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.