Wyciekło jakieś 130L na podłogę. Lało się strumieniem jak z wodospadu. Na szczęście tak pękło, że ryby nie wypłynęły na podłogę a pęknięcie jest jakieś 10cm od dna także ryby jeszcze są w akwarium.
Do tego małe dziecko w domu i wielki płacz bo rybki bam zrobiły. Masakra jednym słowem.
Łóżko, podłoga zalane.
Osuszacz powietrza już wypożyczony i włączony.
Myślicie, że kupować jakieś bakterie startowe do nowego baniaka. Całej wody nie odratowałem. Jeśli tak to jaki?
Na szczęście mieszkanie ubezpieczone także o wszystko się upomnę.