kunta

Tym że był spokój (lub tez chwilowo jest) raczej bym się sugerował i nie traktował jako wyznacznika że tak dalej będzie (choć niewykluczone że tak też może być). Co do Yellowka to miałem kiedyś dwa samce i ten odrobinę większy miał tego drugiego zdominowanego. Jakoś specjalnie go nie dręczył, ot tak od czasu do czasu kontrolnie go trzepnął. Po około 2 latach nie wiem co się wydarzyło, prawdopodobnie ten większy osłabł, lub ten zdominowany stał się odważniejszy ale w ciągu 10-15 minut oddał mu całe 2 lata. Nie zdążyłem nawet siatki poszukać, a dominujący samiec leżał na dnie bez oznak życia. Także rybki nasze są czasami nieobliczalne i przy ich hodowli trzeba się z tym liczyć. Co do akwarium i obsady, powyżej masz już wystarczająco dużo napisane więc przydały by się porządki z obsadą i dekoracjami.

Korzystał już ktoś z Hanna HI-782 do mierzenia NO3? Wiem że jest przeznaczony do solniczek ale po opiniach w necie można wywnioskować ze w słodkim również dziala

O i to już by się w całość powoli układało. Szkoda że nie mieszkasz gdzieś bliżej to bym Ci Biodigest podrzucił bo warto mieć w razie "W"

Sorry już poprawiłem. Miało być NH4, a nie NO3

Kiedys próbowałem "odpalić" zbiornik wsypaniem większej ilości jedzenia (bardziej w celach testowych niż użytecznych) i do baniaczka 112 l wsypałem garść pokarmu. NH4 zaczęło pojawiać się po 8 dniach więc stąd moja teoria. Poza tym chciałbym przypomnieć że NO2 powstaje z reakcji 2NH4 + 3O2 więc powstanie NO2 z pokarmu tym bardziej wydaje się mało prawdopodobne.

Nie chce krakać ale pokarm w tak krótkim czasie nie spowodowałby wzrostu NO2. Jeżeli możesz jakoś załatwić to dodaj Biodigest Prodibio - bardzo przydatny w takich sytuacjach, szybko i skutecznie zbija NO2. Sprawdzałeś HN3/4?

Trevcie podobnie jak Fuelle i wiele innych gatunków nie żadnych problemów z rozmnażaniem różnych odmian barwnych tylko pojawia się pytanie po co? Nie wiesz tak naprawdę co wyjdzie i co z tym zrobisz, bo sprzedawać komuś lub oddawać takie kundelki to troche słaba akcja. Kup Thumbi West (a wg mnie najładniejsze czyli Thumbi West "Zimbawe Rock") i trzymaj tylko te i nie mieszaj

Tak na szybko pstryknięte:

Ja mam taki: ładnie wygląda i nie ma ostrych krawędzi.

Hikari pływające to wiadomo że trzeba namaczać bo pęcznieje i to nielicho ale nie sądziłem że nic się nie uczą na błędach i ten nowy tonący też będzie pęczniał. Tak się teraz przyglądam i też pęcznieje więc chyba jednak przez to. Dam znać jutro jak dam im namoczony.

Karmił ktoś z Was ryby pokarmem Hikari Cichlid Excel Sinking Pellets i zauważył cos niepokojącego w zachowaniu ryb? U mnie po każdym karmieniu tym pokarmem większość ryb pływa przy powierzchni i zachowuje się tak jak by coś z wodą było nie tak. Za pierwszym, drugim czy też piątym razem się wystraszyłem, zrobiłem wszystkie podstawowe testy i żadnych zmian w składzie wody nie zauważyłem ale dla spokojności podmieniłem jakieś 25% (a nuż coś w wodzie się pojawiło na co testu nie mam). Teraz zauważyłem że po 2 - 3 godzinach to mija. Nie zauważyłem też żeby ten pokarm pod wpływem wody jakoś bardzo pęczniał tak jak to jest w przypadku innych pływających pokarmów Hikari które trzeba namaczać przed podaniem (tego nie namaczałem). Spotkał się ktoś z jakimś dziwnych zachowaniem po podawaniu tego pokarmu?

Ludzie jakoś bez mięsa wytrzymują to i ryby dadzą radę - nie no tu jaja sobie robie. W poprzednim akwarium przez parę lat jako podstawę diety używałem New Life Spectrum - Cichlid formula i nie zauważyłem żeby komukolwiek krzywda się działa... Ryby rosły zdrowo i kolorowo. Co do wielkości trevci vs wielkość baniaka to spokojnie i bez nerw, czekam tylko na delikatną przebudowę chaty i będzie większe szkiełko, nie zdąrzą z tego wyrosnąć... tylko nie dawałem już rady i musiałem jakieś szkiełko postawić bo dom bez akwarium jest złym domem :-)

Stronka którą podałeś opisuje Metriaclime estherae. Pamiętam że była kiedyś stronka która rozpisywała się na temat L fullerborni choć trzeba przyznać że Metriaclima estherae to najlepszy przykład wszystkich wariacji OB, OB morph, BB itd Z tego co pamiętam to danielj był ekspertem w tej dziedzinie ;-)

Jasne oświetlenie lubiłem od zawsze, a i tak w porównaniu do jeziora to bieda :-( Zanim nadeszły ledy miałem przeważnie ponad 1W/l i to z HQI więc jestem przyzwyczajony. Co do obsady to akurat jestem w grupie osób starających się obalać mity dotyczące jednorodnej diety. Przy obecnych pokarmach można spokojnie pogodzić praktycznie wszystkie mbuny (przez 3 lata bez problemu miałem mięsożerców z roślinożercami bez szkody dla nikogo)